(0,7kB)    (0,7 kB)

UWAGA: SKRÓTY do przytaczanej literatury zob.Literatura

Kwiatek (4 kB)

4. Wśród wielkich cierpień

(10 kB)

O dusze, jak was kocham

+ (20.II.1938 r.). „Dziś odpowiedział mi Pan, że – ‘Potrzeba mi cierpień twoich dla ratowania dusz’.
O mój Jezu, czyń ze mną, co Ci się podoba. Nie miałam odwagi prosić Pana Jezusa o większe cierpienia, bo ostatniej nocy tak bardzo cierpiałam, że ani kropli nie zniosłabym więcej nad to, co mi sam Pan Jezus dał (DzF 1612).
Prawie że noc całą miałam tak gwałtowne boleści, że zdawało mi się, jakobym miała poszarpane wszystkie wnętrzności. Lekarstwo przyjęte zrzucałam z torsjami. Kiedy się pochyliłam na ziemię, straciłam przytomność i tak – głowę oparłam o ziemię – trwałam jakiś czas. Kiedy mi wróciła przytomność, spostrzegłam, że całym ciałem przycisnęłam sobie twarz i głowę; zalana torsjami, myślałam, że to już będzie koniec. Kochana matka przełożona i s. Tarcyzja ratowały mnie, jak mogły.
– Jezus żądał cierpień, a nie śmierci. O mój Jezu, czyń ze mną, co Ci się podoba. Daj mi tylko moc cierpieć. Kiedy mnie Twoja moc wspiera, wszystko wytrzymam. O dusze, jak was kocham (DzF 1613).

Noc wielkich cierpień

+ Kiedy zapadła noc, cierpienia fizyczne zwiększyły się, a dołączyły się do nich cierpienia moralne. – Noc i cierpienie. Uroczysta cisza nocna dała mi możność w swobodnym cierpieniu. Rozciągnęło się ciało moje na drzewie krzyża, wiłam się w strasznych boleściach do jedenastej. Przeniosłam się w duchu do tabernakulum i odkryłam puszkę, opierając swą głowę o brzeg kielicha, a wszystkie łzy spływały cichutko do Serca Tego, który jeden rozumie, co to ból i cierpienie; i doznałam słodyczy w tym cierpieniu, i zapragnęła dusza moja tego słodkiego konania, którego nie zamieniłabym za żadne skarby świata. Udzielił mi Pan mocy ducha i miłości do tych, przez których przychodzi mi cierpienie. – Oto dzień pierwszy roku (DzF 1454).

Jeszcze w dniu tym odczułam modlitwę pięknej duszy, który [która] się za mnie modliła, udzielając mi w duchu swego kapłańskiego błogosławieństwa; nawzajem odpowiedziałam gorącą mą modlitwą (DzF 1455).

+ O Panie najdobrotliwszy, jakżeś miłosierny, że sądzisz każdego według jego sumienia i poznania, a nie według gadań ludzkich. Duch mój coraz więcej zachwyca się i karmi mądrością Twoją, którą coraz głębiej poznaję, i tu jeszcze jaśniej mi się odsłania ogrom Twego miłosierdzia. O mój Jezu, to wszystko poznanie taki sprawia skutek w mej duszy, że zamieniam się w żar miłości ku Tobie, Boże mój (DzF 1456).

+ (2 I 1938 r.). Dziś, kiedy się przygotowywałam do Komunii św., Jezus zażądał, abym więcej pisała nie tylko o łaskach, których mi udziela, ale i o rzeczach zewnętrznych, a to dla pociechy dusz wielu (DzF 1457).

+ Po tej nocy cierpień, kiedy ksiądz wszedł z Panem Jezusem do celi, taki żar ogarnął moją całą istotę, że czułam, że jeżeliby kapłan przedłużył nieco chwilę, Jezus sam wyrwałby się z jego ręki i przyszedłbym do mnie. Po Komunii św. powiedział mi Pan, że (DzF 1458): ‘Gdyby nie przyniósł mnie kapłan do ciebie, przyszedłbym sam pod tą samą postacią. Córko moja, twoje cierpienia nocy dzisiejszej wyjednały wielkiej liczbie dusz łaskę miłosierdzia’ ...” (DzF 1459).

(10 kB)

Krwi ubywa a ran nie widać

„O, jak mylne są pozory, a sądzenia niesprawiedliwe. O, jak często cierpi cnota uciśnienie przez to tylko, że jest cicha. Obcować szczerze z tymi, co stale kłują – wymaga wielkiego zaparcia.
– Człowiek czuje, że mu krwi ubywa, a ran nie widać. O Jezu, jak wiele nam odsłoni dopiero dzień ostateczny. Co za radość – nic nie ginie z naszych wysiłków” (DzF 236).

Chora ... ‘udaje’ !

Kiedy po pierwszych ślubach wkrótce zapadłam na zdrowiu, a pomimo serdecznej i troskliwej opieki przełożonych i zabiegów lekarskich czułam się ani lepiej, ani gorzej, wtenczas zaczęły mnie dochodzić zdania, że udaję. I tu zaczęło się moje cierpienie, stało się podwójne. Trwało to dosyć długi czas. W pewnym dniu skarżyłam się Jezusowi, że jestem ciężarem dla sióstr. Odpowiedział mi Jezus:

– ‘Nie żyjesz dla siebie, ale dla dusz. Z cierpień twoich będą korzystać inne dusze. Przeciągłe cierpienie twoje da im światło i siłę do zgadzania się z wolą moją” (DzF 67).

Kwiatek (4 kB)

K.      JEZUS W SERCU

(10 kB)

1. W całkowitej oschłości

(11.X.1933 r. – czwartek) „Starałam się odprawić godzinę świętą, ale zaczęłam ją z wielkim trudem. Jakaś tęsknota zaczęła szarpać moim sercem. Umysł mój został przyćmiony tak, że nie mogłam pojąć prostych form modlitwy. I tak przeszła mi jedna godzina modlitwy, a raczej walki. Postanowiłam drugą godzinę się modlić, ale cierpienia wewnętrzne się zwiększyły. – Wielka oschłość i zniechęcenie. Postanowiłam trzecią godzinę się modlić. W tej trzeciej godzinie modlitwy, którą postanowiłam odprawić klęcząc bez żadnego oparcia, ciało moje zaczęło się dopominać wytchnienia. Jednak w niczym nie sfolgowałam. Rozkrzyżowałam ręce i chociaż słów nie mówiłam, jednak aktem woli trwałam.
– Po chwili zdjęłam pierścionek z palca i prosiłam, ażeby Jezus spojrzał na ten pierścionek, który jest znakiem naszego wiecznego złączenia, i ofiarowałam Panu Jezusowi te uczucia, jakie miałam w dzień ślubów wieczystych.

Po chwili czuję, że serce moje zaczyna ogarniać fala miłości. Nagłe skupienie ducha, zmysły cichną, obecność Boża przenika duszę. Wiem tylko to, że jest Jezus i ja. Ujrzałam Go w takiej postaci, jakiego widziałam w pierwszej chwili po ślubach wieczystych, kiedy odprawiałam także godzinę świętą. Stanął nagle Jezus przede mną, obnażony z szat, okryty ranami na całym ciele, oczy tonęły we krwi i łzach, twarz cała zeszpecona, pokryta plwocinami. Wtem mi powiedział Pan:
– ‘Oblubienica musi być podobna do Oblubieńca swego’. Zrozumiałam te słowa do głębi. Tu nie ma miejsca na jakieś wątpliwości. Podobieństwo moje do Jezusa ma być przez cierpienie i pokorę.
‘Patrz, co zrobiła ze mną miłość dusz ludzkich, córko moja; w twoim sercu znajduję wszystko, czego mi odmawia tak wielka liczba dusz. Serce twoje jest mi odpocznieniem, często zachowuję wielkie łaski pod koniec modlitwy’ ...” (DzF 268).

(10 kB)

2. Tyś mi stałym odpocznieniem

Moje odpocznienie ...

„Kiedy udałam się w tygodniu do swego spowiednika i odsłoniłam stan swojej duszy, a szczególnie, że unikam wewnętrznej rozmowy z Bogiem, otrzymałam taką odpowiedź: że nie wolno mi się usuwać od wewnętrznej rozmowy z Bogiem, ale [mam] wsłuchiwać się w słowa, które mówi do mnie (DzF 430).

– Postąpiłam według wskazówki spowiednika i przy pierwszym spotkaniu z Panem upadłam do stóp Jezusa i sercem rozdartym przepraszałam za wszystko. Wtem Jezus podniósł mnie z ziemi i posadził obok siebie, i pozwolił mi położyć głowę na piersiach swoich, abym mogła zrozumieć i lepiej wyczuć pragnienia Jego najsłodszego Serca. I wtem rzekł mi Jezus te słowa:
‘Córko moja, nie lękaj się niczego, jam zawsze z tobą; wszyscy przeciwnicy o tyle ci tylko szkodzić będą, o ile ja im na to pozwolę. Tyś mi jest mieszkaniem i stałym odpocznieniem moim, dla ciebie powstrzymam rękę karzącą, dla ciebie błogosławię ziemi’ ...” (DzF 431).

Wiele dusz wyrzuciło mnie dziś

„W czasie nieszporów usłyszałam te słowa:
– ‘Córko moja, pragną odpocząć w sercu twoim, gdyż wiele dusz wyrzuciło mnie dziś z serca swego, doznałem śmiertelnego smutku’.
Starałam się pocieszyć Pana, ofiarowując Mu po tysiąc razy swoją miłość, odczułam w duszy odrazę do grzechu” (DzF 866).

(10 kB)

3. Dobrze mi przy sercu twoim

Tyś taki mały ...

„Dziś w czasie Mszy św. ujrzałam przy swym klęczniku Dziecię Jezus, jakoby rok mające, które mnie prosiło, abym je wzięła na ręce. Kiedy Je wzięłam na ręce, przytuliło się do mojego serca i powiedziało:
– ‘Dobrze mi przy sercu twoim’. – Choć żeś taki mały, jednak ja wiem, żeś jest Bóg. Dlaczego bierzesz postać takiego malutkiego, aby obcować ze mną?
‘Bo cię chcę nauczyć dziecięctwa duchowego. Chcę, abyś była bardzo mała, bo kiedy jesteś maleńka, noszę cię przy sercu swoim, tak jako ty mnie w tej chwili trzymasz przy sercu swoim’.

W tej chwili pozostałam sama, lecz nikt nie pojmie uczucia mojej duszy, byłam cała zanurzona tak w Bogu – jak gąbka rzucona w morze ...” (DzF 1481).

Twoje serce jest mi niebem

„Wieczór. Jezu, jutro rano mam składać śluby wieczne. Prosiłam całe niebo i ziemię, i wszystko, co istnieje wzywałam do dziękczynienia Bogu za tę wielką i niepojętą łaskę – wtem usłyszałam słowa:

– ‘Córko moja, twoje serce jest mi niebem’.
Chwila jeszcze modlitwy i trzeba uciekać, bo wszędzie człowieka wypędzają, bo na jutrzejszy dzień wszystko przyrządzają – i kaplicę, i refektarz, i salę, i kuchnię, a my mamy się położyć i spać. Jednak o zaśnięciu nie ma mowy. Radość odjęła sen. Myślałam – cóż to będzie w niebie, jeżeli już tu, na tym wygnaniu, Bóg tak napełnia duszę moją” (DzF 238).

Kwiatek (4 kB)

L.      MARYJA A MIŁOSIERDZIE

(10 kB)

W Dzienniczku św. Faustyny widzimy często również Matkę Najświętszą: raz osobno, raz ze swym Boskim Synem. Maryja poucza niekiedy Faustynę, jak winna działać i jaką zająć postawę. Sama również Faustyna odnosiła się do Maryi zawsze jako dziecko wsłuchane w polecenia Najlepszej Matki.

1. W modlitwie za Ojczyznę

(10 kB)

„W pewnej chwili usłyszałam te słowa: Idź do przełożonej i proś, żeby ci pozwoliła odprawić codziennie godzinę adoracji przez 9 dni; [w] tej adoracji staraj się modlitwę swoją połączyć z Matką moją. Módl się z serca w złączeniu z Maryją, także staraj się w tym czasie odprawić drogę krzyżową. Otrzymałam pozwolenie, ale nie na całą godzinę, tylko na ile mi czas pozwoli poza obowiązkami (DzF 32).

Nowennę tę miałam odprawić w intencji Ojczyzny. W siódmym dniu nowenny ujrzałam Matkę Bożą pomiędzy niebem a ziemią, w szacie jasnej; modliła się z rękami złożonymi na piersiach, wpatrzona w niebo, a z serca Jej wychodziły ogniste promienie i jedne szły do nieba, a drugie okrywały naszą ziemię” (DzF 33).

2. Matka Boska Kapłańska

(10 kB)

(1938 ?) „Widzenie Matki Bożej. W jasności wielkiej ujrzałam Matkę Bożą w białej sukni, przepasaną złotym pasem, a drobne gwiazdki także złote były po całej szacie i rękawy na trójkąt wyłożone złotem. Płaszcz miała szafirowy, lekko zarzucony, na głowie miała lekko zarzucony przezroczysty welon, włosy rozpuszczone, ślicznie ułożone i korona ze złota, która miała w zakończeniach krzyżyki. Na lewym ręku trzymała Dziecię Jezus. Takiej Matki Bożej jeszcze nie widziałam.

– Wtem spojrzała na mnie łaskawie i rzekła: ‘Jestem Matką Boską Kapłańską’. Wtem Jezusa spuściła z ręki na ziemię, a prawą rękę podniosła w niebo i rzekła: ‘Boże, błogosław Polsce, błogosław kapłanom’. I znów rzekła do mnie: ‘Powiedz to, coś widziała kapłanom’.
Postanowiłam sobie, że przy pierwszej sposobności widzenia się z ojcem powiem, lecz ja sama nie mogę nic zrozumieć z tego widzenia” (DzF 1585).

(10 kB)

3. W czasie Mszy św. O. Andrasza

(15.VIII.1936 r.) „W czasie mszy św., którą odprawił ojciec Andrasz, chwilę przed podniesieniem, przeniknęła duszę moją obecność Boża, a dusza moja została pociągnięta ku ołtarzowi. Wtem ujrzałam Matkę Bożą z Dzieciątkiem Jezus. Dziecię Jezus trzymało się ręki Matki Bożej; w jednej chwili Dziecię Jezus pobiegło na środek ołtarza z radością, a Matka Boża rzekła do mnie:
– Patrz, z jakim spokojem powierzam Jezusa w jego ręce, tak i ty masz powierzać swoją duszę i być wobec niego dzieckiem. Po tych słowach dusza moja została napełniona dziwną ufnością.
Matka Boża była ubrana w białą suknie, dziwnie białą, przezroczystą, na ramionach miała przezroczystą niebieską, czyli jak błękit, zarzutkę, z odkrytą głową, włosy rozpuszczone; śliczna i niepojęcie piękna.
– Matka Boża patrzyła się z wielką łaskawością na ojca, jednak po chwili ojciec złamał to śliczne Dziecię i wyszła prawdziwie krew żywa; ojciec pochylił się i wniknął w siebie tego żywego i prawdziwego Jezusa; czy Go zjadł, nie wiem, jak się to dzieje. Jezu, Jezu, nie mogę podążyć za Tobą, gdyż Ty mi się stajesz w jednym momencie niepojęty” (DzF 677).

(10 kB)

4. Przygotować świat na powtórne przyjście Chrystusa

„Dzień 25 marca. Rano w czasie rozmyślania ogarnęła mnie obecność Boża w sposób szczególny, widząc wielkość niezmierną Boga i zarazem Jego zniżenie się do stworzenia.
– Wtem ujrzałam Matkę Bożą, która mi powiedziała: ‘O, jak bardzo miła jest Bogu dusza, która idzie wiernie za tchnieniem Jego łaski; ja dałam Zbawiciela światu, a ty masz mówić światu o Jego wielkim miłosierdziu i przygotować świat na powtórne przyjście Jego, który przyjdzie nie jako miłosierny Zbawiciel, ale jako Sędzia sprawiedliwy.
– O, on dzień jest straszny. Postanowiony jest dzień sprawiedliwości, dzień gniewu Bożego, drżą przed nim aniołowie. Mów duszom o tym wielkim miłosierdziu, póki czas zmiłowania; jeżeli ty teraz milczysz, będziesz odpowiadać w on dzień straszny za wielką liczbę dusz. Nie lękaj się niczego, bądź wierna do końca, ja współczuję z tobą’ ...” (DzF 635).

(10 kB)

5. Maryja płacząca

(1936 r. ?) + Wrzesień. Pierwszy piątek. Wieczorem ujrzałam Matkę Bożą, z obnażoną piersią i zatkniętym mieczem, rzewnymi łzami płaczącą, i zasłaniała nas przed straszną karą Bożą. Bóg chce nas dotknąć straszną karą, ale nie może, bo nas zasłania Matka Boża.
– Lęk straszny przeszedł przez moją duszę, modlę się nieustannie za Polskę, drogą mi Polskę, która jest tak mało wdzięczna Matce Bożej.
– Gdyby nie Matka Boża, na mało by się przydały nasze zabiegi. Pomnożyłam swoje wysiłki modlitw i ofiar za drogą Ojczyznę, ale widzę, że jestem kroplą wobec fali zła. Jakże kropla może powstrzymać falę? O, tak. Sama z siebie kropla jest niczym, ale z Tobą, Jezu, śmiało stawię czoło całej fali zła i nawet piekłu całemu. Twoja wszechmoc wszystko może” (DzF 686).

(10 kB)

6. Przeżycie Wniebowstąpienie Syna

(26.V.1938 r.). Dziś towarzyszyłam Panu Jezusowi, gdy do nieba wstępował. Było trochę z południa, ogarnęła mnie tak wielka tęsknota za Bogiem. Rzecz dziwna, im więcej czułam obecność Bożą, tym gorętsze było pożądanie Jego. Wtem ujrzałam się pośród wielkiej rzeszy uczniów i Apostołów, i Matki Bożej; Jezus mówił, aby szli na cały świat nauczając w imię moje [Jego] – wyciągnął ręce i błogosławił im, i znikł w obłoku.

– Widziałam tęsknotę Najświętszej Panny. Dusza Jej całą mocą miłości zatęskniła za Jezusem, lecz tak była spokojna i zdana na Boga, że w Jej Sercu nie było ani jednego drgnienia innego, tylko tak, jak Bóg chce (DzF 1710).
Kiedy pozostałam sam na sam z Najświętszą Panną – pouczała mnie o życiu wewnętrznym. Mówiła mi: Prawdziwą wielkością duszy jest kochać Boga i upokarzać się w Jego obecności, całkowicie zapomnieć o sobie i za nic się mieć, bo wielki jest Pan, lecz tylko w pokornych ma upodobanie, pysznym zawsze się sprzeciwia” (DzF 1711).

Kwiatek (4 kB)

M.      OJCZYZNA – POLSKA

(10 kB)

Jezus jako Miłosierdzie wypowiada do św. Faustyny zdumiewające słowa pod adresem Polski. Nie są to jednak słowa ‘taniej’ obietnicy, pozbawionej wyraźnych warunków. Warunki te dotyczą wypełniania jedynie z nowego tytułu Bożych przykazań. Każdy uczeń Chrystusa zobowiązuje się do tego w chwili przyjęcia Chrztu świętego. Do wypełniania tych warunków każdy zwykle w ważniejszych chwilach swego życia ponownie się zobowiązuje.
– Nasuwa się głęboka analogia z jednej strony pomiędzy Chrystusem z krzyża – a Maryją z Janem, Umiłowanym Uczniem Chrystusa (por. J 19,26), a z drugiej pomiędzy Polską, która jak Jan przyjęła Maryję ‘do siebie’ jako Matkę i Królową. Być może z tego względu Chrystus Polskę, skądinąd tak niegodną, w jakiejś mierze szczególniej umiłował ...?

(10 kB)

1. Polskę ... umiłowałem

„Gdy się modliłam za Polskę, usłyszałam te słowa:
– ‘Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie Woli mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście moje’ ...” (DzF 1732).
(Zob. ponadto na temat Ojczyzny: 429.635;1533.1038.39.59.689; Modlitwa za Ojczyznę: 325.286.1251.33.686.1188;468.561).

(10 kB)

2. Gniew Boży ciążący nad Polską

Kara na Ojczyznę jako miłosierdzie

„Widziałam gniew Boży ciążący nad Polską. I teraz widzę, że jeśliby Bóg dotknął kraj nasz największymi karami, to byłoby to jeszcze Jego wielkie miłosierdzie, bo by nas mógł ukarać wiecznym zniszczeniem za tak wielkie występki. Struchlałam cała, jak mi Pan choć trochę uchylił zasłony. Teraz widzę wyraźnie, że dusze wybrane podtrzymują w istnieniu świat, aby się dopełniła miara (DzF 1533).

Bóg cię Polsko wywyższa, ale ...

+ „Ojczyzno moja kochana, Polsko, o gdybyś wiedziała, ile ofiar i modłów za ciebie do Boga zanoszę. Ale uważaj i oddawaj chwałę Bogu, Bóg cię wywyższa i wyszczególnia, ale umiej być wdzięczna” (DzF 1038).

Grożąca kara jak na Sodomę i Gomorę

+ „Pewnego dnia powiedział mi Jezus, że spuści karę na jedno miasto, które jest najpiękniejsze w Ojczyźnie naszej. Kara ta miała być – jaką Bóg ukarał Sodomę i Gomorę. Widziałam wielkie zagniewanie Boże i dreszcz napełnił, przeszył mi serce. Milczeniem modliłam się. Po chwili powiedział mi Jezus:

– ‘Dziecię moje, łącz się ściśle w czasie ofiary ze mną i ofiaruj Ojcu niebieskiemu krew i rany moje na przebłaganie za grzechy miasta tego. Powtarzaj to bez przestanku przez całą mszę św. Czyń to przez siedem dni’.

– Siódmego dnia ujrzałam Jezusa w obłoku jasnym i zaczęłam prosić, ażeby Jezus spojrzał na miasto i na kraj nasz cały. Jezus spojrzał się łaskawie. Kiedy spostrzegłam życzliwość Jezusa, zaczęłam Go błagać o błogosławieństwo. Wtem rzekł Jezus: Dla ciebie błogosławię krajowi całemu – i uczynił duży znak krzyża ręką nad Ojczyzną naszą. Radość wielka napełniła duszę moją, widząc dobroć Boga” (DzF 39).

Bóg musi patrzeć przez rany Jezusa

(1933 r.) „W pewnej chwili usłyszałam taki głos w duszy: ‘Odpraw nowennę za Ojczyznę. Nowenna ta będzie się składać z litanii do Wszystkich Świętych. Proś o pozwolenie spowiednika’. Na przyszłej spowiedzi otrzymałam pozwolenie i zaraz wieczorem zaczęłam tę nowennę (DzF 59).
– Pod koniec litanii ujrzałam jasność wielką i w niej Boga Ojca. Przed jasnością tą a ziemią ujrzałam Jezusa przybitego do krzyża, i tak, że Bóg, chcąc spojrzeć na ziemię, musiał patrzeć przez rany Jezusa. I zrozumiałam, że dla Jezusa Bóg błogosławi ziemi” (DzF 60).

(10 kB)

3. Trzej Polscy Orędownicy

+ „W pewnej chwili ujrzałam stolicę Baranka Bożego i przed tronem trzech świętych: Stanisława Kostkę, Andrzeja Bobolę i Kazimierza królewicza, którzy się wstawiali za Polskę.
– W jednej chwili ujrzałam księgę wielką, która jest przed stolicą, i podano mi księgę, abym czytała. Księga ta była pisana krwią; jednak nic nie mogłam przeczytać, tylko imię Jezus. Wtem usłyszałam głos, który mi powiedział: Jeszcze nie przyszła godzina twoja. – I zabrał księgę, i usłyszałam te słowa:
– Ty świadczyć będziesz o nieskończonym miłosierdziu moim. W księdze tej są zapisane dusze, które uwielbiły miłosierdzie moje. Radość mnie ogarnęła, widząc tak wielką dobroć Boga” (DzF 689).

Kwiatek (4 kB)

N.      NOWENNA
DO BOŻEGO MIŁOSIERDZIA

(10 kB)

Trudno zaprzeczyć, że Bóg ma szczególne upodobanie we wszelkiego rodzaju ‘Nowennach’, czyli jakiejś modlitwy, ewentualnie połączonej z określonymi uczynkami, która rozciąga się na ‘dziewięć’ – zwykle dni, ewentualnie miesięcy itp. Może dlatego, że cyfra ta jest jakąś aluzją do okresu wykształcającego się dziecka w łonie matki przez mniej więcej dziewięć miesięcy? Zapewne dużą rolę odgrywa tu poddanie próbie wytrwałości w podjętych decyzjach – przez dziewięć dni, miesięcy, lat itd. Przez ten czas nadarzają się okoliczności zdolne zweryfikować raz obrany kierunek, np. wytrwałości w – modlitwie i dostosowaniu się do Woli Bożej.

(10 kB)

„Nowenna do Miłosierdzia Bożego, którą mi kazał Jezus napisać i odprawiać przed świętem Miłosierdzia. Rozpoczyna się w Wielki Piątek (DzF 1209; całość nowenny: 1209-1229; zob. też DzF 796).

‘Pragnę, abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie w śmierci godzinie.
– W każdym dniu przyprowadzisz do serca mego odmienną grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu miłosierdzia mojego. A ja te wszystkie dusze wprowadzę w Dom Ojca mojego.
– Czynić to będziesz w tym życiu i przyszłym. I nie odmówię żadnej duszy niczego, którą wprowadzisz do źródła miłosierdzia mojego. W każdym dniu prosić będziesz Ojca mojego przez gorzką mękę moją o łaski dla tych dusz’.

Odpowiedziałam: Jezu, nie wiem, jak tę nowennę odprawiać i jakie dusze wpierw wprowadzić w najlitościwsze Serce Twoje. – I odpowiedział mi Jezus, że powie mi na każdy dzień, jakie mam dusze wprowadzić w Serce Jego” (DzF 1209).

(10 kB)

Dzień pierwszy   (DzF 1210)

Dziś sprowadź mi ludzkość całą, a szczególnie wszystkich grzeszników, i zanurzaj ją w morzu miłosierdzia mojego. A tym pocieszysz mnie w gorzkim smutku, [w] jaki mnie pogrąża utrata dusz (DzF 1210).


Jezu najmiłosierniejszy, którego właściwością jest litować się nad nami i przebaczać nam, nie patrz na grzechy nasze, ale na ufność naszą, jaką mamy w nieskończoną dobroć Twoją, i przyjmij nas do mieszkania najlitościwszego Serca swego, i nie wypuszczaj nas z niego na wieki. Błagamy Cię przez miłość Twoją, która Cię łączy z Ojcem i Duchem Świętym.

O wszechmocy miłosierdzia Bożego,
Ratunku dla człowieka grzesznego,
Tyś miłosierdziem i litości morze,
Wspomagasz tego, kto Cię uprasza w pokorze.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na ludzkość całą – a szczególnie na biednych grzeszników – która jest zamknięta w najlitościwszym Sercu Jezusa, i dla Jego bolesnej męki okaż nam miłosierdzie swoje, abyśmy wszechmoc miłosierdzia Twego wysławiali na wieki wieków. Amen (DzF 1211).

(10 kB)

Drugi dzień   (DzF 1212)

Dziś sprowadź mi dusze kapłańskie i dusze zakonne, i zanurz je w niezgłębionym miłosierdziu moim. One dały mi moc przetrwania gorzkiej męki, przez nich jak przez kanały spływa na ludzkość miłosierdzie moje (DzF 1212).


Jezu najmiłosierniejszy, od którego wszystko co dobre pochodzi, pomnóż w nas łaskę, abyśmy godne uczynki miłosierdzia spełniali, aby ci, co na nas patrzą, chwalili Ojca miłosierdzia, który jest w niebie.

Zdrój Bożej miłości,
W sercach czystych gości,
Skąpane w miłosierdzia morzu,
Promienne jak gwiazdy, jasne jak zorza.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia swego na grono wybrane w winnicy swojej, na dusze kapłanów i dusze zakonne, i obdarz ich mocą błogosławieństwa swego, a dla uczuć Serca Syna swego, w którym to Sercu są zamknięte, udziel im mocy światła swego, aby mogli przewodzić innym na drogach zbawienia, by wspólnie śpiewać cześć niezgłębionemu miłosierdziu Twemu na wieki wieczne. Amen (DzF 1213).

(10 kB)

Dzień trzeci   (DzF 1214)

Dziś sprowadź mi wszystkie dusze pobożne i wierne, i zanurz je w morzu miłosierdzia mojego; dusze te pocieszyły mnie w drodze krzyżowej, były tą kroplą pociech wśród goryczy morza (DzF 1214).


Jezu najmiłosierniejszy, który wszystkim udzielasz łask swych nadobficie ze skarbca miłosierdzia swego, przyjmij nas do mieszkania najlitościwszego Serca swego i nie wypuszczaj nas z niego na wieki. Błagamy Cię o to przez niepojętą miłość Twoją, jaką pała Twe Serce ku Ojcu niebieskiemu.

Są niezbadane miłosierdzia dziwy,
Nie zgłębi ich ni grzesznik, ni sprawiedliwy,
Na wszystkich patrzysz okiem litości,
I wszystkich pociągasz do swej miłości.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze wierne jako na dziedzictwo Syna swego i dla Jego bolesnej męki, udziel im swego błogosławieństwa i otaczaj ich swą nieustanną opieką, aby nie utraciły miłości i skarbu wiary świętej, ale aby z całą rzeszą aniołów i świętych wysławiały niezmierzone miłosierdzie Twoje na wieki wieczne. Amen (DzF 1215).

(10 kB)

Dzień czwarty   (DzF 1216)

Dziś sprowadź mi pogan i tych, którzy mnie jeszcze nie znają, i o nich myślałem w gorzkiej swej męce, a przyszła ich gorliwość pocieszyła serce moje. Zanurz ich w morzu miłosierdzia mojego (DzF 1216).


Jezu najlitościwszy, który jesteś światłością świata całego, przyjmij do mieszkania najlitościwszego Serca swego dusze pogan, które Cię jeszcze nie znają; niechaj promienie Twej łaski oświecą ich, aby i oni wraz z nami wysławiali dziwy miłosierdzia Twego, i nie wypuszczaj ich z mieszkania najlitościwszego Serca swego.

Niech światło Twej miłości
Oświeci dusz ciemności.
Spraw, aby Cię te dusze poznały,
I razem z nami miłosierdzie Twe wysławiały.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze pogan i tych, co Cię jeszcze nie znają, a które są zamknięte w najlitościwszym Sercu Jezusa. Pociągnij ich do światła Ewangelii. Dusze te nie wiedzą, jak wielkim jest szczęściem Ciebie miłować; spraw, aby i one wysławiały hojność miłosierdzia Twego na wieki wieczne. Amen (DzF 1217).

(10 kB)

Dzień piąty   (DzF 1218)

Dziś sprowadź mi dusze heretyków i odszczepieńców, i zanurz ich w morzu miłosierdzia mojego; w gorzkiej męce rozdzierali mi ciało i serce, to jest Kościół mój. Kiedy wracają do jedności z Kościołem, goją się rany moje i tym sposobem ulżą mi męki (DzF 1218).


I dla tych, co podarli szatę Twej jedności,
Płynie z Serca Twego zdrój litości.
Wszechmoc miłosierdzia Twego, o Boże,
I te dusze z błędu wyprowadzić może (DzF 1218).

Jezu najmiłosierniejszy, który jesteś dobrocią samą, Ty nie odmawiasz światła proszącym Ciebie, przyjm do mieszkania najlitościwszego Serca swego dusze heretyków i dusze odszczepieńców, i pociągnij ich swym światłem do jedności z Kościołem, i nie wypuszczaj ich z mieszkania najlitościwszego Serca swego, ale spraw, aby i oni uwielbili hojność miłosierdzia Twego.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia swego na dusze heretyków i odszczepieńców, którzy roztrwonili dobra Twoje i nadużyli łask Twoich, trwając uporczywie w swych błędach. Nie patrz na ich błędy, ale na miłość Syna swego i na gorzką mękę Jego, którą podjął dla nich, gdyż i oni są zamknięci w najlitościwszym Sercu Jezusa. Spraw, niech i oni wysławiają wielkie miłosierdzie Twoje na wieki wieczne. Amen (DzF 1219).

(10 kB)

Dzień szósty   (DzF 1220)

Dziś sprowadź mi dusze ciche i pokorne, i dusze małych dzieci, i zanurz je w miłosierdziu moim. Dusze te są najwięcej podobne do serca mojego, one krzepiły mnie w gorzkiej konania męce; widziałem je jako ziemskich aniołów, które będą czuwać u moich ołtarzy, na nie zlewam całymi strumieniami łaski. Łaskę moją jest przyjąć zdolna tylko dusza pokorna, dusze pokorne obdarzam swoim zaufaniem (Dz 1220).


Jezu najmiłosierniejszy, któryś sam powiedział: uczcie się ode mnie, żem cichy i pokornego serca – przyjm do mieszkania najlitościwszego Serca swego dusze ciche i pokorne, i dusze małych dzieci. Dusze te wprowadzają w zachwyt niebo całe i są szczególnym upodobaniem Ojca niebieskiego, są bukietem przed tronem Bożym, którego zapachem sam Bóg się napawa. Dusze te mają stałe mieszkanie w najlitościwszym Sercu Jezusa i nieustannie wyśpiewują hymn miłości i miłosierdzia na wieki (DzF 1221).

Prawdziwie dusza pokorna i cicha
Już tu na ziemi rajem oddycha,
A wonią pokornego jej serca
Zachwyca się sam Stwórca (DzF 1222).

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia, na dusze ciche, pokorne i dusze małych dzieci, które są zamknięte w mieszkaniu najlitościwszego Serca Jezusa. Dusze te są najwięcej upodobnione do Syna Twego, woń tych dusz wznosi się z ziemi i dosięga tronu Twego. Ojcze miłosierdzia i wszelkiej dobroci, błagam Cię przez miłość i upodobanie, jakie masz w tych duszach, błogosław światu całemu, aby wszystkie dusze razem wyśpiewywały cześć miłosierdziu Twemu na wieki wieczne. Amen (DzF 1223).

(10 kB)

Dzień siódmy   (DzF 1224)

Dziś sprowadź mi dusze, które szczególnie czczą i wysławiają miłosierdzie moje, i zanurz je w miłosierdziu moim. Te dusze najwięcej bolały nad moją męką i najgłębiej wniknęły w ducha mojego. One są żywym odbiciem mojego litościwego serca. Dusze te jaśnieć będą szczególną jasnością w życiu przyszłym, żadna nie dostanie się do ognia piekielnego, każdej szczególnie bronić będę w jej śmierci godzinie (DzF 1224).


Jezu najmiłosierniejszy, którego Serce jest miłością samą, przyjmij do mieszkania najlitościwszego Serca swego dusze, które szczególnie czczą i wysławiają wielkość miłosierdzia Twego. Dusze te są mocarne siłą Boga samego; wśród wszelkich udręczeń i przeciwności idą naprzód ufne w miłosierdzie Twoje, dusze te są zjednoczone z Jezusem i dźwigają ludzkość całą na barkach swoich. Te dusze nie będą sądzone surowo, ale miłosierdzie Twoje ogarnie je w chwili zgonu (DzF 1225).

Dusza, która wysławia dobroć swego Pana,
Jest przez Niego szczególnie umiłowana.
Jest zawsze bliską zdroju żywego
I czerpie łaski z miłosierdzia Bożego.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze, które wysławiają i czczą największy przymiot Twój, to jest niezgłębione miłosierdzie Twoje – które są zamknięte w najlitościwszym Sercu Jezusa. Dusze te są żywą Ewangelią, ręce ich pełne uczynków miłosierdzia, a dusza ich przepełniona weselem śpiewa pieśń miłosierdzia Najwyższemu. Błagam Cię, Boże, okaż im miłosierdzie swoje według nadziei i ufności, jaką w Tobie położyli, niech się spełni na nich obietnica Jezusa, który im powiedział, że: Dusze, które czcić będą to niezgłębione miłosierdzie moje – ja sam bronić je będą w życiu, a szczególnie w śmierci godzinie, jako swej chwały (DzF 1225).

(10 kB)

Dzień ósmy   (DzF 1226)

Dziś sprowadź mi dusze, które są w więzieniu czyśćcowym i zanurz je w przepaści miłosierdzia mojego, niechaj strumienie krwi mojej ochłodzą ich upalenie. Wszystkie te dusze są bardzo przeze mnie umiłowane, odpłacają się mojej sprawiedliwości; w twojej mocy jest im przynieść ulgę. Bierz ze skarbca mojego Kościoła wszystkie odpusty i ofiaruj za nie... O, gdybyś znała ich mękę, ustawicznie byś ofiarowała za nie jałmużnę ducha i spłacała ich długi mojej sprawiedliwości (DzF 1226).


Jezu najmiłosierniejszy, któryś sam powiedział, że miłosierdzia chcesz, otóż wprowadzam do mieszkania Twego najlitościwszego Serca dusze czyśćcowe – dusze, które Ci są bardzo mile, a które jednak wypłacać się muszą Twej sprawiedliwości – niech strumienie krwi i wody, które wyszły z Serca Twego, ugaszą płomienie ognia czyśćcowego, aby się i tam sławiła moc miłosierdzia Twego (DzF 1227).

Ze strasznych upałów ognia czyśćcowego
Wznosi się jęk do miłosierdzia Twego.
I doznają pocieszenia, ulgi i ochłody
W strumieniu wylanym krwi i wody.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze w czyśćcu cierpiące, a które są zamknięte w najlitościwszym Sercu Jezusa. Błagam Cię przez bolesną mękę Jezusa, Syna Twego, i przez całą gorycz, jaką była zalana Jego przenajświętsza dusza, okaż miłosierdzie swoje duszom, które są pod sprawiedliwym wejrzeniem Twoim; nie patrz na nie inaczej, jak tylko przez rany Jezusa, Syna Twego najmilszego, bo my wierzymy, że dobroci Twojej i litości liczby nie masz (DzF 1227).

(10 kB)

Dzień dziewiąty   (DzF 1228)

Dziś sprowadź mi dusze oziębłe i zanurz je w przepaści miłosierdzia mojego. Dusze te najboleśniej ranią serce moje. Największej odrazy doznała dusza moja w Ogrójcu od duszy oziębłej. One były powodem, iż wypowiedziałem: Ojcze, oddal ten kielich, jeżeli jest taka wola Twoja. – Dla nich jest ostateczna deska ratunku uciec się do miłosierdzia mojego (DzF 1228).


Jezu najlitościwszy, któryś jest litością samą, wprowadzam do mieszkania najlitościwszego Serca Twego dusze oziębłe, niechaj w tym ogniu czystej miłości Twojej rozgrzeją się te zlodowaciałe dusze, które podobne [są] do trupów i takim Cię wstrętem napawają. O Jezu najlitościwszy, użyj wszechmocy miłosierdzia swego i pociągnij je w sam żar miłości swojej, i obdarz je miłością świętą, bo Ty wszystko możesz (DzF 1229).

Ogień i lód razem nie może być złączony,
Bo albo ogień zgaśnie, albo lód będzie roztopiony.
Lecz miłosierdzie Twe, o Boże,
Jeszcze większe nędze wspomóc może.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze oziębłe, a które są zamknięte w najlitościwszym Sercu Jezusa. Ojcze miłosierdzia, błagam Cię przez gorzkość męki Syna Twego i przez trzygodzinne konanie Jego na krzyżu, pozwól, aby i one wysławiały przepaść miłosierdzia Twego ... (DzF 1229).

Kwiatek (4 kB)

O.      ZAWIERZENIE MIŁOSIERDZIU
SIEBIE I ŚWIATA

(10 kB)

Tekst ułożony (przez autora niniejszej strony) i odmawiany w szczytowym momencie tygodnia misji parafialnych o Bożym Miłosierdziu: w piątek tygodnia misyjnego. W kościele zgromadzone są wówczas rodziny całe razem: małżonkowie-młodzież-dzieci, zajmując (tym razem) miejsce przy sobie i obok siebie. Samo zawierzenie odbywa się po Mszy św. przed wystawionym Najśw. Sakramentem.
(Msza św. ‘zawierzenia’ jest zwykle powtarzana parokrotnie w różnych godzinach dnia, żeby dać możność wszystkim parafianom uczestniczenia w niej rodziną całą).

Kwiatek (4 kB)

Zawierzenie Bożemu Miłosierdziu
siebie i świata


Ukrzyżowany Jezusie Chrystusie!

My niegodni Twoi bracia i siostry * odwołujemy się ze skruchą już tylko * do Litości i Miłosierdzia * do siebie nas wzywającego * Twojego Serca (DzF 1146.378).

Ty nas zapraszasz do siebie, * wyrywasz z rozpaczy * i gładzisz nam grzechy, * gdy ze skruchą woli, * chociażby chwiejnej i słabej * wracamy do Ciebie.

Pragniesz gorąco * nie karać ludzkości (DzF 1588). * Ratujesz ją dopóki czas Łaski (DzF 848) * Twą Krwią i Wodą. * Otwieramy Ci siebie na oścież, * bo i Ty nam na oścież * drzwi Miłosierdzia otwierasz (DzF 1146). * Mocni w Twym Duchu * spełniamy Twe żądanie: * by miłosierdzie pełnić codziennie * czynem, słowem, modlitwą (DzF 742.1317).

Naucz nas, Jezu, zawierzać Ci siebie: * w życiu, w umieraniu, i po śmierci! * Miłosierdziu Twemu zawierzamy uroczyście: * siebie i dzieci, * rodziców i krewnych, * kapłanów i zakony, * wielorako zranioną Ojczyznę, * samozagładą zagrożony nasz świat, * a całkiem szczególnie Ojca świętego Franciszka.

Z troską zanurzamy w Twym Miłosierdziu: * okrutników i nie-miłosiernych! * Tych co zdradzają religię, * walczą z Bogiem i człowiekiem! * Wszystkich ludzi uzależnionych * i zagrożonych potępieniem.

Nie opuść nas, Jezu, * gdy ulegniemy w pokusie! * Stań wtedy pomiędzy Twym Ojcem, * a nami grzesznymi: * nie jako Sędzia, * lecz broniący nas Odkupiciel (Hbr 7,25: DzF 1541.1075). * Wskrzeszaj nas stale * ze śmierci grzechu * do życia Łaski * strumieniami Twej Krwi i Wody (DzF 1602).

Ciebie, Maryjo, * Matko Miłosierdzia, prosimy: * Ucz nas żyć wiarą * i zawsze słuchać Chrystusa (Łk 1,45; 8,21; J 2,5) ! * Módl się, Matko, za nami, * teraz i w śmierci godzinie!

Jezu, ufam Tobie! * Ufam Miłosierdziu Twojemu! * Jezu mój, przemień mnie (nas) w Siebie, * bo Ty wszystko możesz (DzF 164) !

Amen.


(13 kB)

Codzienne odnowienie
zawierzenia Bożemu Miłosierdziu

Dokument Zawierzenia Miłosierdziu

(29 kB)
Dokument zawierzenia Bożemu Miłosierdziu: z własnoręcznym podpisem.


Te same słowa – w formacie tekstowym:

„Miłosierny Jezu, ufam (ufamy) Tobie!
Zawierzam (zawierzamy) Ci siebie: w życiu, w umieraniu,
i po śmierci!
Maryjo – przyjmij mnie (przyjmij nas) – ze Swym Synem,
i świętym Józefem!”


Powyższe słowa codziennego Odnowienia swego zawierzenia Bożemu Miłosierdziu (w liczbie pojedynczej względnie mnogiej) wypada wplatać na stałe do pacierza porannego i wieczornego. Szczególnie dogodnym momentem takiego odnowienia są chwile po przyjęciu Eucharystii.

Zachęta-propozycja:

Sporządź sobie – możliwie sam, ręcznie – swój osobisty „Dokument Zawierzenia Bożemu Miłosierdziu”. Wypada, żeby on był ładny, chociaż ten aspekt odgrywa rolę jedynie uboczną.
Powinien on zawierać następujące, istotne elementy:

Krzyż (znak Bożego Miłosierdzia i jego cena);
Słowa trzech zdań Aktu Zawierzenia: „Miłosierny Jezu, ufam Tobie ...” itd.;
Własnoręczny podpis (oczekiwanie samego Jezusa: DzF 47) itd.;
Zanotowaną datę zawierzenia;
Datę urodzenia:
Adres zamieszkania

Umieść ten swój ‘Dokument Zawierzenia’ na wiadomym miejscu, np. w kieszonce z tyłu obrazu ‘Jezu ufam Tobie’, wiszącym na widocznym miejscu w pokoju (sypialni).
– Poproś Najbliższych, żeby po śmierci położyli Ci tenże podpisany przez Ciebie Dokument w trumnie na sercu. Pozostanie on świadectwem Twojej ‘Ostatniej Woli’ wobec (już tylko) Bożego Miłosierdzia.
Zapewne nie trzeba będzie żałować podjętego w tym kierunku trudu zawierzenia: na życie, umieranie, i to co nastąpi od śmierci wzwyż.

Kwiatek (5 kB)

P.      MODLITWA PRZEBACZENIA

(10 kB)

Przebaczenie:
warunek Bożego przebaczenia

Przebaczenie to słowo trudne. Niemniej: dopóki nie wypracujesz w swym sercu ‘przebaczenia’ każdemu z krzywdzicieli – w takim tego słowa znaczeniu, jak to pojmuje sam Bóg Miłosierdzia i Pojednania, nie łudź się, że wolno Ci prosić o jakąkolwiek łaskę Bożą dla siebie. Postawa NIE-przebaczenia staje się całkowitą blokadą do uzyskiwania dostępu do jakichkolwiek Bożych darów dla siebie.

A oto krótka, dwuzdaniowa pomocna modlitewka przebaczenia. Oby stała się coraz bardziej się otwierającą bramą dla uzyskiwania nieprzebranych Bożych łask:


  „Jezusie i Maryjo – przebaczam z serca wszystkim,
(a zwłaszcza temu ... i tamtemu ..., tamtej ...),
którzy mi jakąkolwiek krzywdę wyrządzili !
  Nie chcę do tego wracać:
ani w myśli,
ani w słowie,
chyba w przebaczeniu !”

(6 kB)

Naprawienie wyrządzonych krzywd: V-ty warunek ważnej spowiedzi

Piąty warunek dobrej spowiedzi świętej brzmi: Zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu.
– Bóg domaga się, by najpierw wyrównać krzywdy wyrządzone bliźnim, a potem dopiero i Jego poprosić o przebaczenie. Dotyczy to nie tylko krzywdy materialnej, która musi być wyrównana, lecz tym bardziej moralnej, przede wszystkim systematycznie niszczonej i zadeptywanej miłości i pokoju w małżeństwie-rodzinie, upokarzania bliźniego, podkopywania jego dobrego imienia, itd.

Jeśli nie ma innego sposobu wynagrodzenia krzywd, pozostaje zawsze ... prośba, by bliźni dla Imienia Bożego zechciał przebaczyć wyrządzoną mu przez Ciebie krzywdę. I oczywiście modlitwa w intencji pokrzywdzonego bliźniego – łącznie z decyzją zmiany swego dotychczasowego postępowania względem pokrzywdzonego.

Jeśli nie będzie przeproszenia pokrzywdzonych i spowiadająca się osoba nie wypracuje w sobie woli rzeczywistego naprawienia wyrządzonych krzywd i zniewag – wraz z decyzją nie-popełniania ich więcej, bezcelowe jest wybieranie się do spowiedzi świętej. Rozgrzeszenie jest sprawą każdorazowo niezwykle poważną. Odpuszczenie najmniejszego grzechu 'powszedniego' dokonuje się za cenę ... Bożej Krwi odkupienia.

W przypadku grzechu ciężkiego sumienie penitenta jest obciążone:
!empt (0 kB)winą wieczną,
oraz należną sobie:
!empt (0 kB)karą wieczną.
Jedna i druga rzeczywistość ma być zgładzona-unicestwiona mocą Krwi odkupienia Syna Bożego Jezusa Chrystusa: Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego. Odkupiciel odpuszcza jedno i drugie łatwo i natychmiast, ale nigdy 'za wszelką ceną': penitent musi wypełnić wymienione warunki.

Gdyby penitent zajął postawę buntu przeciw wymienionym warunkom dobrej-ważnej spowiedzi (chodzi o 5 warunków dobrej spowiedzi świętej), spowiednik byłby zmuszony odmówić mu rozgrzeszenia. Są to warunki płynące bezpośrednio z prawa Bożego.

Wola trwania w okolicznościach wiodących do popełnienia wyznanych grzechów oznaczałaby, że penitent chciałby wymusić rozgrzeszenie jako błogosławieństwo dla dalszego grzeszenia. To jest oczywiście niemożliwe. Byłoby to wystawieniem Krwi odkupienia na kpiny i jej wydaniem w ręce szatana.

Gdyby kapłan w takiej sytuacji udzielił rozgrzeszenia (np. 'litując się' nad trudną sytuacją małżeńską itp.), dopuściłby się świętokradztwa przede wszystkim sam on jako kapłan-spowiednik. Przy czym rozgrzeszenie do penitenta i tak by wówczas nie dotarło (blokada dla łaski uświęcającej po stronie penitenta, który by się nie zgadzał na przyjęcie Bożych warunków rozgrzeszenia). Chyba żeby kapłan-spowiednik nie wiedział, iż penitent nie podejmuje żadnego postanowienia zerwania z grzechem. W takiej sytuacji świętokradztwo oraz spowiedź nieważna obciążałyby jedynie penitenta, a nie kapłana-spowiednika.

(6 kB)

Przebaczenie krzywdzicielom wyrządzonych sobie krzywd

Warunkiem uzyskania jakiejkolwiek łaski Bożej, a tym bardziej łaski Bożego przebaczenia popełnionych własnych grzechów (może wielokrotnie zaciągniętej winy wiecznej – i konsekwentnie: kary wiecznej) jest szczere przebaczenie bliźniemu nawet najgorszej wyrządzonej przez niego krzywdy, najboleśniejszej zdrady, podciętej kariery, zniszczonego zdrowia i skróconego przez niego życia.

(54 kB)
Obrazek z serii PRZYJACIELE JEZUSA. To pozdrowienie-przywitanie: Szczęść Boże, równoznaczne z Jezusowym - po Jego okrutnej męce, śmierci i zmartwychwstaniu: POKÓJ WAM - potrafi rozbroić największą nienawiść. Jakże aktualne jest SŁOWO BOŻE: „NIE daj się zwyciężyć ZŁU (= Temu który jest Zły: Szatanowi), lecz ZŁO (= Złego, Szatana), DOBREM (= tym większą miłością-przebaczeniem-życzeniem-dobra-definitywnego) zwyciężaj” (Rz 12,21).

Przebaczenie w Chrystusowym tego słowa znaczeniu nigdy nie oznacza akceptacji zła, ani z kolei ‘udawania’, że krzywda – krzywdą nie była, że ona nie boli, że skrzywdzony zmusza się do zapomnienia o niej, że niesprawiedliwość i krzywda – krzywdą i niesprawiedliwością nie jest, itp. Przebaczenie oznacza natomiast tyle: dochodzić słusznej sprawiedliwości zgodnie z drogą wskazaną przez Ewangelię i w jej duchu.

Innymi słowy w sercu nie można żywić nawet cienia nienawiści do krzywdziciela czy krzywdzicieli. Wszelkie odruchy nienawiści i życzenia nieszczęścia muszą być natychmiast wyeliminowane. Górę winna natomiast w sercu zdobywać wciąż wznoszona szczera modlitwa o dobro ODKUPIEŃCZE w intencji złoczyńców i każdego nieprzyjaciela, wraz ze stale rozwijanym przebijaniem się do szczerego, rzeczywistego życzenia nawet najgorszemu wrogowi – prawdziwego DOBRA, tzn. dobra ostatecznego, czyli Bożego przebaczenia i łaski zbawienia. Każdy z moich wrogów-nieprzyjaciół został odkupiony dokładnie tą samą krwią Syna Bożego Jezusa Chrystusa, co i ja, który cieszę się doznanym Bożym Miłosierdziem i przebaczeniem.

Poganie z okresu pierwotnych prześladowań uczniów Chrystusa uchwycili natychmiast – pełni zdumienia – ‘specyfikę’ wiary tych, którzy torturowani byli ‘ze względu na Chrystusa’ i ginęli wśród przerażających mąk. A jednak, ci ‘uczniowie Chrystusa’ przebaczali z serca swoim katom, a ginąc w straszliwych mękach – modlili się za swych oprawców i prosili Boga o miłosierdzie dla nich i przebaczenie.

Ojciec święty Jan Paweł II zamieścił w ostatnim dokumencie swego Pontyfikatu – w Liście Aposotolskim na Rok Eucharystyczny 2004-2005 pt. „Mane Nobiscum, Domine – Zostań z nami, Panie”, taką oto charakterystyczną wypowiedź Apostolską:

„Kto nauczy się ‘składać dziękczynienie’ na wzór Ukrzyżowanego Chrystusa,
może stać się męczennikiem, ale nigdy nie będzie prześladowcą”
(MaD 26; zgodnie z kontekstem, Jan Paweł II ma tu na myśli m.in. zdarzające się w historii Kościoła przypadki, że ktoś w imię Chrystusa sięgał po oręż, żeby przy użyciu nawet siły ... nawracać na wiarę Chrystusową; itp.).

Przebaczenie w Bożym tego słowa znaczeniu może być niezwykle trudne. A przecież jest ono zawsze możliwe. Mimo iż o zdolność szczerego przebaczenia krzywdzicielowi trzeba nieustannie modlić się do Chrystusa, który pierwszy życiem swoim pokazuje, co to znaczy ‘przebaczać’. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji doznanych krzywd, które mogą wołać o pomstę do nieba.
– Jezus, Syn Boży, ale zarazem Syn Człowieczy, przebacza swoim oprawcom nawet jeszcze z wysokości Krzyża. Co więcej – usprawiedliwia swych ludzkich Braci i Siostry: swoich katów – w obliczu Ojca. Dokładniej mówiąc: Jezus nadal kocha swych wrogów (m.in. Judasza), tzn. ofiaruje każdemu z grzeszników wieczne zbawienie, kładąc na szalę dla jego uzyskania cenę swojej odkupieńczej Męki.

Sprawę ‘pomsty’ itp. z racji doznanych krzywd i niesprawiedliwości trzeba zostawić każdorazowo ... Bogu. Gdyby trzeba było podjąć się sprawiedliwości ludzkiej np. w drodze sądowej (nie sprzeciwia się to w żaden sposób treści ‘przebaczenia’ w Chrystusowym pojmowaniu tego słowa), musi się to dziać każdorazowo bez cienia nienawiści w sercu – i z równoległym upraszaniem dla swych wrogów łaski otwarcia się na zbawienie, oraz żeby i oni – wraz z każdym z nas, mogli znaleźć się kiedyś w Domu Ojca (por. Łk 23,34; Rz 12,21; itd.).

(2 kB)

Jeśli sami oczekujemy Bożej litości i miłosierdzia z racji popełnionych przez siebie własnych, osobistych grzechów, trzeba w sytuacji doznanej krzywdy kierować się wskazaniem Jezusa Chrystusa i wdrażać w życie na co dzień to, co On czynić polecił. Nie chodzi tu zatem o przykazanie ‘kościelne’, lecz samego Boga:

„Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół.
Dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą. Błogosławcie tym, którzy was przeklinają.
I módlcie się za tych, którzy was oczerniają ...

– ... Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół,
czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając ...
Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6,27n.35n; Mt 5,44-48).


To jednak znaczy zarazem odwrotnie: jeśliby ktoś w swym sercu i w czynie w dopiero co ukazanym duchu Chrystusowym swemu wrogowi nie przebaczył, chociażby to miało dotyczyć doznanych niezwykle dojmujących zdrad i krzywd, względnie innych doznanych, niewyobrażalnych krzywd, i gdyby się nie modlił z pełnią życzliwości w intencji swych krzywdzicieli, ani w swym sercu raz po raz nie wzbudzał szczerym sercem aktów przebaczającej życzliwości ku dobru odkupieńczemu czy to swego jednego wroga, czy wielu swoich krzywdzicieli, powinien przyjąć do wiadomości, że nie ma co liczyć na to, iż Bóg będzie w stanie jemu z kolei przebaczyć jakikolwiek jego grzech.

Bóg byłby w takiej sytuacji: nie-przebaczenia w swym sercu swemu nieprzyjacielowi – zmuszony wysłuchać zanoszonej do Niego jego anty-prośby przy odmawianiu Modlitwy Pańskiej „Ojcze nasz ...”  i wyrażonej w niej prośbie w jej drugiej połowie:

„Ojcze nasz, ... i odpuść nam nasze winy,
JAKO I MY odpuściliśmy naszym winowajcom” (Mt 6,12).
(Tak brzmi tekst oryginalny – grecki. Zatem nie tylko „jako i my odpuszczamy...”, lecz: „jako i my już odpuściliśmy naszym winowajcom ...”)
.

Jeśli ktoś odmawia te słowa, a jednocześnie nie ma zamiaru przebaczyć swemu wrogowi popełnionej względem siebie ‘winy’, słowa odmawianej Modlitwy Pańskiej nabrałaby znaczenia dokładnie takiego, jakie by im nadał ów człowiek, który nie ma zamiaru przebaczyć swemu nieprzyjacielowi. W zawziętości swego serca prosiłby wtedy Boga, żeby ON – BÓG, potraktował jego własne winy dokładnie tak samo, jak on w tej chwili traktuje winy swojego wroga, któremu mianowicie nie zamierza przebaczyć ani w swym sercu, ani w swym czynie.
– Wszelkie nie-przebaczenia swemu nieprzyjacielowi staje się blokadą, która uniemożliwia dotarcie do siebie Bożej łaski i Bożego miłosierdzia.

Wciąż aktualne jest słowo Jezusa Chrystusa z Jego Kazania na Górze:

„Błogosławieni miłosierni,
albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (Mt 5,7).

Postawa nie-przebaczenia stoi w całkowitej sprzeczności do przynależności kogoś do grona uczniów Jezusa Chrystusa. Ktoś, kto nie potrafi przebaczyć swemu nieprzyjacielowi, wymusza na Bogu, żeby należnych sobie samemu kar z racji popełnionych przez siebie win grzechu ... w żaden sposób nie przebaczył.

Wypada przytoczyć tu słowa św. Pawła Apostoła:

„... Obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość,
znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby miał ktoś zarzut przeciw drugiemu:
Jak Pan wybaczył wam – tak i wy" (Kol 3,12n).

Oraz:

„Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni.
Przebaczajcie sobie,
tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie" (Ef 4,32).

A ponadto:

„Nie daj się zwyciężyć ZŁU (= osobie Tego, który jest ZŁY: Szatanowi),
ale ZŁO (= Złego, Szatana) – DOBREM (= tym większą miłością) zwyciężaj" (Rz 12,21).

(2 kB)

I jeszcze raz słowa Modlitwy Pańskiej ‘Ojcze Nasz’. Mianowicie Jezus dołącza do treści tej modlitwy ważne wyjaśnienie, dotyczące przebaczenia: czy to ze strony Ojca Niebieskiego, czy też ze strony tych, którzy ośmielają się modlić słowami ‘Modlitwy Pańskiej’. Oto cały ten tekst w brzmieniu Ewangelii według św. Mateusza:

Wy zatem tak się módlcie:

Ojcze nasz, który jesteś w niebie,
niech się święci Imię Twoje.
Niech przyjdzie Królestwo Twoje;
niech Twoja Wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj;
i przebacz nam nasze winy,
jak i my przebaczyliśmy tym, którzy przeciw nam zawinili (zob. uwaga 1 zaraz poniżej)
i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie,
ale nas zachowaj od złego (zob. do tego: uwaga 2 zaraz poniżej).

Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia,
i wam przebaczy Ojciec wasz Niebieski.
Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom,
i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień” (Mt 6,8-15).


UWAGI filologiczne do końcowych słów Modlitwy Pańskiej::
1) UWAGA do słów: „... jako i my odpuszczamy-odpuściliśmy naszym winowajcom”. Zob. w tekście greckim, w takim przechowana została w Ewangeliach Modlitwa Pańska: hos kai hyméis aphékaimen tois opheiléitas hemón = aphékamen, od: aphíemi = czas dokonany: odpuściliśmy, czyli: w czasie odmawianej modlitwę, odpuszczenie grzechów-win winowajców jest już faktem dokonanym.
2) UWAGA do słowa: „... ale nas zbaw ode ZŁEGO” = gr. apó tou ponerou. Użyte tu słowo ‘złego’ nie jest przymiotnikiem, lecz rzeczownikiem. Dotyczy osoby Tego, który jest ZŁY: Szatana. Podobnie wyraża się Jezus w Modlitwie Arcykapłańskiej: „Ojcze... byś ich ustrzegł od ZŁEGO” = apó tou ponerou. Kontekst nie pozwala wnioskować o ‘złu’ przymiotnikowo, lecz o osobie Tego który jest ZŁY; zob. też: Łk 22,32: szatan który domagał się przesiania was, ale Ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała wiara twoja – W innych wypadkach wyraża się Jezus o szatanie jako „Władcy tego świata”, np.: J 14,30; 16,11; itd.).

(6 kB)

Dla ułatwienia sobie nieco – w obliczu być może już długo przeciągającego się doznawania krzywd i niesprawiedliwości, a konsekwentnie może całymi latami podejmowanych wysiłków ‘przebijania się’ do miłości szczerze przebaczającej swemu krzywdzicielowi – można skorzystać z wspomnianej już dwu-zdaniowej prywatnej modlitewki ‘przebaczenia’, którą na tym miejscu ponownie ukazujemy. Znaleźć ją można również w wielu językach narodowych – na stronie PORTALU (lp33.de) (zob. już wyż.: Dwie Modlitwy Miłosierdzia w wielu językach; oraz zob.: Modlitwa przebaczenia i zdania się na Jezusa).


Modlitwa przebaczenia

„Jezusie i Maryjo, przebaczam z serca (temu... i... temu, oraz ...) wszystkim, którzy mi jakąkolwiek krzywdę wyrządzili.
– Nie chcę do tego wracać: ani w myśli, ani w słowie, chyba w przebaczeniu”.

(Modlitwa prywatna: T. i P.L.)

2 kB

winogrono (2 kB)

„Jezusie i Maryjo! Kocham Was!
Ratujcie grzeszników!”

(21 kB)

(13.6 kB)

Poniżej przedstawiamy dopiero co przytoczone dwie modlitwy miłosierdzia:
(0.58 kB)a) Codzienne zawierzenie Bożemu Miłosierdziu; oraz
(0.58 kB)b) Modlitwa Przebaczenia
w formacie gotowym do skopiowania-wydrukowania.
Ponadto podajemy całkiem u dołu bieżącej strony ponownie link do owych dwóch modlitewek Miłosierdzia w wielu językach – w postaci gotowej do skopiowania-wydruku:


Dwie
‘Modlitwy Miłosierdzia’

z końcowego odcinka obecnego rozdziału
do wydruku
i ich włączenia w modlitwę poranną-wieczorną
oraz po przyjęciu Komunii świętej:


(0.9 kB)

Codzienne zawierzenie Bożemu Miłosierdziu:

Modlitwa Zawierzenia:

„Miłosierny Jezu, ufam (ufamy) Tobie!
– Zawierzam (zawierzamy) Ci siebie: w życiu, w umieraniu, i po śmierci!
– Maryjo przyjmij mnie (nas) – ze Swym Synem, i świętym Józefem!”
Modlitwa Przebaczenia:

„Jezusie i Maryjo – przebaczam wszystkim, którzy mi jakąkolwiek krzywdę wyrządzili (zwłaszcza temu... i temu ... )!
– Nie chcę do tego wracać: ani w myśli, ani w słowie, chyba w przebaczeniu!”

(6.1 kB)

Tenże tekst „Dwóch Modlitewek Miłosierdzia”
w wielu językach
kliknij:

Dwie Modlitwy Miłosierdzia w wielu językach


(0.9 kB)

RE-lektura: część V, rozdz. 8c.
Stadniki, 15.XI.2013.
Tarnów, 21.V.2022.

(0,7kB)        (0,7 kB)      (0,7 kB)

Powrót: SPIS TREŚCI



4. Wśród wielkich cierpień
O dusze, jak was kocham
Noc wielkich cierpień
Krwi ubywa a ran nie widać
Chora ... ‘udaje’!

K. JEZUS W SERCU
1. W całkowitej oschłości
2. Tyś mi stałym odpocznieniem
Moje odpocznienie ...
Wiele dusz wyrzuciło mnie dziś
3. Dobrze mi przy sercu twoim
Tyś taki mały ...
Twoje serce jest mi niebem

L. MARYJA A MIŁOSIERDZIE
1. W modlitwie za Ojczyznę
2. Matka Boska Kapłańska
3. W czasie Mszy św. O. Andrasza
4. Przygotować świat na powtórne przyjście Chrystusa
5. Maryja płacząca
6. Przeżycie Wniebowstąpienie Syna

M. POLSKA
1. Polskę ... umiłowałem
2. Gniew Boży ciążący nad Polską
Kara na Ojczyznę jako miłosierdzie
Bóg cię, Polsko, wywyższa, ale ...
Grożąca kara jak na Sodomę i Gomorę
Bóg musi patrzeć przez rany Jezusa
3. Trzej Polscy Orędownicy

N. NOWENNA DO BOŻEGO MIŁOSIERDZIA
Dzień pierwszy
Drugi dzień
Dzień trzeci
Dzień czwarty
Dzień piąty
Dzień szósty
Dzień siódmy
Dzień ósmy
Dzień dziewiąty

O. ZAWIERZENIE MIŁOSIERDZIU SIEBIE I ŚWIATA
Zawierzenie Bożemu Miłosierdziu
Codzienne odnowienie zawierzenia Bożemu Miłosierdziu – Dokument Zawierzenia Miłosierdziu

P. MODLITWA PRZEBACZENIA
Przebaczenie – warunek Bożego przebaczenia
Przebaczam ...

Dla wygody obie modlitwy miłosierdzia: zawierzenie i przebaczenie
Dwie Modlitwy Miłosierdzia – do wydruku
Codzienne zawierzenie Miłosierdziu – Modlitwa Przebaczenia
Dwie ‘Modlitwy Miłosierdzia” w wielu językach – link


Obrazy-Zdjęcia

Ryc1. Dokument zawierzenia Miłosierdziu Bożemu