(0,7kB)    (0,7 kB)

UWAGA: SKRÓTY do przytaczanej literatury zob.Literatura
Link specjalny do TABELI: Bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu.


(13 kB)

2. Żarem MIŁOŚCI nasycone
wybrane wypowiedzi
Starego Testamentu

f114 (6 kB)

a. ZAMYSŁ odkupienia
wpisany
w sumienie i Objawienie

Powszechność ZAMYSŁU zbawienia

Przyświeca nam niezmiennie pytanie: czy Bóg naprawdę CHCE zbawienia każdej osoby? Powodem tego pytania jest słowo Syna Bożego o bluźnierstwie przeciw Duchowi Świętemu, dla którego nie ma przebaczenia „ani w tym wieku, ani w przyszłym(Mt 12,31n). Dotychczasowe rozważania przemawiają zdecydowanie za tym, że Bogu „zależy na nas(por. 1 P 5,7). Zależy oczywiście w Bożym znaczeniu: na zbawieniu człowieka, tzn. żeby każda osoba osiągnęła szczęśliwość w przygotowanym dla niej „DOMU OJCA”.

Każdorazowe wywołanie osoby człowieczej z nie-istnienia jest dziełem radością przesyconej „miłującej Wszechmocy Stwórcy” (DeV 33). Podejrzenie, jakoby Bóg mógł powołać do zaistnienia Osobę po to, by przeznaczyć ją do potępienia, musiałoby być ocenione jako bluźnierstwo: przyrównanie Go do Szatana, którego istotą jest zasiew ZŁA-dla-Zła.

Wypada przejrzeć Słowo-Boże-Pisane pod kątem swoiście autobiograficznych wypowiedzi Boga o swym ZAMYŚLE jako Odkupiciela, poczynając od Proroków Starego Testamentu zarówno wcześniejszych, jak i późniejszych. Księgi Starego Testamentu zawężają co prawda obietnice Mesjańskie, wyrażone przede wszystkim w nurcie teologicznym tzw. Jahwistycznym, mocno uwydatniającym uniwersalizm zbawienia (zob. zwłaszcza opis upadku i obietnicy Mesjańskiej w Raju: Rdz 3) – systematycznie do potomstwa Noego-Abrahama-Jakuba-Judy-Dawida, z którego narodzi się kiedyś Jezus: Syn Ojca Przedwiecznego, ale i rzeczywisty Syn swej Dziewiczej Matki Maryi. Nie dotyczy to jednak zawężenia Bożego ZAMYSŁU zbawienia do tej cząstki Rodzaju Ludzkiego. Boże objawianie Siebie i swego zbawczego ZAMYSŁU, które dokonywało się poprzez Boże ingerencje oraz wyjaśniające ich sens autorytatywne Boże Słowo, dotyczyło zawsze Rodziny Ludzkiej Całej, mimo iż geograficznie i kulturowo-religijnie ograniczało się coraz bardziej do Izraela, późniejszych Żydów, potomków Judy.

Głos sumienia

Wypada wciąż pamiętać, że Bóg przemawia do każdej osoby w głosie sumienia. W nim wyrzeźbiony jest w chwili poczęcia niewymazalnie Dekalog, na podstawie którego każdy będzie sądzony. Zapis ten jest identyczny u osób wierzących i niewierzących. Dla przypomnienia – oto słowa z encykliki św. Jana Pawła II::

ratib-1 (29 kB)
Widok na rynek główny w Raciborzu na Śląsku, nad rzeką Odrą. Miasto zawiera wiele pamiątek historycznych, m.in. historię sięgającą czasu najazdów Tatarskich. W Raciborzu rezydowali książęta Opolsko-Raciborscy. Pierwsze wzmianki z dokumentacją historyczną są datowane na początek 12 w.

„Sumienie ... jest bowiem ‘najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa ... nakazem: czyń to, tamtego unikaj’.
– Taka zdolność nakazywania dobra i zakazywania zła, zaszczepiona przez Stwórcę w człowieku, jest kluczową właściwością osobowego podmiotu.
– Równocześnie zaś ’w głębi sumienia człowiek odkrywa prawo, którego sam sobie nie nakłada, lecz któremu winien być posłuszny’.
– Sumienie nie jest więc autonomicznym i wyłącznym źródłem stanowienia o tym, co dobre i złe; głęboko natomiast jest w nie wpisana zasada posłuszeństwa względem normy obiektywnej, która uzasadnia i warunkuje słuszność jego rozstrzygnięć nakazami i zakazami podstaw ludzkiego postępowania ...
– Jest to ‘głos Boganawet wówczas, gdy człowiek uznaje w nim tylko zasadę ładu moralnego, po ludzku niepowątpiewalną, bez bezpośredniego odniesienia do Stwórcy: właśnie w tym odniesieniu sumienie zawsze znajduje swa podstawę i swoje usprawiedliwienie” (DeV 43).

Odkupiciel w opisie dzieła stworzenia: Rdz 1

ZAMYSŁ Boga Stworzyciela, który od początku objawił się już też jako Odkupiciel-Wybawiciel, wyrażony jest jednoznacznie w pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju. Powierzchowna lektura mogłaby nasunąć mniemanie, że rozdział ten, owoc Tradycji tzw. Kapłańskiej (zapis być może w połowie 6 w. przed Chr.; ale w Tradycji Ustnej przechowywany bez wątpienia przez wieki poprzedzające), przedstawia tonem uroczystym, niemal patetycznym – samo tylko dzieło STWORZENIA. Niemniej opis zmierza do końcowych zdań tego rozdziału. A tutaj pojawia się Bóg, ukazywany pod nazwą rodzajową jako ‘ELOHÍM’ (= bóstwo; Bóg; imieniem OSOBOWYM tegoż Boga stanie się: JAHWÉH = ON-JEST = PAN; gr. Kýrios) jako nie tylko jedyny Stworzyciel, ale i Odkupiciel. Wydźwięk rozdziału niesie treść następującą:

Nie bójcie się słońca, księżyca, ani żadnych gwiazd! One są wyłącznie stworzeniem, a nie bóstwem! Stworzyciel wyznaczył im określone zadania. Winny wyznaczać czasy, godziny, pory roku. Spełniają zatem funkcję jedynie służebną.
– Nie były one i nie staną się nigdy Stworzycielami-bóstwami. Stąd też NIE bójcie się ich! A tym bardziej nie oddawajcie im boskiego hołdu.
– Jedynym Stworzycielem, który jednocześnie wybawia, gdyż jest Odkupicielem człowieka, jest sam tylko ten Jeden jedyny Bóg: ELOHÍM.
– Tylko Człowieka stworzył On jako swój OBRAZ-Podobieństwo! Żadne inne stworzenie nie dostąpiło takiej godności.
– Toteż Ty mój z radością stworzony OBRAZIE-Podobieństwo, NIE bój się gwiazd, słońca czy księżyca! NIE są one bogiem. Ich jedynym zadaniem jest służyć i wyznaczać następstwo dnia-nocy i pory roku! Nie bój się ich i nie czcij ich jako bogów”.

b. Odkupiciel zapowiedziany
w PROTO-Ewangelii

Zapis PROTO-Ewangelii Rdz 3,15

Uniwersalny zakres ZBAWIENIA-Odkupienia, uaktywniony w następstwie „grzechu POCZĄTKU” (zob. MuD 9nn.30; DeV 35) wskutek trudnej do pojęcia uległości „Wielkiemu SMOKOWI, Wężowi Starodawnemu, który się zwie DIABEŁ i SZATAN, zwodzącemu całą zamieszkałą ziemię ...” (por. Ap 12,7nn), ukazany jest z wyrazistością oczywistości w słowach Boga, który przeprowadza przesłuchanie i wydaje wyrok, a raczej jedynie potwierdza sytuację, jaką wybrali dla siebie ci dwoje Pierwsi. Bóg uwzględnił ich skruchę serca i nie wydał na nich wyroku potępienia, a natomiast przyobiecał im pewność wybawienia z grzechu, w który popadli. Mianowicie z ich to Potomstwa-Nasienia wyjdzie Odkupiciel, który pokona „Starodawnego Węża, który się zwie Diabeł i Szatan”, a którego przewrotnej namowie ci dwoje Pierwsi tak łatwo ulegli:

„Nieprzyjaźń utwierdzam pomiędzy tobą – a tą niewiastą.
Pomiędzy potomstwem twoim – a jej potomkiem.
On ci zdepcze głowę – choć ty będziesz usiłował złapać go za piętę!
(Przekł. własny z hebr.) (Rdz 3,15).

Z brzmienia tego Słowa-Bożego-Pisanego wyczytujemy też zdalnie zapowiedzianą ‘kenozę – wyniszczenie’ zarówno zapowiedzianego Potomka Pierwszych Rodziców, jak i ‘kenozę’ Niewiasty, z której narodzi się oczekiwany Jej Potomek (zob. MuD 19; RM 11.18). Odkupienie z „grzechu początku” i „grzechu świata” (J 1,29) dokona się dramatycznie: „Wąż Starodawny” odgryzie się na Potomku pierwszej Niewiasty, chociaż w „ugryzieniu pięty Potomka” zostanie pokonany zarówno grzech, jak i śmierć. Z encykliki św. Jana Pawła II:

„W ten sposób krzyż Chrystusa w którym Syn, współistotny Ojcu, oddaje pełną sprawiedliwość samemu Bogu, jest równocześnie radykalnym objawieniem miłosierdzia, czyli miłości wychodzącej na spotkanie tego, co stanowi sam korzeń zła w dziejach człowieka: na spotkanie grzechu i śmierci(DiM 8).

Czy ktoś zdoła wykryć w tych słowach ‘PROTO-Ewangelia’ (Ewangelia Początku, Ewangelia Pierwotna..) ślad wykluczenia kogokolwiek z przyobiecanego odkupienia, które gwarancją PRAWDY Objawienia obejmuje wszystkich potomków PRA-Rodziców? Jedynym warunkiem rzeczywistego osiągnięcia zbawienia pozostanie oczywiście otwarcie się na nie ze strony wolnej woli OSOBY.

c. Obietnice Mesjańskie
i systematycznie odnawiane Przymierze


Równolegle do zaludniania ziemi przez kolejne pokolenia mnożyły się grzechy. Dochodziło do nieprawdopodobnych zwyrodnień etycznych. Bóg, któremu nie może niezależeć na nas(1 P 5,7), wysyłał do swego Ludu coraz innych Mężów Bożych. Nawoływali oni do postępowania zgodnie z Prawem Bożym. Dopiero gdy wszystkie Boże usiłowania doprowadzenia do opamiętania spełzały na niczym, zmuszony był Bóg uciec się do bolesnej ‘czystki’.

Tak stało się w przypadku potopu (Rdz 6-9), a potem kataklizmu Sodomy-Gomory (Rdz 19n). W każdym z tych dramatów doszło do zatwardziałości serc. Sumienie otoczyło się nieprzebytą skorupą grzechu, która nie przepuszczała już żadnego promienia Bożego Miłosierdzia. Lud Boży zasklepiał się w typowym grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Jednakże co najmniej niektórzy otworzyli wtedy swe serce na Łaskę Bożą Ostateczną’, jaką Boże Miłosierdzie ofiaruje każdej osobie w chwili umierania.

Trudno nie nawiązać do od nowa podjętego ZAMYSŁU Odkupienia Rodziny Człowieczej w ‘Potomku Niewiasty’ po upływie całych tysiącleci istnienia Ludzkości, gdy w Ur Chaldejskim pojawił się ABRAHAM. Był on czcicielem wielu bogów (zob.: Joz 24,2; Ez 16,3) – zgodnie ze swym rodzimym środowiskiem politeistycznym. Do niego to zwrócił się w pewnej chwili Bóg PRAWDY Objawienia. Zaproponował zawarcie Przymierza, oczekując z jego strony „posłuszeństwa wierze” (Rz 1,5; 16,26). Jednocześnie ubogacił Abrahama zdumiewającymi obietnicami mesjańskimi.

Obietnice te formułował Bóg wciąż jako zapowiedzi uniwersalne. Kierował je do Rodzaju Ludzkiego całego – bez wyłączenia kogokolwiek. Oto jedna z nich:

„Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca
do kraju, który ci ukażę.
Uczynię bowiem z ciebie wielki naród,
będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię:
staniesz się błogosławieństwem.
Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą,
a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył.
Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi(Rdz 12,1nn)

Bóg potwierdzał tę samą obietnicę w dalszych etapach życia Abrahama (Rdz 18,18; 22,18;), powtarzając ją Izaakowi i Jakubowi i jego potomstwu (zob. Rdz 26,3-5; 28,14). Ciągiem dalszym obietnic Mesjańskich stanie się błogosławieństwo umierającego Jakuba dla Judy (Rdz 49,8-12. Tutaj obserwujemy wyraźne zawężenie tych obietnic do pokolenia Judy.

Po upływie dalszych wieków dochodzi do ich dalszych doprecyzowań i zawężeń. Bóg wskaże wyraźnie, że spadkobiercą obietnic stanie się potomek Dawida (2 Sm 7). Z rodu Dawida wyjdzie Jezus Chrystus, Odkupiciel Człowieka. Będzie On Synem Bożym, drugą Osobą Trójcy Przenajświętszej, a jednocześnie synem swej Dziewiczej Matki Maryi.

U podstaw decyzji Trójjedynego, by mogło dokonać się dzieło odkupienia, stanął ZAMYSŁ zaistnienia dwóch różnych Natur, sprzężonych jedną jedyną ‘Osobą’: Bożą Osobą Syna Bożego. Przyjmie Ona do swej Bożej Natury – naturę drugą, Człowieczą ’ z łona Maryi. Sama Maryja wraz z jej Małżonkiem Józefem będą potomkami Dawida (zob. Mt 1,6-16.20; Łk 1,27.32; 2,4).


UWAGA. Szczegółowsze wyjaśnienia do zapowiedzi mesjańskich – zob. nie opublikowany skrypt pt.: „Wprowadzenie do Pentateuchu”, oraz: „Rigorosum ze ST, Proroctwa Mesjańskie”.

f112a (2 kB)

3. Bóg w totalności oddania
swemu żywemu OBRAZOWI

f114 (6 kB)

Na naszej stronie internetowej znajduje się odrębna Część VI poświęcona zdumiewającej tematyce Boga objawiającego Siebie jako PRAWDA-Wierność w Jego RAZ człowiekowi niejako ślubowanej (Boża hémet: niezłomną WIERNOŚĆ raz powziętemu ZAMYSŁOWI: ‘Ty MOJA, mój żywy OBRAZIE-Podobieństwo: KOCHAM Cię! Zapraszam cię do Oblubieńczego JEDNO-w-Miłości-Życiu ze Mną – na zawsze, jeśli to zaproszenie ... zechcesz przyjąć!’) Miłości Przymierza (Zob. lp33.de/strona-lp33/ – zwł. rozdziały: cz.VI., rozdz. 4-9). Ukazana jest tam rzadko omawiana tematyka: oblubieńczości odniesień Boga do człowieka zarówno jako całego Ludu Bożego, jak i poszczególnej osoby. Zdajemy sobie sprawę, że język biblijny posługuje się w tym wypadku bardzo śmiało używaną ‘analogią bytu’. Wyjaśnia to trafnie św. Jan Paweł II:

„... Jeśli miłość Boga do człowieka, do Ludu Wybranego, Izraela, jest przedstawiana przez proroków jako miłość oblubieńca do oblubienicy, to taka analogia wyraża ‘oblubieńczą’ jakość i Boski, a nie ludzki charakter miłości Bożej:
Małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel (...) nazywają Go Bogiem całej ziemi’ (Iz 54,5) .
– To samo odnosi się również do oblubieńczej miłości Chrystusa Odkupiciela: Tak ‘Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał’’ (J 3,16).
– Chodzi więc o miłość Bożą wyrażoną poprzez odkupienie, którego dokonał Chrystus. Według Listu Pawłowego miłość ta jest ‘podobna’ do oblubieńczej miłości ludzkich małżonków, ale oczywiście nie jest z nią ‘zrównana’.
Analogia bowiem wskazuje na podobieństwo, przy zachowaniu odpowiedniego ‘marginesu’ niepodobieństwa” (MuD 25).

Uzbrojeni w Boże rozumienie Bożych wynurzeń o swoistych oblubieńczych wyrazach swej żarliwej miłości do Ludu Bożego wszystkich czasów, miejsc i kontynentów, chcielibyśmy bez szczególnego komentarza uprzytomnić sobie pewne charakterystyczne wypowiedzi Ksiąg Prorockich o Bogu w Jego nieutulonej tęsknocie za Jedno-w-miłości-życiu ze swym Ludem oraz poszczególną Osobą.

Nadejdzie chwila, gdy Syn Boży Jezus Chrystus nabędzie dla siebie swą Mistyczną Oblubienicę: założony przez Siebie Kościół. Będzie to Lud Boży Nowego i Wiecznego Przymierza. Syn Boży nabędzie go nie inaczej, a jako Odkupiciel-Oblubieniec-z-Krzyża. Dokona się za „cenę wielką” – najwyższą z możliwych: cenę Krwi-i-Wody ze swego przebitego Boku na Krzyżu (1 Kor 3,16n ; 6,19n ; 1 P 1,18n). Będzie to cena niewyobrażalna – chociażby w porównaniu z „nabyciem dla siebie na własność Ludu Bożego” w jego wyprowadzeniu „wyciągniętym ramieniem” ( Wj 6,6; 13,3; Pwt 5,15; 6,21; 26,8) z kilkuwiekowej niewoli w Egipcie. Bóg wtedy, ok. połowa 13 w. przed Chr.

„... Wyprowadził was z pieca do topienia żelaza, z Egiptu,
abyście się stali Jego Ludem, Jego własnością ...” (Pwt 4,20).

Gdy nadejdzie „pełnia czasu” (Ga 4,4), ceną nabycia Ludu Bożego „Nowego i Wiecznego Przymierza” (Łk 22,20n; Hbr 9,15; 12,24; 13,20) stanie się nie przedmiot kupna-sprzedaży (por. 1 P 1,18), lecz ofiara Życia Bożo-Ludzkiej Osoby Jezusa Chrystusa. Z tej racji będzie to cena nieskończonej wartości. Męki odkupieńcze jako „Ofiary przebłagalnej za grzechy nasze i całego świata” (por. 1 J 2,2) będzie przeżywała w swym Człowieczeństwie wziętym z Maryi – Osoba nie człowiecza, lecz wyłącznie Boża. Tym samym cenie tej będzie przysługiwała wartość nieskończona.

a. Będziesz miłował twojego Boga
... z całego swego serca


Pomijamy wcześniejsze wypowiedzi Słowa-Bożego-Pisanego o pełnym żaru miłości życzeniu odkupieńczego dobra dla swego Ludu ze strony „miłującej Wszechmocy Stwórcy” (DeV 33). W pewnej chwili natrafiamy na przerastające człowiecze pojmowanie „ żarliwe oczekiwanie Boga, który zwraca się do Ludu Wybrania epoki Exodusu z poleceniem, żeby Boga miłować „całym sercem, całą duszą”! Zauważamy jednak natychmiast, że słowa te skierowane bezpośrednio do Hebrajczyków-Izraela – odnoszą się nie tylko do nich, lecz do Rodziny Człowieczej całej:

„Słuchaj, Izraelu: Jahwéh jest naszym Bogiem – Jahwéh jedyny.
Będziesz miłował twojego Boga, Jahwéh, z całego swego serca,
z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił.
– Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję.
Wpoisz je twoim synom, będziesz o nich mówił przebywając w domu,
w czasie podróży, kładąc się spać i wstając ze snu ...” (Pwt 6,4-9).
(zob. do tego dokładniej wyż.: „Słuchaj, Izraelu ...!”)
.

Widzimy tu podkreśloną jedyność JAHWÉH w przeciwieństwie do powszechnie czczonych wielu bogów, którzy z zasady byli odbiciem ludzkich namiętności i grzechów. W religii Bożego Objawienia działo się odwrotnie. Tutaj Bóg jest Pra-Wzorem człowieka. On pierwszy wychodzi naprzeciw człowieka. Co więcej, proponuje On coś nieprawdopodobnego: by Jego, Boga Nieskończonego, miłować „z całego serca, całej duszy, z wszystkich sił ...” !!

Świat pogański przeżywał strach przed bóstwami. Budziły one grozę. Ich kaprysy należało przebłagać krwawymi ofiarami, nawet żywych ludzi. W Izraelu ujawnia się Bóg od zawsze w pełnej zgodzie z wpisanym w sumienie zmysłem wiary: Bóg jest MIŁOŚCIĄ i pełnią ŻYCIA. Tenże Bóg oczekuje jednocześnie od swego żywego OBRAZU w nieutulony sposób czegoś niepojętego: miłości odwzajemnionej. Takie wyczucie zmysłu wiary przerasta ludzki rozum. A przecież fakt ten jest radosną rzeczywistością.

Co więcej, tenże Bóg oczekuje nie tylko na wzajemność w odpowiedzi na coraz inne dary, ale obdarza Rodzinę Ludzką dalekosiężnymi obietnicami. Będą one dotyczyły Dobra odkupieńczego: wybawienia z szpon „Wielkiego SMOKA, Węża Starodawnego, który się zwie DIABEŁ i SZATAN, zwodzącego całą zamieszkałą ziemię” (zob. Ap 12,8n). On to bowiem doprowadził już pierwszego człowieka w Raju do upadku – w „grzech początku”.

Wspomniane obietnice Boże będą wskazywały wciąż na drogę, która finalnie zaprowadzi do – „DOMU OJCA” poprzez oczekiwanego Odkupiciela, potomka PRA-Rodziców: Jezusa Chrystusa.

altare1 (53 kB)
Fragment z Listu Apostolskiego Jana Pawła II „Mane Nobiscum Domine” (2004), nr 18:
„W szczególności trzeba pielęgnować, zarówno podczas celebrowania Mszy św., jak i w kulcie eucharystycznym poza Mszą św., żywą świadomość rzeczywistej obecności Chrystusa, dbając o to, by dawać jej świadectwo tonem głosu, gestami, sposobem poruszania się, całym zachowaniem. W związku z tym normy przypominają – i ja sam miałem ostatnio okazję to potwierdzić – wagę, jaką należy przyznać chwilom milczenia czy to w celebracji, czy w czasie adoracji eucharystycznej. Jednym słowem, konieczne jest, aby całej postawie względem Eucharystii, zarówno szafarzy jak i wiernych towarzyszył najwyższy szacunek . Obecność Jezusa w tabernakulum winna stanowić jakby biegun przyciągania dla coraz większej liczby dusz w Nim zakochanych, zdolnych przez długi czas słuchać Jego głosu i niemal odczuwać bicie Jego serca. ‘Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan!’ (Ps 34 [33], 9).
– Niech wspólnoty zakonne i parafialne podejmą szczególne zobowiązanie do adoracji eucharystycznej poza Mszą św. Pozostawajmy długo na klęczkach przed Jezusem Chrystusem obecnym w Eucharystii, wynagradzając naszą wiarą i miłością zaniedbania, zapomnienie, a nawet zniewagi, jakich nasz Zbawiciel doznaje w tylu miejscach na świecie. W adoracji pogłębiajmy naszą osobistą i wspólnotową kontemplację, posługując się modlitewnikami, które czerpią inspirację ze Słowa Bożego i z doświadczenia licznych dawnych i współczesnych mistyków. Także różaniec, pojmowany w jego głębokim znaczeniu biblijnym i chrystocentrycznym, na które zwróciłem uwagę w Liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae, stanie się szczególnie odpowiednim sposobem kontemplacji eucharystycznej, realizowanej razem z Maryją i w Jej szkole”.

Wypada podkreślić, że nakaz, a raczej nieutulone Boże oczekiwanie, by Boga miłować – jest w zestawieniu z jakąkolwiek religią czymś trudnym do zrozumienia i bezprecedensowym w skali światowej. W religii Objawienia stajemy regularnie wobec wypowiedzi o ‘Miłości’ Boga do człowieka jako swego żywego OBRAZU, a z kolei o miłości człowieka do Boga.

Jest zrozumiałe, że Bóg, który Ludowi swojemu oraz całej Rodzinie Człowieczej ofiaruje Przymierze Miłości-Życia-z-sobą, oczekuje na wzajemność. Z kolei jednak nigdy nie będzie wymuszał jakiejkolwiek wzajemności w miłości. W swej zdumiewającej ‘pokorze’ w obliczu osobie podarowanej wolnej woli – Bóg jedynie ‘prosi i ufnie czeka’ na odrobinę wzajemności. Pobudza wciąż do wzrastania w odpowiedzialnym zarządzaniu otrzymanymi darami po linii ZAMYSŁU zbawienia: drogi do dostąpienia Ziemi Obietnicy, symbolu wiecznej szczęśliwości w „DOMU OJCA” (J 14,2) .

Lud Boży wiedział doskonale, jak winien postępować, by zasłużyć na zaszczyt realizacji obietnic przyjścia Odkupiciela. Obietnic tych udzielał Bóg zawsze pod przysięgą na Siebie, odnawiając je systematycznie i potwierdzając. Stąd naglące Boże wezwania, by postępować w sposób godny powołania do wielkości bycia OBRAZEM Boga. Życie w zgodności z Bożymi Przykazaniami będzie warunkiem błogosławieństwa i gwarantem zbawienia wiecznego w „DOMU OJCA”.

Tak działo się w epoce tymczasowego Przymierza Boga ze swym Ludem. Boże Objawienie nie wyrażało się zbyt jednoznacznie o życiu wiecznym i zmartwychwstaniu. A przecież Lud Boży wyczuwał dzięki zmysłowi wiary, iż śmierć biologiczna nie kończy życia. Taki wydźwięk płynął z każdego wezwania do przestrzegania Bożych Przykazań:

„Czyń, co jest prawe i dobre w oczach Jahwéh, aby ci się dobrze powodziło i abyś wreszcie wziął w posiadanie piękną ziemię, którą poprzysiągł Jahwéh przodkom twoim ...
– Gdy syn twój zapyta cię kiedyś:Co za znaczenie tych świadectw, praw i nakazów, które wam zlecił nasz Bóg, Jahwéh?’,
– odpowiesz swojemu synowi:
Byliśmy niewolnikami faraona w Egipcie i wyprowadził nas Jahwéh z Egiptu mocną ręką. Uczynił na oczach naszych znaki i cuda wielkie przeciwko Egiptowi, Faraonowi i całemu jego domowi. Wyprowadził nas stamtąd, by iść z nami i przyprowadzić nas do ziemi, którą poprzysiągł dać przodkom naszym.
– Wtedy rozkazał nam Jahwéh wykonywać wszystkie te prawa, bać się naszego Boga, Jahwéh, aby zawsze dobrze nam się wiodło i aby nas zachował przy życiu, jak to dziś czyni. Na tym polega nasza sprawiedliwość, aby pilnie przestrzegać wszystkich tych poleceń wobec naszego Boga, Jahwéh, jak nam rozkazał’
...” (Pwt 6,18-25).

b. Bóg dający z siebie wszystko
a Lud Boży
– Boga wciąż zdradzający


W miarę dalszego narastania Bożego Objawienia Bóg uintensywniał swoje oblubieńcze wynurzenia w stosunku do Ludu swego Wybrania. Coraz wyraźniej dawał do zrozumienia, że traktuje go z najwyższą troską jako swoją niejako ‘Mistyczną Małżonkę’.

W zatroskaniu o jej Dobro nie poszukuje Bóg nigdy własnej przyjemności. Jego Miłość do człowieka wyraża się bezustannie obdarowaniem sobą całym, na ile stworzenie zdolne jest przyjąć Nieskończoność Boga. Miłość prawdziwa nie jest szukaniem samo-zadowolenia. Jest ona ‘sobą’, gdy „w swej najgłębszej rzeczywistości ... jest istotowo darem” (zob. FC 14). Chodzi o bycie Darem-osobą, w drodze do życia wiecznego w „DOMU OJCA”.

Do swoistego zapełnienia przepaści między Nieskończonością Boga a ograniczonością człowieka w przyjmowaniu tejże Nieskończoności nawiązuje papież Jan Paweł II:

„... Ów dar uczyniony człowiekowi ze strony Boga w Chrystusie jest darem ‘całkowitym’, czyli ‘radykalnym’, jak na to wskazuje właśnie analogia miłości oblubieńczej:
– jest poniekąd ‘wszystkim’, co Bóg ‘mógł’ dać z siebie człowiekowi, biorąc pod uwagę skończone możliwości człowieka – stworzenia.
W ten sposób analogia miłości oblubieńczej wskazuje na ‘radykalny’ charakter łaski: całego porządku łaski stworzonej” (MiN 373)

Wielowiekowe dzieje zbawienia stawały się stałą walką Boga o wierność Ludu Bożego Pierwszemu Przykazaniu: „Nie będziesz miał bogów innych oprócz Mnie” (Pwt 5,7). Każdy grzech jest grzechem przeciw Przymierzu: „Będziesz miłował Boga całym swym sercem ...”. Niemniej w owych czasach praktycznie wszędzie uprawiano kult wielu bogów. Nic dziwnego, że Hebrajczycy, późniejsi Izraelici, łatwo ulegali atrakcyjnym kultom coraz innych bogów. Kult taki stawał się aktem apostazji, swoistą zdradą małżeńską jako przekreśleniem Przymierza spod Synaju.

Apostazja równała się praktycznie podążaniu drogą do utraty życia wiecznego. Niestrudzenie do niej kusił „Wielki Smok, Wąż Starodawny”, który doprowadził do upadku Pra-rodziców. Hojnie przez Tego ZŁEGO szafowaną zapłatą za wycofanie zawierzenia Bogu a przeniesienie go na niego jako „przewrotnego GENIUSZA podejrzeń” (DeV 37) będzie za każdym razem to samo:

„Jednakże z drzewa poznania tego,
co dobre, i tego, co złe, nie wolno ci spożywać.
Wiedz dobrze, że z chwilą, gdy z niego spożyjesz,
niechybnie umrzesz”! (Rdz 2,17).
(zob. też: Rz 6,23: „Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć ...” )
.

Mimo chronicznego cudzołóstwa-z-innymi-bogami, Bóg PRAWDY Objawienia wciąż na nowo przyjmował swój Lud, ilekroć ten wyrażał żal za ‘zdrady-małżeńskie’. Zauważamy charakterystyczne następstwo faktów:
– Lud Boży zdradza Boga. Ku zdumieniu, mimo demonstrowanej wzgardy Bogiem wobec kosmosu oraz duchów potępienia, Bóg WIERNOŚCI nie wycofuje swojego ZAMYSŁU: odkupienia swego żywego OBRAZU-Podobieństwa! Do tej WIERNOŚCI Boga raz danemu Słowu nawiązuje papież Jan Paweł II w Familiaris Consortio:x

„Komunia miłości pomiędzy Bogiem i ludźmi, stanowiąca zasadniczą treść Objawienia i doświadczenia wiary Izraela, znajduje swój wymowny wyraz w przymierzu oblubieńczym zawartym pomiędzy mężczyzną i kobietą.
– Stąd też główny przekaz Objawienia: ‘Bóg miłuje swój lud’, zostaje wypowiedziany również żywymi i konkretnymi słowami, poprzez które mężczyzna i kobieta wyrażają swoją miłość małżeńską. Więź ich miłości staje się obrazem i znakiem Przymierza łączącego Boga z Jego ludem.
– I ten sam grzech, który może zranić przymierze małżeńskie, staje się obrazem niewierności ludu wobec swego Boga;
!empt (0 kB) bałwochwalstwo jest prostytucją,
!empt (0 kB) niewierność jest cudzołóstwem,
!empt (0 kB) nieposłuszeństwo wobec prawa jest odrzuceniem miłości oblubieńczej Pana.
– Jednakże niewierność Izraela nie niszczy odwiecznej WIERNOŚCI Pana ...” (FC 12).

f112a (2 kB)

4. Wierność Boga
ZAMYSŁOWI Zbawienia
po apostazji kultu cielca

f114 (6 kB)

Bóg nie wyklucza żadnej osoby z Jedno-w-Miłości-Życiu z Sobą: wybrał przecież każdego już „przed założeniem świata”. Wyposaża jednak osobę nie na darmo w nieodstępny dar samo-stanowienia (= WOLNĄ wolę). On pierwszy uszanuje akt wolnej woli i tego daru nikomu nie odbierze. Chociażby osoba użyła go w sposób dla siebie samej najgorszy: na własne wieczne potępienie – wyraźnie ‘na przekór” Bożej błagalnej propozycji. Ograniczymy się poniżej do przytoczenia wybranych wypowiedzi Bożego Objawienia. Z nich wynika niezmiennie Wola Boga odnośnie do uniwersalnego zbawczego ZAMYSŁU względem Człowieka, tego „jedynego na ziemi stworzenia, którego Bóg chciał dla niego samego” (Gs 24).

a. Bóg ostrzega
przez Sługi swe Proroków


Jedną z zachęt do wierności-wzajemności Ludu Bożego względem zawartego Przymierza są pożegnalne słowa Jozuego u kresu jego życia. Nawoływał on swych rodaków po ich wprowadzeniu do Ziemi Obietnicy do trwania w Przymierzu. Ostrzegał, by nikt nie ulegał ponętnym praktykom kultu ‘innych bogów’:

klimek5! (67 kB)
Chociaż RODZINY związane z czcią i praktyką w duchu błog. Pier Giorgio Frassati z zasady obierają profil wędrówek górskich, korzystają od czasu do czasu również z pobytu nad morzem. Tak było również tym razem. Bogu dziękują za pogodę, za wspólne przeżywanie modlitw, uczestnictwo w Eucharystii, a także w tym odświeżonym powietrzu nad Bałtykiem.

„Okażcie się mężnymi, by strzec i wypełniać wszystko,
co napisane w Księdze Prawa Mojżeszowego (Dekalogu i Przymierzu pod Synaj) ...,
nie łącząc się z tymi ludami, które pozostały z wami ...
– Wy powinniście natomiast przylgnąć do Boga waszego, Jahwéh ... –
... miłując Boga waszego, Jahwéh.
– Lecz jeśli sprzeniewierzycie się
i połączycie się z resztą tych ludów,
które pozostały z wami, ...bądźcie pewni,
... staną się one dla was siecią i sidłem,
biczem dla waszych boków i kolcami dla waszych oczu,
aż wyginiecie z tej pięknej ziemi, którą wam dał Bóg wasz, Jahwéh ...”
(Joz 23,6n.11nn).

Jakże się te słowa sprawdzały przez wieki dziejów Izraela i Człowieka! Inni bogowie nie istnieją. Błaganie wznoszone do boga sztucznego jest błaganiem skierowanym do nicości. ‘Nicość’ obdarza ... nicością-do-kwadratu. Słowo-Boże wykazywało to jako prorocką interpretację m.in. w podsumowaniu wniosków po upadku Królestwa Północnego – Efraima:

„Szli za Nicością
i stali się Niczym-Nicością(2 Krl 17,15)
(zob.: „Szli za Nicością ...”).

Boża troska o wieczny los Ludu wyrażała się w wysyłaniu do niego Proroków. Nawoływali oni z narażaniem życia do nawrócenia. Niestety Lud zwykle ich nie słuchał:

„Jahwéh jednak ciągle ostrzegał Izraela i Judę przez wszystkich swoich Proroków i wszystkich ‘Widzących’, mówiąc:
Zawróćcie z waszych dróg grzesznych i przestrzegajcie poleceń moich i postanowień moich, według całego Prawa, które nadałem waszym przodkom i które przekazałem wam przez Sługi moje – Proroków’.
– Lecz oni nie słuchali i twardym uczynili swój kark, jak kark ich przodków, którzy nie zawierzali Bogu swojemu, Jahwéh.
Odrzucili Przykazania Jego i Przymierze, które zawarł z przodkami, oraz rozkazy, które im wydał.
Szli za Nicością – i stali się Nicością, naśladując Ludy wokół siebie ...” (2 Krl 17,13-15).

b. Klęski w następstwie
zdrady miłości
przyrzeczonej Bogu


Konsekwencją apostazji od Boga stały się po wszystkie kataklizmy. Dla Ludów ościennych stawała się taka sytuacja sposobnością do kpin z Izraela. Narody sąsiadujące oceniały bezbłędnie powód, stojący u korzenia nieszczęść Izraela:

„... I wszystkie narody powiedzą:
‘Czemuż to Jahwéh tak uczynił tej ziemi?
Dlaczego ten żar gniewu?’
– I odpowiedzą: ‘Bo opuścili Przymierze Jahwéh, Boga ich przodków, zawarte z nimi, kiedy ich wyprowadził z ziemi Egipskiej, a poszli służyć obcym bogom i oddawać im pokłon – bogom nieznanym, których On im nie przydzielił – zapalił się gniew Jahwéh przeciw tej ziemi, sprowadzając na nich wszystkie przekleństwa, zapisane w tej Księdze. Wyrwał ich Jahwéh z ich ziemi z gniewem, zapalczywością i wielkim oburzeniem, i wygnał ich do obcej ziemi, jak to jest dzisiaj’ ...” (Pwt 29,23-27).

Masowa apostazja za Manassesa

Zły przykład apostazji szedł niestety często od rządzących, nie wyłączając królów z rodu Dawidowego. Miary odgórnej apostazji dopełnił Manasses (zob. 2 Krl 21,2-16. – Manasses był Królem Judy w latach 696-642). Świątynię Jahwe zamienił on praktycznie w dom publiczny, ulegając naciskom władców Asyrii. Jedną z krwawych ofiar jego rządów stał się prawdopodobnie Izajasz, przerżnięty piłą na pół.

W wyniku bezmiaru ówczesnej apostazji zapowiedział Bóg, że sprowadzi zagładę Jeruzalem i Judy, które wyda w ręce nieprzyjaciół (2 Krl 21,13n): – W wyniku bezmiaru dokonującej się wtedy apostazji zapowiedział Bóg, że sprowadzi zagładę na Jeruzalem i Judę i wyda je w ręce nieprzyjaciół (2 Krl 21,13n):


prayer1 (17 kB)
Pismo święte wypada czytać zawsze z równoległą medytacją i modlitwą. Lektura powinna pobudzać do rachunku sumienia i podejmowania decyzji zmiany dotychczasowego postępowania, gdyby odbiegało od oczekiwań, jakich w nas, swoim żywym OBRAZIE-Podobieństwa, spodziewa się Bóg.
„Dlatego też staramy się JEMU podobać, czy to gdy z NIM, czy gdy z daleka od Niego jesteśmy. Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w CIELE: złe lub dobre” (2 Kor 5,9n).

„Jedynie z powodu gniewu Jahwéh przyszło to na Judę po to,
by go odrzucić od Oblicza Jego skutkiem grzechów Manassesa,
odpowiednio do wszystkiego, co popełnił.
– A także skutkiem krwi niewinnej, którą wylał,
topiąc Jerozolimę w niewinnej krwi,
Jahwéh już nie chciał przebaczyć ...” (2 Krl 24,3n).

Jeszcze jaśniej wyraził to autor Księgi Kronik, mimo iż odniósł swe słowa do Sedecjasza, ostatniego króla Judy::

„... Uczynił on kark swój twardym, a serce nieustępliwym,
aby nie nawrócić się do Boga Izraela, Jahwéh.
Również wszyscy naczelnicy Judy, kapłani i lud,
mnożyli nieprawości, naśladując wszelkie obrzydliwości narodów pogańskich
i bezczeszcząc świątynię, którą Jahwéh poświęcił w Jerozolimie.
– Bóg ich ojców, Jahwéh, bez wytchnienia wysyłał do nich swoich posłańców,
albowiem litował się nad swym ludem i nad swym mieszkaniem.
Oni jednak szydzili z Bożych wysłanników, lekceważyli ich słowa
i wyśmiewali się z Jego proroków,
aż wzmógł się gniew Jahwéh na Jego Naród do tego stopnia,
iż nie było już ocalenia” (2 Krn 36,13-16).

Wyznanie Jeremiasza

Wcześniej od Ezechiela działający Prorok Jeremiasz, uczuciowo głęboko związany z Jeruzalem i jego tragicznym ‘losem’ z powodu rodaków w ich zatwardziałym trwaniu w grzechu (....), czyli w grzechu przeciw Duchowi Świętemu, pisze z bólem serca:

„Czy Mnie obrażają – wyrocznia Jahwéh –
czy raczej siebie samych, na własną hańbę?
Dlatego to mówi Jahwéh:
‘Oto się żar gniewu mojego rozlewa na to Miejsce (= Jeruzalem) ,
na ludzi i na zwierzęta, na drzewa polne i na owoce ziemi – płonie i nie zagaśnie’ ...” (Jr 7,19n).

Czyżby taki wyrok miał być wyrazem tego, że Bóg zmienił swój ZAMYSŁ zbawienia wszystkich w oczekiwanym Jezusie Chrystusie? Widzimy, że Bóg podejmował bezustanne wysiłki dla wstrząśnięcia sumieniami swego Ludu, który arogancko odrzucał zawarte Przymierze. Apostazja stała się tak powszechną plagą, że przekształciła się w grzech przeciw Duchowi Świętemu. Zmianie ZAMYSŁU zbawienia nie uległ Bóg, ale ówczesny Lud. Pomiędzy nim a Jahwe wytworzył się mur, tak iż Boże zmiłowanie nie zdołało przebić się przez ten beton.

Wyznanie Ezechiela

Wyrazem powszechnej Woli Jahwe, zatroskanej o odwrócenia się od grzechu i zwrócenie do Boga z prośbą o przebaczenie są słowa Ezechiela. Działał on wśród wygnańców Niewoli Babilońkiej w pierwszej połowie 6 w. przed Chr. (Niewola Babilońska: 586-539):

„Na moje Życie! – wyrocznia Jahwéh, Pana.
Ja nie pragnę śmierci występnego, ale jedynie tego,
aby występny zawrócił ze swej drogi i żył.
Zawróćcie, zawróćcie z waszych złych dróg!
Czemuż to chcecie zginąć, Domu Izraela? ...” (Ez 33,11).

Z czasów Dawida: Boże Miłosierdzie

Zarówno dawni Hebrajczycy, jak i późniejsi Izraelici wiedzieli doskonale, że wystarczył najlżejszy odruch skruchy i odwrócenia się od zła w oczach Bożych, żeby Bóg okazał się Bogiem Miłosierdzia. Wyrazem tego jest chociażby Dawid, gdy Boży wysłannik Gad polecił mu wybrać jedną z trzech opcji Bożego nawiedzenia w następstwie pychy Dawida, który zarządził sporządzenie spisu ludności. Dawid wyznał wtedy:.

„Jestem w wielkiej rozterce.
Wpadnijmy raczej w ręce Jahwéh, bo wielkie jest Jego Miłosierdzie,
ale w ręce człowieka niech nie wpadnę ...” (2 Sam 24,14).

f112a (2 kB)

5. Ozeasz:
Oblubieńczość Bożej Miłości

f114 (6 kB)

Jednym z pierwszych Proroków, który pod Bożym Tchnieniem przedstawiał Miłość Boga do Ludu Wybrania określeniami zaczerpniętymi z odniesień małżeńskich, stał się Ozeasz. Występował on jako Prorok w Izraelu Północnym w latach ok. 750-725 przed Chr., trochę równolegle do początkowych lat działalności proroka Izajasza. Bóg posłużył się trudnymi dziejami jego małżeństwa: żona go chronicznie zdradzała. Bóg nawiązuje do jego przeżyć, by uprzytomnić Izraelowi, ile bólu sprawia Mu postawa chronicznej zdrady małżeńskiej Izraela, który na oczach Jahwéh oddaje cześć obcym bóstwom. Mimo jednak tych zdrad ‘małżeńskich’, Jahwéh pozostaje WIERNY raz swemu Ludowi przyrzeczonej Miłości. Jedynie dlatego podejmuje Bóg nieustające starania, by Izraela doprowadzić do pokuty. Znamienne, że Ozeasz kreśli finalnie pewność Jahwéh, iż Lud wiarołomny nawróci się ostatecznie, a Jahwéh zawrze z nim nowe przymierze na kształt przymierza małżeńskiego:

„Oddam jej znowu winnice ... i będzie mi tam uległa jak za dni swej młodości,
gdy wychodziła z Egipskiego kraju.
I stanie się w owym dniu – wyrocznia Jahwéh – że nazwie Mnie:
Mąż mój’, a już nie powie: ‘Mój Báal’
(Mąż = Jahwéh; Báal = bogowie obcy: apostazja).
Usunę z jej ust imiona Baálów, i już nie będzie wymawiać ich imion.
W owym dniu zawrę dla niej Przymierze...
Łuk, miecz i wojnę wyniszczę z jej kraju, a dam (jej) mieszkać bezpiecznie
I poślubię cię sobie (znowu) na wieki,
poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie.
Poślubię cię sobie przez WIERNOŚĆ, a poznasz Jahwéh ...” (= Oz 2,17-25).

Warunkiem powrotu do Jahwéh jest oczywiście szczerość nawrócenia. Bóg czeka na nie i do niego nawołuje:

Wróć, Izraelu, do Boga twojego, Jahwéh, –
upadłeś bowiem przez własną twą winę!
Zabierzcie ze sobą słowa (= szczerej skruchy)
i nawróćcie się do Jahwéh. Mówcie do Niego:
Przebacz nam całą naszą winę,
w ten sposób otrzymamy dobro za owoc naszych warg ...
Nie chcemy już ... mówić: Nasz boże – do dzieła rąk naszych.
U Ciebie bowiem znajdzie litość sierota’
.
– ‘Uleczę ich niewierność i umiłuję z serca,
bo gniew Mój odwrócił się od nich ...’

Bo: drogi Jahwéh są proste: kroczą nimi sprawiedliwi,
lecz potykają się na nich grzesznicy” (Oz 14,2-5.10).

Bóg WIERNOŚCI potwierdza przez Ozeasza, że mimo ciągłej apostazji: małżeńskiej zdrady i deptania przyjętego Przymierza – gotów jest przyjąć z powrotem tę wciąż Cudzołożną. Ubocznie dowiadujemy się o szczegółach wystawnego kultu tych innych bogów:

„...‘Tak ! Miłuje Jahwéh synów Izraela,
choć się do bogów obcych zwracają
i lubią placki z rodzynkami ...’ ...” (Oz 3,1).

f112a (2 kB)

6. Jeremiasz:
ból z powodu
zatwardziałości Judy

f114 (6 kB)

Księga Jeremiasza, szczególnie zaś jej pierwsze rozdziały obfitują w bolesne wyznania Proroka o Bożej miłości do Izraela w sytuacji ujawnianych niesprawiedliwości, zbrodni krwi, grozę budzących ofiarach dzieci składanych ku czci Molocha – pomijając kult oddawany innym bożkom z mniej krwawymi obrzędami. Bóg usiłuje wstrząsnąć przez Proroka sumieniami, ukazuje konsekwencje trwania w stanie grzechu. Skutkuje to nieszczęściami i coraz bardziej przez nieprzyjaciół okrajanym Królestwem Judy:

„Twoja niegodziwość cię karze,
a twoje niewierności cię osądzają.
Wiedz zatem i przekonaj się, jak przewrotne i pełne goryczy jest to,
że opuściłaś swego Boga, Jahwéh, a nie odczuwałaś lęku przede Mną ...”
(Jr 2,19).

– Od dawna bowiem złamałaś
(Ty, Jeruzalem: Ludu mego Przymierza Ślubnego)
swoje Jarzmo, zerwałaś swoje więzy
(= zawarte Przymierze, zwł. I-sze Przykazanie).
Powiedziałaś sobie: ‘Nie będę służyć !’ ...” (Jr 2,20a).

Wśród grzechów wysuwa się na czołowe miejsce jawna apostazja poprzez naśladowanie atrakcyjnych kultów obcych bogów:

„... Na każdym więc wysokim pagórku
i pod każdym zielonym drzewem pokładałaś się jak nierządnica.
– A Ja zasadziłem ciebie jako szlachetną latorośl winną,
szczep zupełnie prawdziwy.
Jakże więc zmieniłaś się w dziki krzew, zwyrodniałą latorośl?
Nawet jeśli obmyjesz się ługiem sodowym
i dodasz wiele ługu drzewnego,
pozostanie wina twoja wobec Mnie jak skaza ...
– Jak możesz mówić: ‘Nie uległam skażeniu, nie chodziłam za Baalami?’
Spójrz na swe postępowanie w Dolinie
(dolina Ge-Hinnom, płdn.-zach. pod Jeruzalem:
miejsce sprawowania krwawego kultu ku czci moabskiego Molocha)
,
przyznaj, coś uczyniła! ...
– Lecz ty mówisz: ... ‘Kocham bowiem obcych i pójdę za nimi’
... Ci, którzy mówią do Drzewa (bożka z drzewa):
‘Ty jesteś moim ojcem’,
a do kamienia: ‘Ty mnie zrodziłeś’ (kult obcych bogów)
Do Mnie zaś obracają się plecami, a nie twarzą,
a gdy ich spotka nieszczęście, wołają: ‘Powstań, wybaw nas’ !
– Gdzież są twoi bogowie, których sobie uczyniłaś?
Niech przybędą na pomoc, jeżeli cię mogą wybawić,
gdy spadnie na ciebie nieszczęście! ...
Dlaczego mówi Mój Lud: ‘Wyzwoliliśmy się! Nie przyjdziemy już więcej do Ciebie!’
– ... Mój naród jednak zapomniał o Mnie, od niezliczonych już dni”
(Jr 2,20b-23.25.27nn.31n)!

bird1 (33 kB)
Mewa odpoczęła trochę na wbitym nad brzegiem jeziora palu i zabiera się do startu na dalszy połów pokarmu dla siebie ... lub swoich piskląt. Fotograf uchwycił właściwy moment.
– Podziwiać Boga Stworzyciela: jak takie stworzenie potrafi unieść się w pewnej chwili w powietrze, a potem nurkować i zdobywać pokarm: biedne rybki, które stają się wtedy ofiarą tych ptaków wodnych !

W obliczu nadal praktykowanej apostazji – Bóg, WIERNY swemu ZAMYSŁOWI wyrywania Ludu z objęć Szatana nie szczędzi inicjatyw dla ratowania tego „swego Ludu” zagrożonego utratą życia doczesnego i wiecznego. Tutaj widać na co dzień, jak Bóg kocha ten swój Lud. Nie zostawia go na pastwę „lwa pożerającego(1 P 5,8). A ten staje na głowie, by na przynętę obcych kultów zwrócić go do życia „BEZ Boga, jeśli nie wprost WBREW Bogu” (RP 14):

„Idź i głoś następujące słowa ku północy
(do Izraela północnego, pozbawionego państwowości od 722 r.):
Wróć, Izraelu-odstępco – wyrocznia Jahwéh.
Nie okażę wam oblicza surowego,
bo miłosierny jestem – wyrocznia Jahwéh –
nie będę pałał gniewem na wieki.
Tylko uznaj swoją winę, że zbuntowałaś się przeciw swemu Bogu Jahwéh,
i wałęsałaś się po wszystkich drogach
ku obcym pod każdym zielonym dębem (kult obcych bogów; lub synkretystyczny?),
a głosu mojego nie słuchałaś ...
Wróćcie, synowie wiarołomni – wyrocznia Jahwéh –
bo jestem Panem waszym i przyjmę was ...”
(jako Małżonek: zawarte Przymierze między Bogiem-Małżonkiem
a Izraelem-małżonką nie wygasło)
(Jr 3,12-15).

Jeżeli CHCESZ powrócić, Izraelu – wyrocznia Jahwéh – możesz do Mnie powrócić.
a jeżeli oddalisz swe bóstwa, nie potrzebujesz się błąkać z dala ode Mnie ...
– Obrzeżcie się dla Jahwéh i odrzućcie napletki serc waszych,
... bo inaczej gniew Mój wybuchnie jak płomień i będzie płonął,
a nikt nie będzie go mógł ugasić
z powodu waszych przewrotnych uczynków ...” (Jr 4,1n.4n).

Tymczasem Lud Boży bezustannie lekceważy ostrzeżenie i za namową „Ojca kłamstwa” (J 8,44) i „bakcyla sprzeciwu” (DeV 38) wmawia sobie, że nic złego się nie dzieje:

„Dotknąłeś ich klęską – nic sobie z tego nie robili;
zagładą – nie chcieli przyjąć pouczenia.
Skamieniało ich oblicze bardziej niż skała, i nie nawrócili się ...
– Nasyciłem ich, a oni popełniali cudzołóstwa (akty kultu bożków),
zbierali się w domu nierządu.
Stali się wyuzdani i nieokiełznani niby konie:
każdy rży do żony bliźniego swego
(równolegle z apostazją od Jahwéh panował upadek moralny).
Czy mam ich za to nie karać ...?” (Jr 5,3-9).


Na tle ciągłego prowokowania Boga apostazją podziwiamy postawę Boga, WIERNEGO raz Ludowi swojemu ‘ślubowanej’ odkupieńczej Miłości. W drugiej części Księgi Proroka Jeremiasza, zwanej Księgą Bożych Pociech (chodzi o rozdziały w Księdze Jeremiasza: Jr 30-35.) ukazuje tenże Prorok perspektywę już Nowego i Wiecznego Przymierza Boga z Rodziną Człowieczą. Stanie się to poprzez dzieło Odkupienia, jakiego dokona Syn Boży, który przyjdzie, „aby ... dać swoje Życie na okup za wielu” (Mt 20,27n; Mk 10,45):

Oto słowa Jeremiasza z owej Księgi Pociech:

„Oto przywrócę znowu namioty Jakuba
i okażę miłosierdzie nad jego siedzibami ... (Jr 30,18)
To mówi Jahwéh:
‘Znajdzie łaskę na pustyni
naród ocalały od miecza:
Izrael pójdzie do miejsca swego odpoczynku.
Jahwéh się mu ukaże z daleka. (Jr 30,19).

Po czym Prorok dodaje w swej Księdze ‘Pociechy’:

Ukochałem cię odwieczną miłością,
dlatego też zachowałem dla ciebie łaskawość ... (Jr 31,2n).

Prorok dodaje z kolei w imieniu Jahwéh:

Czy Efraim nie jest dla Mnie drogim synem
lub wybranym dzieckiem?
Ilekroć bowiem się zwracam przeciw niemu,
nieustannie go wspominam.
Dlatego się poruszają wnętrzności moje dla niego;
muszę mu okazać miłosierdzie!
– wyrocznia Jahwe” (Jr 31,20)
(Niemal identycznych słów używa Ozeasz: Oz 11,8n. Zob.: „Tekst fragmentu Oz 11,1-9” )
.

Czy te i wiele podobnych wyznań dopuszczają wątpliwość, jakoby Bóg kogokolwiek wykluczył z ZAMYSŁU odkupienia? Blokadę Miłosierdzia wprowadza dopiero osoba: uniezależnia siebie od Odkupiciela, nie życzy sobie Bożej ‘Łaski’ i woli być sama. Tym samym wpada z własnego wyboru w paszczę „LWA pożerającego” (1 P 5,8).

f112a (2 kB)

7. Wynurzenia
‘Bożej Małżeńskiej Miłości’
u Deutero- i Trito-Izajasza

f114 (6 kB)

Pomijamy pierwsze rozdziały Proto-Izajasza. Prorok ten, działający ok. 734-690 przed Chr., piętnuje apostazję i zwyrodnienia w ślad za przykładem najwyższych sfer Jeruzalem (zob. Iz 1,2n.10n.15n.21-18; 4,4n; 5,1-7). Trzeba podziwiać moc Ducha (Świętego) jego wystąpień, gdy za każde napomnienie mógł go czekać lynch z racji nazwania po imieniu zbrodni i zwyrodnień ówczesnych władz w typie ‘Sodomy i Gomory’ (zob. Iz 1,7n).

a. Z misji Proroka
Proto-Izajasza


Jednakże już w pierwszym rozdziale widnieje wyznanie włożone w usta Jahwéh o niezasłużonym Miłosierdziu. Mianowicie Bóg przebacza nawet największe zbrodnie, ilekroć grzesznik zwróci się do Niego ze skruchą i prośbą o przebaczenie:

„Ręce wasze pełne są krwi.
Obmyjcie się, czyści bądźcie!
Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu!
Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobrem!
... Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie! – mówi Jahwéh.
Choćby wasze grzechy były jak szkarłat,
jak śnieg wybieleją;
choćby czerwone jak purpura, staną się jak wełna.
– Jeżeli będziecie ulegli i posłuszni,
dóbr ziemskich będziecie zażywać.
– Ale jeśli się zatniecie w oporze, miecz was wytępi.
Albowiem usta Jahwéh to wyrzekły” (Iz 1,15-20).

Słowa te są wyrazem Bożego ZAMYSŁU w obliczu ludzkiego grzechu. Bóg nigdy nie mści się np. za apostazję. Pobudza zaś do odwrócenia się od ZŁA w oczach Bożych. Zależy Mu na tym, by każdy otworzył się na Boże Miłosierdzie.

Nie na darmo już w Starym Testamencie rozbrzmiewało wysławianie niepojętości Bożego Miłosierdzia, tzn. Bożej ‘hésed’ – Bożej łaskawości pełnej Miłosierdzia:

„Chwalcie Jahwéh, bo dobry,
bo Jego ŁASKA na wieki.
Chwalcie Boga nad bogami,
bo Jego łaska na wieki ...” (Ps 136[135],1n).

b. Wynurzenia
oblubieńczo-małżeńskiej
miłości Jahwéh
u Deutero-Izajasza


Duch Święty pozwolił autorowi biblijnemu dalszych rozdziałów Księgi Izajasza, określanych jako Deutero- i Trito-Izajasz, wnikać coraz głębiej w najintymniejsze odniesienia Jahwéh do Ludu Wybrania, a dokładniej: do całej Rodziny Człowieczej. Jahwéh, którym w Nowym Testamencie okaże się Syn Boży i Człowieczy Jezus Chrystus (zob. np. J 8,58n), ujawni swoją nieutuloną tęsknotę i odkupieńczą miłość do Człowieka jako swego żywego OBRAZU-Podobieństwa w słowach zaczerpniętych z przeżywania chwil intymnego Jedno-w-Miłości-Życiu rzeczywistości małżeńskiej. Wyrażenia, jakich w Bożym imieniu użyje autor biblijny, są szokujące. Kluczem do ich właściwego rozumienia pozostają wciąż natchnione wyjaśnienia św. Jana Pawła II:

„... Jeśli miłość Boga do człowieka, do Ludu Wybranego, Izraela,
jest przedstawiana przez proroków jako miłość oblubieńca do oblubienicy,
to taka analogia wyraża
‘oblubieńczą’ jakość i Boski, a nie ludzki charakter miłości Bożej:
Małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel [...],
nazywają Go Bogiem całej ziemi’
(Iz 54,5) ...” (MuD 25).

W takim Duchu (Świętym) odczytujemy wynurzenia Boga-Miłości, Boga żywiołowo stęsknionego za wzajemnością ze strony swej Mistycznej Oblubienicy. On to – jej Stworzyciel-Odkupiciel, walczy bezustannie o swą Mistyczną Oblubienicę: swój Lud, obałamucany przez ZŁEGO, a chronicznie zdradzający zawarte z Bogiem-Małżonkiem Przymierze. Stąd trudne do uwierzenia słowa Księgi Izajasza:

„Tak mówi Jahwéh, twój Odkupiciel
(Go‘alká: twój Go‘él: mściciel, najbliższy krewny poczuwający się
do obowiązku wykupienia krewnego, gdy ten dostał się do niewoli)
,
Święty Izraela: ‘Jam jest Jahwéh, twój Bóg,
pouczający cię w tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz!
O gdybyś zważał na me Przykazania,
stałby się twój pokój jak rzeka ...
... Nigdy by nie usunięto ani wymazano
twego imienia sprzed mego oblicza!’ ...” (Iz 48,17nn) .

Prorok widzi uniesienie radości Boga na widok nawrócenia Ludu Bożego z odpokutowania chronicznych ‘zdrad małżeńskich’, czyli grzechów przeciw Pierwszemu Przykazaniu w upokarzającej Niewoli Babilońskiej. Jahwéh raduje się, iż czas pokuty Jego Mistycznej Oblubienicy już minął. Obecnie dopuści On ją już do siebie ... na zawsze:

village1 (29 kB)
Jeden z typowych obrazów życia na wsi: młodsze pokolenie już odchowane uciekło do miasta, a starszy tato zajmuje się nadal gospodarstwem rolnym. Jak zdrowe jest kozie mleko! I jak to dobrze, jeśli znajdzie się jeszcze gospodarz, który i tym zwierzętom pozwala żyć, a one odwdzięczają się czym mogą: obdarzają zdrowym mlekiem dla rodziny, a może i innych gości !

„Śpiewaj z radości, niepłodna, któraś nie rodziła,
wybuchnij weselem i wykrzykuj,
któraś nie doznała bólów porodu!
Bo liczniejsi są synowie porzuconej
niż synowie mającej męża, mówi Jahwéh ...” (Iz 54,1).

Prorok nie odczuwa oporu, by w usta Jahwéh włożyć słowa o Jego niejako Oblubieńczej Miłości do swej Oblubienicy – Ludu Bożego zjednoczonego w Duchu Świętym:

„Nie lękaj się, bo już się Nie zawstydzisz
(że Mąż za karę do ciebie się nie zbliży),
nie wstydź się, bo już nie doznasz pohańbienia (że Mąż cię ignoruje).
Raczej zapomnisz o wstydzie twej młodości
(wstyd z racji braku potomstwa: Bożej kary za popełniane zdrady ‘cudzołóstwa-z-bogami-innymi’).
I nie wspomnisz już hańby twego wdowieństwa
(wdowieństwo pozorne: bo Mąż-Jahwéh jej obecnie nie dopuszcza do siebie za apostazję do obcych bogów).
Bo Małżonkiem twoim
(hebr.: Be’aláik: twoim Báal = Mężem w małżeństwie; por. Jr 3,14; 31,32; w NT Chrystus a Kościół: Ef 5,21nn)
jest twój Stworzyciel (hebr.: ’ośáik = ten który cię uczynił: ’aśáh),
któremu na imię – Jahwéh Zastępów (hebr.: Jahwéh ceba‘ót szemó);
Odkupicielem twoim (hebr.: we-Go‘alék: twoim Go‘él = najbliższym Krewnym, zobowiązanym do wykupienia cię)
– Święty Izraela (hebr.: Qedósz Jiśra‘el),
nazywają Go (hebr.: iqqaré‘: jest nazywany = taka jest jego istota, On jako Odkupiciel, a wpierw Stworzyciel: Bóg-Życie, Bóg-Miłość)
Bogiem (hebr.: ‘Elohé) całej ziemi” (Iz 54,4n).

Co więcej, w następnych słowach potwierdza i umacnia Prorok niejako jeszcze raz te szokujące słowa samego Jahwe:

„Zaiste, jak niewiastę porzuconą (za zdrady małżeńskie; tu: łamanie I-go Przykazania)
i zgnębioną na duchu, wezwał cię Jahwéh
(ponowne zaproszenie do pierwotnej komunii życia i miłości małżeńskiej).
I jakby do porzuconej żony młodości
mówi twój Bóg:
‘Na krótką chwilę porzuciłem ciebie,
ale z ogromną miłością cię przygarnę.
W przystępie gniewu ukryłem
przed tobą na krótko swe oblicze,
ale w miłości wieczystej
(u-be-chésed ’ôlám richamtík = i w miłości-łasce na wieki
wzruszyłem się nad tobą miłosierdziem)

nad tobą się ulitowałem
(richamtík, od: rachám = wzruszyłem się nad tobą miłosierdziem)’,
mówi Jahwéh, twój Odkupiciel
(hebr.: go‘alék: twój Gó‘el = najbliższy krewny zobowiązany do wykupienia cię) ...” (Iz 54,6nn).

Po czym dodaje Prorok w Bożym Imieniu jeszcze następujące zapewnienie. Uwydatnia ono ponownie powszechność i WIERNOŚĆ Boga swojemu ZAMYSŁOWI zaproszenia każdej OSOBY swego Ludu, tzn. całej Rodziny Człowieczej, do JEDNO-z-Sobą na zawsze:

„Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać (= dwie niemożliwości),
ale miłość moja nie odstąpi od ciebie
(hebr.: we-chasdí me‘itték lô‘-jamúsz)
i nie zachwieje się moje przymierze pokoju
(hebr.: u-berít szelômí) (Boże Przymierze wyrastające z Boga jako
Prawdy-Wierności, mające do dyspozycji Wszechmoc)
,
mówi Pan, który ma Litość nad tobą
(hebr.: merachamék, od: rachám = odczuwać wnętrznościami miłosierdzia)(Iz 54,10).

Słusznie zauważyliśmy już poprzednio: gdyby Bóg nie był miłością typu oblubieńczego, nigdy by się człowiekiem tak nieugięcie nie zajmował. Jedynie jako wierny słowu: ‘Kocham Cię, Ty moja, nad życie umiłowana’ jest On cierpliwy, czeka na nawrócenie serc, posyła wybranych Mężów, by naprowadzali Lud Boży do skruchy i prośby o pojednanie z Bogiem-Oblubieńcem. Jest On po prostu miłosierdziem, które nie chce śmierci grzesznika. O podobnych ‘zabiegach’ jakiegokolwiek bóstwa, które by weszło w jakieś ‘przymierze’ z człowiekiem, nie usłyszymy w żadnej religii (zob. wyż.: Bóg ‘Małżonek’ Izraela (Iz 54)).

c. Jahwéh jako
Małżonek swego Ludu
u Trito-Izajasza


W następnym odcinku Księgi Proroka Izajasza, określanego jako TRITO-Izajasz, podejmuje Prorok jeszcze raz wątek przedziwnych Oblubieńczych odniesień Jahwéh do swej Mistycznej Oblubienicy. Oto kolejne słowa nieutulonej tęsknoty Jahwéh za Jedno-w-MIŁOŚCI-ŻYCIU z Oblubienicą oraz zatroskaniu, żeby błyszczała pięknem godnym Boga:

„Przez wzgląd na Syjon nie umilknę,
przez wzgląd na Jeruzalem nie spocznę,
dopóki jej sprawiedliwość nie błyśnie jak zorza
i zbawienie jej nie zapłonie jak pochodnia.
Wówczas narody ujrzą twą sprawiedliwość, i chwałę twoją wszyscy królowie.
I nazwą cię (= Jeruzalem! Ty Moja, Ukochana!)
nowym imieniem, które usta Jahwéh oznaczą (Jahwéh to imię określi).
Będziesz prześliczną-koroną w rękach Jahweh,
królewskim-diademem (u-zeníf: zawój, turban na głowę) w dłoni twego Boga.

Nie będą więcej mówić o tobie ‘porzucona’
(= ’azubáh: odsunięta-wyrzucona przez męża, za zdradę małżeńską)
o krainie twej już nie powiedzą ‘spustoszona’
(hebr.: szemamáh: = przerażenie, bezludzie, miejsce niesamowite-niebezpieczne)
Raczej cię nazwą ‘moje-w-niej-upodobanie’ (hebr.: chefcí-báh)
a krainę twoją ‘poślubiona’
(= hebr.: be’uláh: ta która ma swego Bá’al, pana jako małżonka; zamężna).
Albowiem spodobałaś się Jahwéh
(hebr.: chapéc = znaleźć upodobanie, lubić, zainteresować się kimś)
i twoja kraina-otrzyma-Męża
(we-‘arcék tibba’él = a Ziemia twoja zostanie Mężatką, będzie miała swego Bá’al).

Bo jak młodzieniec poślubia dziewicę
(hebr.: jib’al: staje się Bá’al względem swej panny-dziewicy = ożeni się),
tak twój Budowniczy-ciebie-poślubi (hebr.: jib’aluk),
i jak oblubieniec (hebr.: chatán = narzeczony)
weseli się z oblubienicy (hebr.: kalláh = narzeczona)
tak Bóg-twój-tobą-się-rozraduje ...! ” (Iz 62,1-5).

Nie ulega wątpliwości, na czym Jahwéh wciąż zależy u swej Umiłowanej, Oblubienicy – jeśli ona zechce przyjąć zaproponowane jej tak ścisłe JEDNO-w-Miłości-Życiu z samym Bogiem: żeby „sprawiedliwość” tej Wybranej, nad życie Umiłowanej – „błysnęła jako zorza, i zbawienie ... jak pochodnia”.

Trudno nie zauważyć, że Jahwéh nigdy nie chodzi o własną chwałę czy własną przyjemność. Jedynym celem jego darowania swojej Bożej Osoby – osobie swej Mistycznej Oblubienicy pozostaje to jedno: żeby ta „Jego” błyszczała cnotami: pierwotną nieskalanością. Jedynie wtedy będzie zasługiwała na wynajdywane coraz inne pieszczotliwe określenia, których odzwierciedleniem są wyrażenia: „Prześliczna-korona”,„Moje-w-niej-upodobanie”.

Na tym zakończymy przegląd wypowiedzi biblijnych, z których wynika Wola Boża, wyrażana jako Boży ZAMYSŁ odkupienia grzesznika z grzechów. Widzimy, że ZAMYSŁ zbawienia w Synu Bożym, oczekiwanym Mesjaszu – odnosi się od PRA-początku do końca czasów bez wyjątku do wszystkich osób. Każdą z nich zaprasza Bóg w chwili poczęcia do Domu Ojca, „gdzie mieszkań jest wiele(J 14,2). Stawia On jednak jasny warunek: każdy żywy OBRAZ-Podobieństwo Boga, tzn. każda osoba zaproszona na „ucztę weselną Baranka-bez-skazy jako powołana-wybrana na Jego Mistyczną Oblubienicę” (zob. Ap 21,2nn) musi wyrazić osobistą zgodę na przyjęcie takiego zaproszenia. Podstawowym warunkiem osiągnięcia życia wiecznego jest kształtowanie życia w zgodzie z niezmywalnym zapisem sumienia Dziesięciorgu Bożych Przykazań. Jezus przypomina o tym bardzo wyraźnie w rozmowie z młodzieńcem:

„... ‘A jeśli CHCESZ osiągnąć ŻYCIE,
zachowaj Przykazania
...’.
– Zapytał GO (bogaty młodzieniec – Jezusa): ‘Które’ ...
– Jezus odpowiedział:
‘Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij,
nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę
oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego’
... ” (Mt 19,17nn).

r39 (7 kB)

D.
BOŻY ZAMYSŁ
A WOLNA WOLA
LUDZKIEJ OSOBY

r34 (8 kB)

1. Jeszcze raz:
Ludzka OSOBA
wyposażona w wolną wolę

f114 (6 kB)

Dotychczasowe rozważania osnuwane wokół trudnych w swym wydźwięku słów, iż nie istnieje szansa na odpuszczenie bluźnierstwa przeciw Duchowi Świętemu, zmierzały do uświadomienia sobie podstawy, by uchwycić właściwą myśl zawartą w tym Słowie-Bożym-Pisanym. Z całokształtu tych rozważań wysuwa się podstawowy wniosek. Można by go ująć w paru stwierdzeniach.

a. Nieodzowne
wyposażenie osoby


bible2 (35 kB)
Całość Pisma świętego, mimo iż zawiera bogactwo treści historycznej, obyczajowej, mądrościowej, poetyckiej itd., mowy wprost Boga do człowieka i na odwrót: słów ludzi skierowanych do Boga – zmierza w swoim POUCZENIU (!) wciąż do JEDNEGO: naszego zbawienia w Chrystusie. Stary Testament ukazuje to zbawienie dopiero w zarysie. Hebrajczycy, późniejsi Judejczycy i Żydzi są jedynym na ziemi narodem-ludem, który ŻYŁ nadzieją mesjańską. Każde kolejne pokolejne sądziło, że już-już nadejdzie Ten zapowiedziany-przyobiecany ODKUPICIEL, który jako POTOMEK niewiasty-w-grzechu – pokona GRZECH oraz ŚMIERĆ. Stanie się to przez dar Życia z miłości ze strony Syna Bożego i Syna Maryi, który na Krzyżu Okupienia pokona te dwa korzenie wszelkiego zła.
– Słowa Jana Pawła II z encykliki o Bożym Miłosierdziu, nr 8:
– „W ten sposób krzyż Chrystusa w którym Syn, współistotny Ojcu, oddaje pełną sprawiedliwość samemu Bogu, jest równocześnie radykalnym objawieniem miłosierdzia, czyli miłości wychodzącej na spotkanie tego, co stanowi sam korzeń zła w dziejach człowieka: na spotkanie grzechu i śmierci”.

Boże dzieło stwarzania:

Sam tylko Bóg jest Stworzycielem kosmosu: bytów widzialnych i niewidzialnych.
W bardzo szczególnym znaczeniu jest On Stworzycielem każdorazowej ludzkiej OSOBY.

Tak dzieje się w istotnym odróżnieniu od wszelkich pozostałych stworzeń>,
które co prawdy zostały stworzone, ale nie jako ‘OSOBY’
.

OSOBY stworzył Bóg w dwóch istotnie różnych odmianach:

a) natury czysto duchowej. Takimi Osobami są Aniołowie; oraz:
b) natury ‘mieszanej’, czyli duchowo-cielesnej. Takimi osobami są ludzie.

Ludzie występują w człowieczeństwie zróżnicowanym jako:

OSOBA-mężczyzna; względnie:
OSOBA-kobieta
.

Oba rodzaje OSÓB wyposażone są w takie same podstawowe przymioty.

Bez nich nie byłoby mowy o zaistnieniu ‘OSOBY’
Za wyjątkiem tego, że natura Aniołów jest czysto duchowa;
natomiast natura ludzi – cielesno-duchowa.

Wspomnianym podstawowym, niezbywalnym i nieodstępnym wyposażeniem każdej OSOBY są 3 przymioty:

1) samo-świadomość (= rozum)
2) samo-stanowienie (= wolna wola)
3) nieodstępne uzdolnienie do przyjmowania rozliczeniowej odpowiedzialności.

Te 3 podstawowe przymioty są z istoty swej natury duchowej. Że zaś ‘duch’ nie jest natury ‘cielesnej’, lecz ‘duchowej’, wymienione 3 podstawowe przymioty osoby (tzn. zarówno Aniołów, jak ludzi) są z istoty swej nieodwołalnie nieśmiertelne.

Dodatkowo wywyższa Bóg każdą osobę w samym akcie stworzenia przez to, że obdarza ją godnością i wielkością „OBRAZU-Podobieństwa” samego Boga.
– Jest to dar natury ściśle nadprzyrodzonej: niezbywalnego i nieodzownego wezwania do bycia „PARTNEREM ABSOLUTU” – oraz „Podmiotem Przymierza” z Bogiem (MiN 28).
– Mianowicie Bóg zaprasza każdą osobę do Oblubieńczego Jedno-ze-Sobą na wieki – w swej Bożej istocie jako pełni ŻYCIA-MIŁOŚCI.

Wywyższenie stworzenia do wysokości bycia osobą jest równoznaczne z jej wywyższeniem ponad cały wszechświat, który osobą nie jest. Tym samym zaś każda ‘osoba’ staje się niezbywalnie i nieodstępnie (czyli niezależnie od jej uprzedniej zgody) OBRAZEM-Podobieństwem „miłującej Wszechmocy Stwórcy” (DeV 33).

Wymienione cechy są jednakowym wyposażeniem: zarówno Aniołów, jak i każdej ludzkiej osoby. Chodzi o jej niezbywalne i nieodstępne wyposażenie. Jeśli Bóg wywołuje kogoś do zaistnienia w charakterze godności osoby, pozostaje w tej decyzji konsekwentny. Znaczy to, że Bóg tym samym nigdy nie odbierze osobie którejkolwiek z wymienionych przymiotów. Warunkują one bowiem fakt, że dane stworzenie TAK dopiero staje się ... aż osobą. Wymienione cechy-przymioty są dlatego tak bardzo istotne i niezbywalnie nieodstępne, że tenże Stworzyciel okaże się niebawem jedynie dlatego że jest MIŁOŚCIĄ – jednocześnie Bogiem-Odkupicielem... osoby. Stanie się to z chwilą, gdy osoba człowiecza w swej wielorakiej słabości... źle użyje podarowanej sobie wolnej woli i z własnej winy popadnie w niewolę grzechu.

Jak już wspomniano nadejdzie chwila, kiedy to spostrzeżenie wyrazi zdumiewająco prostym, a precyzyjnym językiem nieuczona Siostra zakonna, w międzyczasie kanonizowana jako św. Siostra Faustyna Kowalska:

„Miłość Boża kwiatem,
a Miłosierdzie – owocem” (DzF 949).

Pozostaje jednak zastrzeżenie: Bóg staje się Odkupicielem samego tylko Człowieka jako swego „OBRAZU-Podobieństwa”. Odkupienie nie będzie dotyczyło ... Aniołów.

Bóg zechciał stworzyć osobę (zarówno Anioła, jak i człowieka) jako swój OBRAZ-Podobieństwo. Sam w sobie Bóg jest osobą, dokładniej mówiąc – osobą tak przelewającego się żaru Miłości-Życia, że jest Trzema Osobami swego jednego, jedynego Bóstwa. Jest to dla człowieka (oraz samych Aniołów) nieprzeniknięta Tajemnica, przerastająca wszelkie rozumienie. Niemniej ten sam rozum musi wyznać, że czym innym jest ‘osoba’ (poczytalność, odpowiedzialność za każdy akt działania), a czym innym ‘natura’ (źródło, uzdalniające osobę do działania).

Bóg swoiście zatęsknił za – NIE ‘czymś’, lecz ‘KIMS’, z kim mógłby wejść w bezpośredni kontakt: kontakt osobowy. Jedynie dlatego stworzył osobę: osoby ...

Stworzona ‘osoba’ nie mogłoby jednak być ‘sobą’, gdyby nie była niezbywalnie i nieodstępnie ... wolna. Tu tkwi źródło Bożego ‘ZAMYSŁU’ stworzenia osób:

a) Aniołów: jako doskonałych, czystych. Oraz
b) Ludzi-Osób: istot mniej doskonałych, bo duchowo-cielesnych
.

b. Ryzyko obdarzenia
wolną wolą


Obdarowanie-wyposażenie osoby w dar samo-stanowienia, czyli w wolną wolę, jest projektem krańcowo ryzykownym. Celem finalnym daru wolnej woli jest rzeczywistość szczytna: żeby mogła zaistnieć ... miłość wzajemna. Jak bardzo mocno podkreślał ten aspekt św. Jan Paweł II w swych rozlicznych dziełach, ilekroć poruszał sprawę wolnej woli (np. w przełomowej homilii na Jasnej Górze, o Milenijnym Akcie oddania Polski w Niewolę Macierzyńskiej Miłości. – Zob. do tego wyż..: Oddanie Polski w niewolę macierzyńskiej miłości Maryi). Obdarowanie osoby darem wolnej woli nie może być darem fikcyjnym. Jeśli osoba ma być rzeczywiście wolna, musi mieć rzeczywistą wolność dokonywania wyboru. Niemożliwe zaś, żeby Bóg miał odebrać osobie uprzednio jej podarowaną wolną wolę. Wydawałoby się, że tak powinien by był zadziałać, gdyby dana osoba podjęła wybór w złym kierunku: na swoje i innych nieszczęście (Pomijając, co by Bóg wówczas przeżywał).

Tymczasem tutaj właśnie toczy się dramat niezbywalnego i nieodstępnego daru wolnej woli. Zdążyliśmy uświadomić sobie z oczywistością jasności, że – i dlaczego – część Aniołów źle użyła podarowanego im daru wolnej woli. Dar ten miał służyć do spontanicznego, całym sercem i duszą oddania siebie Bogu w darze wdzięczności za stworzenie oraz propozycję wejścia w Jedno-w-Miłości-Życiu z Bogiem. Daru tego użyła część Aniołów w najgorszy sposób. W zadufaniu w sobie zadecydowali, iż poradzą sobie sami i ułożą życie „BEZ Boga, jeśli nie wprost WBREW Bogu” (por. RP 14). Wmówili w siebie, że Bóg nie jest im potrzebny, nie będą Go słuchać, ani oglądać się na to, czego ON w swej „miłującej Wszechmocy Stwórcy” (DeV 33) od nich oczekuje. Bóg zaś oczekiwał od nich jednego: żeby Mu w swej nie fikcyjnej wolności okazali nieco miłości odwzajemnionej, szczerze wdzięcznej za niezasłużone dary.

Zrozumieliśmy, że podjęty przez Aniołów wybór staje się rzeczywistością ... jednorazową i nieodwracalną. Zablokowali oni nieodwracalnie możność uzyskania jakiejkolwiek Bożej ŁASKI. Ich decyzją stało się:

Ty, Boże, jesteś nam NIE-potrzebny !
Poradzimy sobie doskonale SAMI !
Nie życzymy sobie żadnej Twojej ŁASKI’ !

Mocą świadomie-dobrowolnie podjętej decyzji ich wolnej woli wznieśli oni ‘bunkier’, przez który nigdy już nie przedrze się promyk „miłującej Wszechmocy Stwórcy (DeV 33). Bóg uszanował nie fikcyjny charakter decyzji ich wolnej woli.

W tejże sekundzie spełniło się ich nieodwracalne pragnienie. Potęga żaru Miłości i przelewającego się Życia, jaką jest Bóg sam w sobie oraz dla mieszkańców niewymownej szczęśliwości w „DOMU OJCA” (J 14,2) – stała się dla nich dokładną odwrotnością: wiecznym „jeziorem gorejącego ognia i siarki(Ap 21,7n.27; 20,14n).

Oto niewymuszone wyjaśnienie grzechu przeciw Duchowi Świętemu w przypadku Aniołów. Czy Bóg chciał, żeby ich decyzja stała się decyzją najgorszą z możliwych dla nich samych, nie mówiąc, że tym samym zadali nieskończony ból Sercu Boga w Jego „miłującej Wszechmocy Stwórcy” (DeV 33)?

Wspominaliśmy po wielekroć: Bóg nie mógł TAK stworzyć którejś z osób, żeby jej uniemożliwić wybór ZŁA. Wolna wola byłaby wtedy fikcją: na to Bóg PRAWDY Objawienia nie mógł sobie pozwolić. Trzeba też z góry wyeliminować możliwość, jakoby Bóg miał zastąpić akt wolnej woli. Bóg też nie może przy całej swej wszechmocy zmusić osobę do wyboru jedynie tego, co będzie służyło ku jej prawdziwemu dobru.

Toteż Bóg przenigdy nie wymusi na jakiejkolwiek osobie nawet tego, żeby wybrała niebo – zamiast np. piekła. W konsekwencji wierności wobec własnego dzieła stwarzania osób Bóg będzie jedynie potwierdzał wybór podjęty mocą wolnej woli stworzenia, samej zaś rzeczywistej wolnej woli Osoby Bóg nigdy nie zniszczy.

f112a (2 kB)

2. Wolna wola
podarowana OSOBIE
mężczyzny i kobiety

f114 (6 kB)

Przechodzimy z kolei ponownie do zastanowienia się wywołaniem istnienia „jedynego na ziemi stworzenia, którego Bóg chciał dla niego samego...” (GS 24; LR 9; itd.). Bo i człowiek zostaje stworzony przez „miłującą Wszechmoc Stwórcy” (DeV 33) jako osoba. Toteż każdy człowiek musi być wyposażony w niezbywalne i nieodstępne przymioty osoby:

1) samo-świadomość (rozum)
2) samo-stanowienie (wolna wola)
3) nieodstępne uzdolnienie do odpowiedzialności sprawozdawczej

Że zaś przymioty te z istoty swej są natury duchowej, mimo iż w przypadku człowieka każda osoba jest współprzenikającym się duchem-ciałem, jest każdy człowiek z natury swej nieodwołalnie nieśmiertelny. Śmierć biologiczna jest nieuniknionym progiem do przejścia w nieśmiertelność. Ta zaś już nigdy się nie zmieni. Stworzony przez Boga ‘czas’ dobiegnie definitywnie końca: zostanie tylko ... wieczność.

Wypada kolejny raz uświadomić sobie coś, co wielu ludziom bardzo nie odpowiada. Mianowicie przymioty podstawowego ‘wyposażenia’ osoby są darami Bożymi nie-zależnymi od jej uprzedniego przyzwolenia. Dar wolnej woli, dar nieśmiertelności, podobnie jak dar zaistnienia oraz zapis Bożych Przykazań w sumieniu człowieka – są darami „miłującej Wszechmocy Stwórcy” (DeV 33), na które nikt nie ma wpływu. Są to dary nie-zbywalne i nie-odstępne. Każda Osoba będzie z nich rozliczana.

Każdy z tych darów jest osobie użyczony jedynie czasowo – do odpowiedzialnego, sprawozdawczego zarządu, czyli nie na własność. Stąd mobilizujące słowa Jana Pawła II, pomyślane nie jako poniżenie godności osoby, lecz dla promocji etycznego postępowania po linii świadomości, że człowiek jest „jedynym na ziemi stworzeniem, którego Bóg chciał dla niego samego...” (GS 24; LR 9). Oto dla przypomnienia oto słowa św. Jana Pawła II::

„... Dlatego w każdym człowieku nie ma niczego
bardziej osobistego i nieprzekazywalnego
,
jak zasługa cnoty,
czy odpowiedzialność za winę” (RP 16).

Jak bardzo dosłownie należałoby brać te słowa do serca. Mimo iż wiele osób wolałoby słyszeć o wszystkim innym, tylko nie o jakiejkolwiek sprawozdawczej odpowiedzialności z racji etyki podejmowanych działań. To jednak jest daremne:

„Wszyscy bowiem musimy stanąć
przed Trybunałem Chrystusa
,
aby każdy otrzymał zapłatę
za uczynki dokonane w ciele: złe lub dobre”
(2 Kor 5,10; por Rz 14,10; J 5,25-29; itd.).

f112a (2 kB)

3. Wolna wola osoby
a Boży ZAMYSŁ odkupienia

f114 (6 kB)

Zmierzamy stale do wyjaśnienia surowo brzmiących słów Syna Bożego, iż bluźnierstwa wypowiadane przeciw Synowi Człowieczemu będą odpuszczone, natomiast bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu „nie będzie odpuszczone ani w tym, ani przyszłym wieku”. W dotychczasowych analizach pytaliśmy niezmiennie, czy ta niemożność tkwi po stronie Boga, czy człowieka – grzesznika.

Dochodziliśmy każdorazowo do jednoznacznych wniosków:

Z góry wykluczyć trzeba myśl, jakoby Bóg miał stwarzać jakąkolwiek OSOBĘ (Anioła, czy Człowieka) z przeznaczeniem jej już w samym stwarzaniu na potępienie. Przypisanie takiej myśli Bogu, który osobę wybiera, ale tym samym ją bardzo kocha już „przed założeniem świata” (por. Jr 1,4; Ef 1,4), obdarzając ją z góry godnością swojego „OBRAZU-Podobieństwa” (Rdz 1,26; LR 9) i przygotowując dla niej mieszkanie w „DOMU OJCA”, gdzie „mieszkań jest ... wiele” (J 14,2) – byłoby niewyobrażalnym bluźnierstwem. Jako MIŁOŚĆ-ŻYCIE jest Bóg niezdolny do życzenia, ani działania w kierunku ZŁA względem osoby.

Tenże Bóg występuje przed każdą osobą z określoną propozycją. Od jej przyjęcia i stałego potwierdzania w czasokresie ziemskiego życia będzie zależało dostąpienie szczęśliwości w „DOMU OJCA”. Osoba winna stać się – w mocy Odkupienia – godną Przybrania za Dziecko Boże i Mistyczną Oblubienicą na gody z Oblubieńcem-z-Krzyża:

„W NIM (Synu: Jezusie) bowiem wybrał nas (Bóg Ojciec)
przed założeniem świata,
abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego Obliczem.
Z Miłości (Trzecia Osoba: Ducha Święty)
przeznaczył nas dla Siebie jako Przybranych Synów
przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej Woli (= Zamysł Boga) ...
W Nim (Jezusie) mamy Odkupienie przez Jego Krew
– odpuszczenie występków, według bogactwa Jego Łaski ...” (Ef 1,4-5.7).

‘Przeznaczenie‘ każdej osoby do Domu Ojca dotyczy wszystkich osób. Jednakże rzeczywiste znalezienie się w szczęśliwości wiecznej nie jest kwestią musu. Osiągnięcie Domu Ojca jest uwarunkowane NIE Wolą Boga, ale wyborem wolnej woli osoby. Bóg czeka na wolną, poczytalną odpowiedź, jak to było m.in. w przypadku dialogu Jezus-Młodzieniec:

„... ‘A jeśli CHCESZ osiągnąć ŻYCIE,
zachowaj Przykazania’.
Zapytał go (= młodzieniec Jezusa):
‘Które’ ...?” (Mt 19,17n).

W odpowiedzi na pytanie młodzieńca wymienił Jezus przykładowo kilka spośród Dziesięciorga Przykazań. Ich wprowadzanie w życie staje się warunkiem osiągnięcia życia wiecznego. Wspomniane zaproszenie skierowane jest bez wyjątku do każdej osoby. Jego akceptacja i wprowadzenie go w czyn stanie się warunkiem spełnienia sensu swego zaistnienia i osiągnięcia szczęśliwości na całą wieczność.

Widzieliśmy, że Bóg – któremu „zależy na nas” (1 P 5,7), podejmuje wszelkie starania, żeby Człowiek, Jego żywy OBRAZ, mógł dotrzeć do tej szczęśliwości. Niemniej starania te są tylko żarliwą propozycją, a nigdy przymusem: ku doczesnemu i wiecznemu Dobru osoby.

Na tym kończy się Boża interwencja. Bóg przenigdy nie zmusza do posłuchania Jego propozycji, próśb, czy nakazu. Bogu pozostaje zawsze jedno: uszanować wybór wolnej woli osoby. Nawet wtedy, gdyby się okazał tym najgorszym: wyborem na wieczność potępienia, nie mówiąc o bólu zadanym wtedy Bogu.

f112a (2 kB)

4. Boży ZAMYSŁ
zawsze otwarty
a wolna wola blokująca Boga

f114 (6 kB)

Kolejnym wnioskiem, jaki narzucał się z dotąd podejmowanych rozważań jest stwierdzenie, że Bóg niczego tak bardzo nie pragnie, jak móc być Odkupicielem Ludu swego Wybrania. Ludem Wybrania jest co prawda konkretny Lud czy to Hebrajczyków, czy też coraz bardziej zorganizowany naród Izraelitów. Mimo wszystko ZBAWCZA Wola Boża dotyczy domyślnie zawsze Rodziny Człowieczej całej. Obietnica z Raju (Rdz 3,16) nie została nigdy odwołana, a obietnice mesjańskie potwierdzał Bóg systematycznie co jakiś czas.

Nas intryguje zasadniczy wątek podjętych rozważań. Bóg wysyłał do swego Ludu niestrudzenie coraz innych swoich Wysłanników. Zlecał im trudną misję: wstrząsania sumieniami i nawoływania do nawrócenia. W tym celu wyposażał ich w szczególny charyzmat Ducha Świętego. Lud zwykle nadal łamał zwłaszcza Pierwsze Przykazanie. Zdawano sobie co prawda sprawę, że Słowo wygłaszane przez owych Bożych Mężów – ‘PROROKÓW’ nie jest ich słowem prywatnym, lecz Słowem Boga. Wiedziano dobrze, iż odrzucenie ich słowa staje się odrzuceniem Boga PRAWDY Objawienia. Działo się tak szczególnie wtedy, gdy proponowane Boże rozwiązanie brzmiało odwrotnie aniżeli to sugerowała racja stanu ludzkiego wyrachowania. Tę zaś narzucali z reguły przywódcy polityczni.

children3 (25 kB)
Jak one sobie wzajemnie ufają! Tylko w takim klimacie mogą powierzać sobie wzajemne swoje najściślejsze tajemnice, do których nie może mieć dostęp nikt inny!
Modlitewka: „Chroń mnie, dobry Boże, gdy się spać położę! Niech Twoi Anieli – staną u pościeli. Dałeś mi dzień cały – żyć dla Twojej Chwały! Daj, bym powstał znowu, chwalić Cię na nowo! A Mario, strzeż sera mego! O Jezu, nie wychodź z niego! Póki mi tchu życia stanie, nie opuść mnie, Jezu Panie” !

Lud Boży z zasady aż nadto dobrze zdawał sobie sprawę, że Słowo wygłaszane przez tych Bożych Mężów: ‘PROROKÓW’ – nie jest ich prywatnym słowem, lecz SŁOWEM Boga. Co więcej Lud, do którego ci Mężowie przemawiali, doskonale uświadamiał sobie, że odrzucenie ich słowa jest każdorazowo odrzuceniem samego Boga PRAWDY Objawienia.

Wymownym tego przykładem stało się dramatyczne życie Jeremiasza (trudne lata kończącej się państwowości Judy: przełom 6-5 wieku przed Chr.). Za nieustraszoną odwagę nawoływania do nawrócenia chciano go nieraz zlinczować (zob. np. Jr 26,10.19; itd.). Przypomnimy tu wydarzenia, gdy już po zburzeniu Jeruzalem w 586 r. i po nieoczekiwanym zamordowaniu namiestnika Babilońskiego Godoliasza (Jr 41,2), ocaleni z rzezi przywódcy oraz Lud w obawie przed spodziewaną zemstą ze strony władz Babilonii, chcieli natychmiast zbiec do Egiptu, by tam schronić się przed gniewem Babilonii.

Mimo to chciano jeszcze dowiedzieć się na wszelki wypadek przez pośrednictwo proroka Jeremiasza, co w tej sytuacji powie ... Jahwéh:

„Wszyscy dowódcy wojskowi wraz z Jochananem ... oraz cały lud
od małego do wielkiego przyszli do proroka Jeremiasza:
Niech nasza prośba znajdzie posłuch u ciebie!
Módl się za nami do twojego Boga Jahwéh, za całą tę resztę – ...
aby twój Bóg Jahwéh wskazał nam drogę, którą mamy pójść, i co mamy czynić’ ...” (Jr 41,1-3).

Prorok Jeremiasz odpowiedział im:

„ ‘Dobrze! Będę się modlił do waszego Boga Jahwéh, zgodnie z waszym życzeniem. Każde słowo, jakie mi Jahwéh powie o was, oznajmię wam, nie tając przed wami niczego’.
Oni zaś rzekli do Jeremiasza:
‘Bóg nam świadkiem wiernym i prawdomównym, że postąpimy we wszystkim według tego, co Jahwéh twój Bóg, objawi dla nas.
– Czy będzie to dobre czy złe, usłuchamy głosu naszego Boga Jahwéh, do którego cię posyłamy, aby się nam dobrze powodziło, gdyż posłuchaliśmy głosu Jahwéh, naszego Boga’ ...” (Jr 41,4-6).

Jahwéh przemówił do Jeremiasza dopiero po 10 dniach. Wszyscy byli do ostateczności przerażeni w przewidywaniu sankcji Babilonii po zamachu na życie Gubernatora Babilonii:

„Po upływie dziesięciu dni Jahwéh skierował do Jeremiasza SŁOWO. Zwołał więc Jeremiasz Jochanana ..., wszystkich dowódców wojskowych ... oraz cały lud ...:
To mówi Jahwéh, Bóg Izraela, do którego mnie posłaliście, bym przedstawił Mu waszą prośbę. Jeżeli będziecie nadal mieszkać w tym kraju, wzmocnię was, a nie zniszczę ...
Nie obawiajcie się króla Babilońskiego, przed którym drżycie. Nie bójcie się go ... bo JA JESTEM z wami, by was ocalić i uwolnić z jego ręki. Okażę wam miłosierdzie, tak że się zlituje on nad wami i pozwoli wam zamieszkać w waszej ziemi.
– Jeżeli zaś postanowicie, NIE słuchając głosu Jahwéh, waszego Boga:
Nie! Raczej chcemy udać się do ziemi egipskiej, gdzie nie będziemy oglądać ani wojny, ani słyszeć głosu trąby, ani łaknąć chleba. Tam chcemy zamieszkać!,
– to wtedy posłuchajcie słowa Jahwéh, reszto Judy. To mówi Jahwéh Zastępów, Bóg Izraela:
– Jeżeli powzięliście zdecydowane postanowienie, by udać się do Egiptu... dosięgnie was tam, w ziemi egipskiej, miecz, którego się obawiacie, oraz głód, którego się lękacie ... tam też pomrzecie...
Oznajmiłem wam więc dzisiaj, lecz nie chcecie słuchać głosu waszego Boga, Jahwéh, o tym wszystkim, z czym mnie posłał do was. Teraz zaś wiedzcie dobrze, że pomrzecie od miecza, głodu i zarazy w miejscu, do którego chcecie się udać, by tam osiąść’ ...” (Jr 42,7-22).

Na tym tak dramatycznym przykładzie widać poglądowo dwie sprawy:

– Z jednej strony trudno nie dostrzec, jak bardzo Bogu PRAWDY Objawienia zależy na DOBRU doczesnym i wiecznym swojego LUDU.
– Równolegle zaś nie da się nie zauważyć, jak bardzo Boże rozwiązania zwykle różnią się od wszelkiej ludzkiej mądrości ‘racji stanu’ osób sprawujących władzę polityczną. Boże rozwiązania zdają się nierzadko całkowicie sprzeczne w stosunku do mądrości ludzkiego wyrachowania.

Mimo wszystko Bóg i wtedy w żaden sposób nie zmusza do przyjęcia Bożego rozwiązania, a jedynie gorąco je proponuje. Odwołuje się do podarowanej osobom zdolności zawierzenia sobie jako Bogu-Odkupicielowi. Jako motyw do zawierzenia przywołuje poprzedzające dzieje zbawienia, w których okazywał swą wszechmoc jako Odkupiciel.

Wspomniani przywódcy polityczni wraz z resztką Ludu ocalałego po spaleniu Jeruzalem niestety nie posłuchali głosu Bożego przekazanego im przez Jeremiasza. Ostatecznie porwali Jeremiasza i zabrali go ze sobą do Egiptu. Tamże zginął zamordowany za to, że przemawiał w Imię Boże i oznajmiał Boże rozwiązanie, sprzeczne z ich ‘politycznym rozumem’.

f112a (2 kB)

5. Przerzut
grzechu podstawowego
na łamanie innych Przykazań

f114 (6 kB)

Kolejną konsekwencją świadomie odrzuconego SŁOWA Bożego jest nieodłączny ślad, jaki po swym przejściu zostawia „bakcyl sprzeciwu” (DeV 38). Jest nim przerzut grzechu podstawowego na zrazu nieprzewidywane inne zakresy zła. W tym wypadku świadome zignorowanie Przykazania Pierwszego (wyraźne NIE-posłuszeństwo SŁOWU Bożemu) wyraziło się anty-owocem: zamordowaniem Wysłańca Bożego, proroka Jeremiasza. Grzech przeciw I-mu Przykazaniu wydał anty-owoc: grzech przeciw V-mu Przykazaniu ... ! Trochę podobnie jak to było w przypadku grzechu Dawida, który ‘w rękawiczkach’ wydał rozkaz zgładzenia oddanego sobie dowódcy Uriasza dla przykrycia cudzołóstwa z jego małżonką (zob. wyż.: cz.VII, rozdz.3e). Nasuwa się wniosek związany z tematyką naszego rozważania:

Bóg swojego ZAMYSŁU: wybawienia swego Ludu z wielorakiej niewoli – mimo wszystko nie tylko nie zawiesza, ale niestrudzenie go potwierdza. Jeremiasz przypomina po wielokroć:

„A teraz, ponieważ popełniliście te występki – wyrocznia Jahwe –
mimo że mówiłem do was nieustannie i niezmordowanie
(tutaj w hebr. oryginale: „wcześnie wstawałem i przemawiałem do was ...” Jr 7,13; 26.5),
nie usłuchaliście, a gdy wołałem, nie odpowiedzieliście... (Jr 7,13; 26,5).

W takiej sytuacji: chronicznego ‘NIE’ wobec Bożych rozwiązań i próśb, Jahwéh zmuszony jest sięgnąć po argument klęsk, jakie zresztą zapowiadali już dawniejsi prorocy oraz Mojżesz (zob. np. Pwt 28,15-68). Celem dopuszczonych klęsk nie jest nigdy karanie-dla-karania, lecz doprowadzenie do skruchy i nawrócenia. Tak dzieje się po dziś dzień.

a. Rola dopuszczanych
klęsk dziejowych


Taką rolę nieszczęść ukazuje m.in. Księga Sędziów. Przedstawia ona dzieje okresu około 2 wieków między śmiercią Jozuego a utworzeniem państwowości w połowie 11 w. przed Chr. Opisuje ona chronicznie powtarzające się następstwo paru charakterystycznych etapów:

a) Odstępstwo od I-go Przykazania, czyli apostazję od Jahwéh i jawnie oddawany kult bogom państw ościennych; a przynajmniej praktykowanie kultu synkretystycznego: czci oddawanej co prawda Jahwéh, ale jako tylko ‘jednemu spośród jeszcze innych bogów ludów ościennych’.

b) W obliczu zdrady posyłał Bóg wysłańców Bożych, zwanych w tym okresie ‘Sędziami’. Nawoływali oni do nawrócenia, co jednak Lud Boży zwykle ignorował.

c) Jahwe dopuszczał wobec tego klęski żywiołowe, lub częściej napady plemion ościennych, które zagarniały dla siebie co się dało, krwawo tłumiąc wszelki opór.

d) Wśród Ludu budził się wtedy zwrot ku Bogu Przymierza. Pojawiały się wyrazy skruchy za chroniczną apostazję.

e) W odpowiedzi na skruchę i powrót do Jahwéh, Bóg wzbudzał kolejnego ‘Sędziego’, Wybawiciela Ludu od nieprzyjaciół.

f) Przez jakiś czas utrwalał się pokój i dobrobyt. Po czym sytuacja powracała do podobnego stanu od nowa. Bóg czekał każdorazowo cierpliwie na nawrócenie serc i powrót do przestrzegania Przymierza z Synaju, tj. do wprowadzania w życie Bożych Przykazań.

b. Niestrudzone nawoływania Boże przez Jeremiasza


Wracamy do wyżej przedstawionej sytuacji z życia Jeremiasza. Wygłaszane przez niego na polecenie Jahwe słowa systematycznie ignorowano, kpiono z nich i nie chciano ich słuchać. Jego samego chciano parokrotnie zabić na miejscu. Oto jedno z jego orędzi:

„... A teraz, ponieważ popełniliście te występki,
i mimo że mówiłem do was nieustannie i niezmordowanie,
nie usłuchaliście, a gdy wołałem, nie odpowiedzieliście,
uczynię temu DOMOWI, nad którym wzywano Mojego Imienia,
a w którym wy pokładacie ufność
(Lud łudził się wtedy, i nie tylko wtedy: iż samo istnienie Świątyni jest swoistym talizmanem, który ocali od nieszczęść niezależnie od deptania Przykazań. Ludzie skandowali: ‘Świątynia Jahwe, Świątynia Jahwe, Świątynia Jahwe tu jest!’ – Jr 7,4.)
i temu miejscu ... to samo, co uczyniłem SZILO (Jr 7,13; 26,5)
(miejscowość ok. 40 km na północ od Jeruzalem. Tam mieściło się dawniej sanktuarium Jahwe w czasach Sędziów. Zostało ono jednak zburzone przez Filistynów przed wyborem Saula na króla: połowa 11 w.przed Chr. 1 Sm 4,10n)... ” (Jr 7,13n; 26,5).

Trzeba w tej chwili przyjrzeć się zachowaniom ówczesnych polityczno-duchowych przewodników. Stworzy to punkt wyjścia dla oceny, czy ich postawa była wyrazem grzechu przeciw Duchowi Świętemu zgodnie z oceną Syna Bożego z jego apologii wobec faryzeuszów.

Zauważamy, że Jeremiasz przekazał wiernie Słowo Boże tym wszystkim, którzy dopiero co uroczyście deklarowali:

„Bóg nam świadkiem wiernym i prawdomównym, że postąpimy we wszystkim według tego, co JAHWÉH, twój Bóg, objawi dla nas.
Czy będzie to dobre czy złe, USŁUCHAMY głosu naszego Boga Jahwéh, do którego cię posyłamy, aby się nam dobrze powodziło,
gdyż posłuchaliśmy głosu Jahwéh, naszego Boga” (Jr 42,5n),

Tymczasem w odpowiedzi na słowo, które wygłosił ponad wątpliwość w imieniu Jahwéh, ci sami przywódcy zakrzyczeli je, działając nagle jakoby opętani przez Szatana:

„Gdy Jeremiasz skończył głosić całemu ludowi wszystkie SŁOWA Boga Jahwéh, wszystkie mianowicie te słowa, które Jahwéh do nich skierował, rzekli Azariasz ... i Jochanan ... oraz wszyscy ludzie ZUCHWALI do Jeremiasza:
– ‘Kłamstwo głosisz! Nie posłał cię Jahwéh, nasz Bóg, byś mówił: NIE chodźcie do Egiptu, by się tam osiedlić!
– Raczej BARUCH, syn Neriasza, podburza cię przeciw nam, by nas wydać w ręce Chaldejczyków, którzy nas zabiją lub uprowadzą do Babilonu! ...” (Jr 43,1-3).

Autor Biblijny dopowiada jeszcze:

„Jochanan ..., wszyscy dowódcy wojskowi i cały naród NIE usłuchali GŁOSU Jahwéh (nakazującego) pozostać w ziemi judzkiej.
Zabrał więc Jochanan ... i wszyscy dowódcy wojskowi całą resztę Judy... – nadto i proroka Jeremiasza oraz Barucha ...
Poszli przeto do Egiptu, NIE usłuchawszy GŁOSU Jahwéh, i dotarli do Tachpanches.

W Tachpanches Jahwéh skierował do Jeremiasza następujące słowo:
‘Weź do ręki wielkie kamienie i w obecności ludzi z Judy włóż je w zaprawę murarską ...
...
Powiesz im: To mówi Jahwéh Zastępów, Bóg Izraela:
Oto posyłam, by sprowadzić Nabuchodonozora ... Ustawi on swój tron na tych kamieniach, które wkopałeś i rozstawi swój baldachim nad nimi.
Przyjdzie i pobije kraj egipski. Kogo skaże na śmierć, pójdzie na śmierć, kogo na niewolę, pójdzie do niewoli, kogo na ścięcie mieczem, pójdzie pod miecz.
Podłoży ogień pod domy bóstw egipskich, spali je lub wywiezie ...
Połamie też stele DOMU SŁONCA, który się znajduje w kraju egipskim, a domy bóstw egipskich zniszczy ogniem” (Jr 43,4-13).

Zdumienie nas ogarnia na trudną do zrozumienia cierpliwość Jahwéh. Równolegle z Jeremiaszem – w Babilonii działający Ezechiel wyrazi się o tym Ludzie Judy następująco:

„Synu człowieczy, posyłam cię do synów Izraela, do ludu buntowników, którzy Mi się sprzeciwiali ... To ludzie o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach. Posyłam cię do nich, abyś im powiedział:
– TAK mówi Jahwéh, Pan. A oni, czy usłuchają, czy nie – są bowiem ludem opornym – przecież będą wiedzieli, że prorok jest wśród nich ...” (Ez 2,3n).

Słowa te pochodzą zatem od innego proroka, który działał wtedy z Bożego posłannictwo wśród zesłańców izraelskich w Babilonie. Bóg przypomina owym emigrantom ruiny z Jeruzalem, oraz wszystkich pomordowanych w rzeziach dokonanych przez Babilończyków. Działo się to jako prosta konsekwencja za arogancką apostazję ówczesnego Ludu:

„... Są one dzisiaj ruiną i nie ma w nich mieszkańców.
ZA ICH NIEPRAWOŚĆ, którą popełniali, aby Mnie pobudzać do gniewu.
Chodzili składać ofiary i służyć obcym bogom...
– Mimo że posyłałem do was nieustannie wszystkie moje sługi, proroków, by mówili:
NIE czyńcie przecież tych wstrętnych rzeczy, których nienawidzę’ !
– NIE CHCIELI słuchać, ani nie nakłonili swych uszu, by się odwrócić od swej nieprawości i by nie składać ofiar obcym bogom.
Wybuchł więc mój wielki gniew i zapłonął przeciw miastom judzkim ...... tak że zostały obrócone w ruinę i pustkowie ...” (Jr 42,5n).

W tej sytuacji Bóg PRAWDY Objawienia i swego odkupieńczego ZAMYSŁU ostrzega uciekinierów z Judy do Egiptu, by się nawrócili i odstąpili od nadal uprawianej apostazji:

„A teraz to mówi Jahwéh, Bóg Zastępów, Bóg Izraela:
Dlaczego sprowadzacie wielkie nieszczęście na samych siebie, przyczyniając się do wyniszczenia spośród Judy mężczyzn, kobiet, dzieci i niemowląt, tak że nie pozostanie z was nawet reszta?
Dlaczego pobudzacie Mnie do gniewu uczynkami waszych rąk, składając ofiary obcym bogom w ziemi egipskiej, gdzieście się osiedlili na wytępienie i na przekleństwo, i urągowisko u wszystkich narodów ziemi?
Czy zapomnieliście o nieprawościach waszych przodków, nieprawościach królów judzkich..., swoich własnych nieprawościach...?
Do dziś nie okazali skruchy ani lęku, ani nie postępowali według mojego Prawa i moich przykazań, jakie nałożyłem wam i waszym przodkom.

Dlatego to mówi Jahwéh Zastępów, Bóg Izraela:
Oto zwrócę swe oblicze przeciw wam na wasze nieszczęście, by wyniszczyć wszystkich ludzi z Judy...
Wyginą wszyscy w ziemi egipskiej: padną od miecza, od głodu i wyginą od małego do wielkiego. Pomrą od miecza i od głodu, staną się przedmiotem przekleństwa, zgrozy, złorzeczenia i urągowiska.
Tak samo ukarzę zamieszkujących w ziemi egipskiej, jak ukarałem Jerozolimę: mieczem, głodem i zarazą ...” (Jr 44,7-14),

Bóg ponownie przypomina owym emigrantom przez Jeremiasza grzechy ich arogancko odrzucanego I-go Przykazania:

„Wszyscy mężowie, którzy wiedzieli, iż żony ich składają ofiary obcym bogom... oraz cały lud mieszkający w ziemi egipskiej ... odpowiedzieli:
NIE POSŁUCHAMY polecenia, jak nam przekazałeś w Imię Jahwéh.
Raczej wprowadzimy w czyn wszystko, co postanowiliśmy sobie:
składać ofiary kadzielne ‘Królowej Nieba’
(NB. = jednej z szczególnie czczonych bogiń zmysłowości),
składać na jej cześć ofiary płynne, podobnie jak to czyniliśmy my, nasi przodkowie, nasi królowie oraz nasi przywódcy w miastach judzkich i na ulicach Jerozolimy. Wtedy mieliśmy pod dostatkiem chleba, powodziło się nam dobrze i nie spotkało nas nic złego.
– Od czas, gdy zaprzestaliśmy składać ‘Królowej Nieba’ ofiary kadzielne i płynne, cierpimy niedostatek wszystkiego i giniemy od miecza lub głodu’.
– A kobiety powiedziały:
‘Ilekroć składamy ‘Królowej Nieba’ ofiary kadzielne i płynne, czy bez wiedzy naszych mężów przygotowujemy dla niej ciastka z jej wizerunkiem albo wylewamy płynne ofiary?” (Jr 44,15-19).
(Sprawowanie kultu religijnego wymagało akceptacji ze strony mężów jako głowy Domu-Rodziny)
.

W odpowiedzi na pozorny spokój i względny dobrobyt, nierzadko spotykane powodzenie tych, którzy na co dzień depczą Boże Przykazania, odpowiada Jeremiasz:

„Czy Jahwe nie pamięta już i nie zachowuje w swym sercu ofiar, jakie składaliście w miastach judzkich i na ulicach Jerozolimy wy, wasi przodkowie, królowie, przywódcy i prosty lud?
Jahwéh nie mógł już znieść niegodziwości waszych postępków, ani ohydnych czynów, jakie popełnialiście.
Dlatego kraj wasz został obrócony w ruinę, w pustkowie, stał się przedmiotem klątwy, bez mieszkańców ...
Za to, że składaliście ofiary kadzielne i grzeszyliście przeciw Jahwéh, że NIE SŁUCHALIŚCIE głosu Jahwéh i nie postępowaliście zgodnie z Jego Prawem, Jego Przykazaniami i Jego rozporządzeniami, przyszło na was takie nieszczęście, jakie trwa dzisiaj’ (Jr 44,20-23).

Po czym dodał Jeremiasz:

‘Słuchajcie słowa Jahwéh, cały Ludu judzki, przebywający w Egipcie! To mówi Jahwéh Zastępów, Bóg Izraela:
Wy, kobiety, mówicie to własnymi ustami i wykonujecie własnymi rękami, mówiąc:
‘Wypełnimy niezawodnie nasze śluby, jakie uczyniliśmy, by ofiarować kadzidło ‘Królowej Nieba’ i wylewać na jej cześć płyny’.
– Dobrze! Wypełniajcie więc swe śluby, wylewajcie płynne ofiary!
Dlatego posłuchajcie słowa Jahwéh, cały Judo, mieszkający w ziemi egipskiej.
Przysiągłem na swe wielkie Imię – mówi Jahwéh – że w całym Egipcie nigdy nie będzie już wzywane Moje Imię przez kogokolwiek z Judy, który by mówił: ‘Na życie Jahwéh’ !
Oto czuwam nad wami na wasze NIESZCZĘŚCIE, a nie na pomyślność.
Wszyscy ludzie z Judy znajdujący się w ziemi egipskiej wyginą doszczętnie od miecza i głodu ...,
aby poznała cała reszta Judy ..., czyje słowo się wypełni: moje czy ich.
To będzie dla was znakiem ..., że ukarzę was w tym miejscu, abyście poznali, że Moje słowa wypełnią się całkowicie na wasze nieszczęście ...” (Jr 44,24-29).

f112a (2 kB)

6. Wnioski
narzucające się z rozważań
Księgi Jeremiasza

f114 (6 kB)

Wypada podsumować wyjątkowo obszernie w Słowie-Bożym-Pisanym Księgi Jeremiasza ukazane Boże ‘reakcje’ na postawy etyczne Ludu Bożego w obliczu uroczyście przyjętych warunków Przymierza. Od ich przestrzegania miało zależeć uzyskanie błogosławieństwa-ŻYCIA względnie przekleństwa-ŚMIERCI, jak to określił Mojżesz (zob. Pwt 27,15-26; 28; 30,15-20) oraz Jozue przed swą śmiercią (Joz 24,14-28).

Jesteśmy świadkami bezustannie podejmowanych próśb, z jakimi Bóg zwracał się do Ludu swego Wybrania, żeby nie dał się skusić szałowymi praktykami kultu bogów ościennych narodów. W przytoczonych fragmentach mowa jest głównie o Pierwszym Przykazaniu: wyłącznej czci Boga PRAWDY Objawienia. Zarówno Judejczycy zburzonego w międzyczasie Jeruzalem, jak i emigranci-uciekinierzy z Judy nadal dopuszczali się apostazji od Boga PRAWDY. Jeremiasz piętnuje w pierwszym rzędzie te właśnie grzechy. O grzechach przeciw pozostałym Przykazaniom wspomina on w pierwszych rozdziałach Księgi (m.in. Jr 7,9).

Zdumiewa nieprawdopodobna cierpliwość Boga. Bóg Prawdy Objawienia wciąż czeka na skruchę serc za popełniane ZŁO w oczach Bożych. Nasuwają się słowa św. Piotra Apostoła:

„Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy
bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka.
Ale On jest cierpliwy w stosunku do was.
Nie chce bowiem niektórych zgubić
,
ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia” (2 P 3,9).

Bóg bezustannie nawołuje Lud do otrzeźwienia w obliczu pokus nakłaniających do praktyk bałwochwalstwa – czy to tego okrutnego, połączonego z ofiarami ludzkimi na cześć Molocha, boga Ammonitów-Moabitów (zob. np. Jr 7,31), czy też kultów związanych się z przeżyciami zmysłowymi, np. popularnego kultu bogini zmysłowości, ‘Królowej Nieba’. Bóg stwierdza jednak z bólem Serca stale u tych, którzy kłaniają się przed sfabrykowanymi przez siebie bóstwami:

„Ci, którzy mówią do Drzewa:
‘Ty jesteś moim ojcem
’,
a do Kamienia:
Ty mnie zrodziłeś’
(cześć oddawana bożkom utworzonym z rzeźbionego drzewa,
względnie wykutym z kamienia)
.
Do Mnie zaś obracają się plecami, a nie twarzą,
a gdy ich spotka nieszczęście, wołają:
Powstań, wybaw nas!’ ...” (Jr 2,27).

Ileż razy przypomina Bóg przez Jeremiasza, że na przestrzeni wszystkich czasów nawoływał Lud poprzez swych wysłańców-Proroków do nawrócenia. Lud Boży z zasady ich niestety nie słuchał, albo ich wręcz ... zabijał:

„Dlaczego się ze Mną sprzeczacie?
Wszyscy zgrzeszyliście przeciw Mnie – wyrocznia Jahwe.
Na próżno karałem synów waszych: NIE przyjęli tego jako nauki.
Prorocy wasi stali się pastwą waszego miecza ...” (Jr 2,29n).
(por. słowa Jezusa: .‘Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków
i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani ...’ Mt 23,37)
.

Mimo wszystko Bóg czekał cierpliwie na odruch nawrócenia i nadal ofiarował każdemu szansę nawrócenia serca i pojednanie ze Sobą:

Powróćcie, zbuntowani synowie,
uleczę wasze odstępstwa! ...” (Jr 3,22).

Aktem skruchy i przebłagania Boga stałyby się słowa:

„Oto jesteśmy, przychodzimy do Ciebie,
bo jesteś Jahwéh, Bogiem naszym!
Rzeczywiście, zwodnicze są Wyżyny (= miejsca kultu bałwochwalczego)...
Rzeczywiście w Bogu naszym, Jahwéh, jest zbawienie Izraela.
– Baal (hebr. ‘PAN’ : ogólna nazwa bożka)
pochłaniał od zarania naszej młodości owoc pracy naszych przodków, ich drobną trzodę i bydło, ich synów i córki.
Leżeć musimy w hańbie – i wstyd nas okrywa, bo zgrzeszyliśmy wobec Boga naszego, Jahwéh, my i przodkowie nasi, począwszy od młodości aż do dziś: nie słuchaliśmy głosu Boga naszego, Jahwéh” (Jr 3,22-25).

a. Zatwardziałe odrzucanie
Słowa Bożego


Jeremiasz stwierdza z bólem serca – on, tak żywotnie związany z Jeruzalem i bezustannie orędujący za swym krajem (zob. np. Jr 4, 19-22), że niemal regułą Ludu Judy stała się wzgarda Słowem Bożym. Przewodnicy zaś narodu wraz z całym Lud doskonale wyczuwali, że słowa Jeremiasza są Słowem samego Jahwéh.

Wyrazem takiej postawy jest powtarzające się zdecydowane ‘NIE’ wobec jasno sobie uświadamianego przekonania wiary, że odrzucenie słów Jeremiasza jest wyrazem zbuntowanego odrzucenia Boga. Ci sami przedstawiciele Ludu, wraz ze zgromadzonym Ludem – najpierw solennie wyznają uległość wobec Słowa Jahwéh z góry zakładając, że posłuchają je niezależnie od tego, czy będzie odpowiadało ich rozumianej racji stanu. Postawę swoją potwierdzają złożoną niemal uroczystą przysięgą:

Bóg nam świadkiem wiernym i prawdomównym,
że postąpimy we wszystkim według tego,
co JAHWÉH, twój Bóg, objawi dla nas.
Czy będzie to dobre czy złe,
USŁUCHAMY głosu naszego Boga Jahwéh,
do którego cię posyłamy ...” (Jr 42,5).

Gdy jednak Prorok w końcu otrzymał Słowo Bożej odpowiedzi na ich prośbę, odrzucili je jednoznacznie. Nie mogli nie uświadamiać sobie resztkami zmysłu wiary, że odrzucają słowo NIE człowieka, lecz samego Boga. Oto jeszcze raz ich odpowiedź:

„Gdy Jeremiasz skończył głosić całemu ludowi wszystkie SŁOWA Boga Jahwéh ... rzekli Azariasz ... oraz wszyscy ludzie ZUCHWALI do Jeremiasza:
– ‘Kłamstwo głosisz!
Nie posłał cię Jahwéh, nasz Bóg,
byś mówił:
NIE chodźcie do Egiptu, by się tam osiedlić ! ... ” (Jr 43,1nn).

Autor biblijny zmuszony jest dopowiedzieć:

„Jochanan ..., wszyscy dowódcy wojskowi i cały naród
NIE usłuchali GŁOSU Jahwéh
(nakazującego) pozostać w ziemi judzkiej ...
Poszli przeto do Egiptu,
NIE usłuchawszy GŁOSU Jahwéh ...” (Jr 43,1nn).


ballon1 (23 kB)
Krajobraz zapełniający się w dni słonecznej pogody balonami unoszącymi się nad tą bujną roślinnością i budowlami świątyń poświęconych w zasadzie ... wyznawcom reglii niechrześcijańskich. O Boże, ulituj się nad tymi, którzy „... w Ciebie nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, Tobie nie ufają, Ciebie nie kochają ...”

Podobną postawę przyjmowali ci sami duchowi przywódcy wraz ze zgromadzonym Ludem w innych okolicznościach.

W tym wypadku nie chodzi więc o wycofanie się Boga ze swego ZAMYSŁU: Odkupienia-Wybawienia. U Boga pozostaje on niezmiennie taki sam. W grę wchodzi postawę wolnej woli poszczególnych osób. Ci wszyscy, którzy przyjęli w tej chwili postawę zbuntowanego odrzucenia serdecznej Bożej propozycji ku pokojowi Ludu Wybrania, zdawali sobie bez cienia wątpliwości sprawę, iż działają zdecydowanie „... BEZ Boga, jeśli nie wprost WBREW Bogu” (RP 14).

Czy postawa ta była wyrazem grzechu przeciw Duchowi Świętemu? Pomijamy fakt, iż Stary Testament nie znał dokładnie Tajemnicy Boga jako Jedynego, istniejącego jednak w Trzech Bożych Osobach. Niemniej już Stary Testament znał doskonale Słowo Boże Księgi Izajasza o Duchu Świętym, którego nie należy „zasmucać”:

„W miłości swej i łaskawości ON sam ich wykupił
(Jahwéh, poczynając od wyprowadzenia Hebrajczyków z Egiptu).
On wziął ich na siebie i nosił przez wszystkie dni przeszłości.
Lecz oni się zbuntowali
i ZASMUCILI Jego Świętego DUCHA (!).
Więc zmienił się dla nich w nieprzyjaciela:
On zaczął z nimi walczyć
(Bóg sięgnął po narzędzie zsyłania na ten LUD kar i nieszczęść ...).
Wtedy wspomnieli o dniach przeszłości, o słudze Jego, Mojżeszu
(doświadczanie klęsk – wiodło do pokuty i nawrócenia ...) ...”
(Iz 63,9nn).

b. Czy postawa Judejczyków
była grzechem
przeciw DUCHOWI Świętemu


Na pytanie, czy postawa Judejczyków w dniach Jeremiasza była wyrazem NIE-odpuszczalnego grzechu przeciw Duchowi Świętemu, trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Niewątpliwie chodziło o sytuację co najmniej bliską tego grzechu.

Jesteśmy jednak coraz bliżej stwierdzenia – po przyjrzeniu się grzechowi Aniołów buntu pod przywództwem Luci-Fer’a, że istotą tego grzechu jest blokada wzniesiona przez wolną wolę osoby, która praktycznie uniemożliwia przedarcie się promyka „miłującej Wszechmocy Stwórcy” (DeV 33).

Innymi słowy niemożność uzyskania Bożego przebaczenia NIE leży po stronie Boga, lecz określonej osoby. Bogu nigdy nie jest trudno kołatać u drzwi serca, by dosłyszało głos Boga. Wystarczyłoby zaś, jak to kiedyś zdradzi św. S.Faustyna130:

„... aby grzesznik uchylił choć trochę drzwi serca swego
na promień łaski Miłosierdzia Bożego,
a resztę już Bóg dopełni” (DzF 1507).

Bóg bowiem wciąż czeka z pełnią Miłosierdzia na zaproszenie Go do swego wnętrza:

„Oto STOJĘ u drzwi i kołaczę:
Jeśli kto POSŁYSZY Mój głos i drzwi OTWORZY,
wejdę do niego i będę z nim wieczerzał,
a on ze mną” (Ap 3,20).

Jeremiaszowi nie pozostało nic innego, jak określić zajmowaną postawę co najmniej znacznej części ówczesnego Ludu, podjudzanego niestety przez swych duchowych i politycznych przywódców – jako stan zatwardziałości serca.

Wydaje się, że Jeremiasz jako pierwszy ujął taki stan swoistej NIE-nawracalności określonych osób czy też osobistości w swym charakterystycznym wyrażeniu:

„Czy Etiopczyk może zmienić swoją skórę,
a lampart swoje pręgi?
tak samo czy możecie czynić DOBRZE,
wy, którzyście się nauczyli postępować PRZEWROTNIE ...?” (Jr 13,23).

Jeremiasz wiąże z sytuacją swoistej nienawracalności wymienionych osobistości od ZŁA etycznego – słowa Boga, któremu postawa ta uniemożliwia działać jako Odkupiciela. Prorok piętnuje mianowicie świadome trwanie w grzechu zatwardziałości sumienia. Doczeka się ono kiedyś określenia jako typowego grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Słowa Proroka kreślą po raz pierwszy niejaką definicję tego grzechu, który uniemożliwia Bogu okazanie się jako Odkupiciela z niewoli grzechu. Jeremiasz wyraża to poglądowo, mówiąc o niemożliwości zmiany ‘koloru Etiopczyka’ . Ponieważ chodzi o postawę wolnej woli, sytuacja ta zmusza Boga do zastosowania drastycznych dla wstrząśnięcia śmiertelnie zagrożonych sumień:

„Rozproszę was więc jak plewy
ulatujące na podmuch wiatru pustynnego.
Taki jest twój los,
zapłata ode Mnie za twój bunt – wyrocznia Jahwéh –
za to, że o Mnie zapomniałaś,
a zaufałaś Kłamstwu.
(por. tutaj słowo Jezusa o ‘OJCU Kłamstwa i Mordercy od początku’ : J 8,44)
...
Biada tobie, Jerozolimo,
iż nie poddajesz się oczyszczeniu!

Dokądże jeszcze?” (Jr 13,24.27).

Wydaje się, że istotną cechą grzechu przeciw Duchowi Świętemu jest to samo znamię, jakie ujawniło się jaskrawo w przypadku Aniołów buntu (postawienie na swoim wbrew Woli Boga.): nieodwracalne odrzucenie Bożego rozwiązania – i postawienie na ‘swoim’. Osoba decyduje się na to, że będzie odtąd sama-dla-siebie. Nie życzy sobie ‘kurateli’ ze strony Boga, swego Stworzyciela. Wypowiadając posłuszeństwo Bogu, stwierdza wobec Boga, iż poradzi sobie ze swym dalszym losem... sama: Bóg nie jest jej już potrzebny. Jest na tyle dorosła, że wyrosła z zależności od Boga.

W bezpośredniej konsekwencji tak przyjętej postawy działa osoba odtąd „BEZ Boga, jeśli nie wprost WBREW Bogu” (RP 14). Każde Boże rozwiązanie zostaje przez nią uznane za NIE-mądre, sprzeczne z po ludzku rozumianą ‘racją stanu’.

Osoba taka wmawia w siebie przekonanie i rzuca Bogu w twarz oskarżenie (pytanie: czy sama od siebie, czy wskutek siłowo jej narzucanego takiego poglądu przez „Wielkiego Smoka, Węża Starodawnego, który się zwie DIABEŁ i SZATAN, zwodzącego całą zamieszkałą ziemię’: Ap 12,7), że Bóg nie zna się na rzeczy i niemożliwe, żeby ludzi kochał. Wskutek tego jest zmuszona pójść za swoją wizją rzeczywistości. Sądzi, że musi skorygować tego nie-douczonego Boga, a może po prostu dać Bogu poglądową ‘nauczkę’ odnośnie do tego, co winno być DOBREM względnie ZŁEM, oraz co winno być ŻYCIEM względnie ŚMIERCIĄ, skoro Bóg widocznie nie ma o tych sprawach żadnego pojęcia... Osoba taka wmawia sobie w odniesieniu do Boga zdanie przekonanie i zarzut przeciw Bogu
(pytanie: czy sama od siebie, czy wskutek siłowo jej narzucanego takiego poglądu przez „Wielkiego Smoka, Węża Starodawnego, który się zwie DIABEŁ i SZATAN, zwodzącego całą zamieszkałą ziemię’: Ap 12,7),
że Bóg NIE zna się na rzeczy i niemożliwe, żeby kochał ludzi.
– Wskutek tego musi niestety pójść za swoją wizją rzeczywistości. Sądzi, że musi skorygować tego NIE-Mądrego Boga, a może po prostu dać Bogu poglądową ‘nauczkę’ odnośnie do tego, co WINNO być DOBREM względnie ZŁEM, oraz co winno być ŻYCIEM względnie ŚMIERCIĄ, skoro Bóg widocznie nie ma o tych sprawach żadnego pojęcia ....

(8 kB)

ks. Paweł Leks, SCJ
+

Tarnów, IX.2021 r.
Re-lektura: Tarnów, 10.V.2022.

Adres-kontakt:
Adres autora


(0,7kB)        (0,7 kB)      (0,7 kB)

Powrót: SPIS TREŚCI



2. Żarem MIŁOSCI nasycone wybrane wypowiedzi Starego Testamentu
a. ZAMYSŁ odkupienia wpisany w sumienie i Objawienie
Powszechność ZAMYSŁU zbawienia
Głos sumienia
Odkupiciel w opisie dzieła stworzenia: Rdz 1
b. Odkupiciel zapowiedziany w PROTO-Ewangelii: Rdz 3,15
Zapis PROTO-Ewangelii Rdz 3,15
c. Obietnice Mesjańskie i systematycznie odnawiane Przymierze
3. Bóg w totalności oddania swemu żywemu OBRAZOWI
a. Będziesz miłował twojego Boga ... z całego swego serca
b. Bóg dający z siebie wszystko a Lud Boży Boga wciąż zdradzający
4. Wierność Boga ZAMYSŁOWI Zbawienia po apostazji kultu cielca
a. Bóg ostrzega przez Sługi swe Proroków
b. Klęski w następstwie zdrady miłości przyrzeczonej Bogu
Masowa apostazja za Manassesa
Wyznanie Jeremiasza
Wyznanie Ezechiela
Z czasów Dawida: Boże Miłosierdzie
5. Ozeasz - Oblubieńczość Bożej Miłości
6. Jeremiasz: ból z powodu zatwardziałości Judy
7. Zdumiewające wynurzenia ‘Małżeńskiej Miłości Boga’
u Deutero- i Trito-Izajasza

a. Z misji Proroka Proto-Izajasza
b. Wnurzenia oblubieńczo-małżeńskiej miłości Jahweh
u Deutero-Izajasza

c. Jahwéh jako Małżonek swego Ludu u Trito-Izajasza

D. BOŻY ZAMYSŁ A WOLNA WOLA LUDZKIEJ OSOBY
1. Jeszcze raz: Ludzka OSOBA wyposażona w wolną wolę
a. Nieodzowne wyposażenie OSOBY
b. Ryzyko stworzenia wolnej woli
2. Dar wolnej woli podarowany OSOBIE mężczyzny i kobiety
3. Wolna wola OSOBY a Boży ZAMYSŁ odkupienia
4. Boży ZAMYSŁ zawsze otwarty a wolna wola w blokowaniu Boga
5. Przerzut grzechu podstawowego na łamanie innych Przykazań
a. Rola dopuszczanych klęsk dziejowych
b. Niestrudzone nawoływania Boże przez Jeremiasza
6. Wnioski z rozważań Księgi Jeremiasza
a. Zatwardziałe odrzucanie Słowa Bożego
b. Czy postawa Judejczyków to grzech przeciw Duchowi Świętemu


Obrazy-Zdjęcia