(0,7kB)   (0,7 kB)

(10 kB)
Spójrz z uśmiechem na to śmieszne stworzonko! Wygląda co prawda niemal jak diabełek, ale jest to piesek bardzo przyjazny, zwłaszcza dla dzieci. W tej charakterystycznej pozycji daje znać, że jest w każdej chwili gotów bawić się grzecznie z dziećmi.

(6 kB)

3. TWORZENIE EMAILA

Treść w tej chwili otwartego linku, pod tytułem: „Wysyłanie EMAILA” odgrywa na naszej stronie internetowej rolę centralną. W grę wchodzą dwie ściśle z sobą sprzężone odpowiedzialności:

a. Co z ‘tajemnicą korespondencji’ w ramach posługi „Pogotowia na email, gdy sumienie w rozterce” ?
b. Prośby i wymogi pod adresem osób zwracających się emailem do „Pogotowia na email, gdy sumienie w rozterce” o pomoc.

Jedno i drugie wymaga szeregu przemyśleń i ustaleń.

(6 kB)

a. Korespondencja
objęta ścisłą tajemnicą zawierzoną

Kapłan jest do dyspozycji w zasadzie przez cały dzień. Piszący tu kapłan utworzył niniejszą stronę ‘NA EMAIL’  z perspektywy rocznej współpracy z ‘POGOTOWIEM DUCHOWYM’ działającym zasadniczo ‘NA TELEFON’ (taki był jego dotychczasowy tryb działania). Na przestrzeni nie całego roku intensywnej współpracy dotarło do niego sporo ponad 2000 różnych adresów emailowych.
– Znaczna większość osób zwracających się drogą emailową do „Pogotowia Duchowego” nabywa stopniowo zaufania i odwagi, kontynuując rozpoczętą korespondencję. Ujawnia ona coraz głębsze, początkowo ukryte problemy sumienia. Wskutek tego owe ponad 2000 różne adresy – rozrosły się w parę tysięcy emailów chwilami bardzo intensywnej korespondencji emailowej między kapłanem a osobami proszącymi o wsparcie duchowe.

Szczególniejszą cechą owej korespondencji jest fakt, że osoby zwracają się nie do psychologa i nie do lekarza-psychiatry, lecz do KAPŁANA-jako-kapłana. Czynią to w przekonaniu wiary, iż uobecnia on w sposób sakramentalny, względnie zbliżony do sakramentu – samego Syna Bożego, Odkupiciela Człowieka.

Jeśliby wolno było powiedzieć coś o sobie, piszący tu kapłan wyznałby, iż był on i pozostaje w swym nie krótkim życiu kapłańskim wiernym sługą konfesjonału. Posługę spowiedziową pełnił przez całe życie kapłańskie (1956-2018: 62 lat kapłaństwa w 2018 r.) z najgłębszą wdzięcznością i radością względem PANA ‘Żniwa’ za podarowane mu kapłaństwo i możność służenia pomocą w konfesjonale, łącznie z hojnym szafowaniem łaski Bożego Miłosierdzia i Odkupienia.
– Kapłan ten jest sobie zarazem aż nadto świadom, co to znaczy „Tajemnica Spowiedzi świętej”. Kapłan jej nie zdradzi, chociażby przyszło złożyć mu z tej racji życie w ofierze.

Korespondencja emailowa, czyli internet – nigdy nie stanie się ‘sakramentem spowiedzi świętej’. Niemniej treść emailów od osób zwracających się tą drogą do kapłana pełniącego dyżur w ‘POGOTOWIU DUCHOWYM’ dotyczy zawsze spraw ściśle wewnętrznych, duchowych, a bardzo często wyznania w najgłębszym zaufaniu wiary – popełnionych grzechów wraz z ich okolicznościami.

Nie ulega wątpliwości, że osoby, które w swych bolączkach sumienia zwracają się do osoby nie psychologa czy psychiatry, lecz właśnie kapłana – są pewne, że treść ich wyznań będzie objęta ścisłą ‘Tajemnicą ZAWIERZONĄ’. Nie dorównuje ona co prawda godności ‘Tajemnicy Spowiedzi’, która jest częścią SAKRAMENTU. Niemniej na zasadzie poruszanych w korespondencji najgłębszych pokładów sumienia w obliczu Bożym, wyznania te, tzn. treść emailów – nie mogą nie być objęte ścisłą ‘Tajemnicą’ w najgłębszej analogii do ‘Tajemnicy Spowiedzi’. Innymi słowy, ktokolwiek zwróci się w drodze emaila do Kapłana z racji jego posługi w ‘Pogotowiu Duchowym’ może być z góry spokojny i pewny co do tego, że korespondencja ta nie trafi do żadnej osoby trzeciej, nie wyłączając osób sprawujących funkcję kierowniczą w tak zaszczytnym dziele, jakim jest samo w sobie „Pogotowie na email, gdy sumienie w rozterce”.

W związku z tym każdy, kto w swym zaufaniu-zawierzeniu zdobędzie się na odwagę, by w swej rozterce duchowej wysłać email do piszącego tu autora – może być pewny, że całość jego korespondencji będzie z jego strony objęta ścisłą TAJEMNICĄ. Sam bowiem piszący tu autor uznaje tę formę posługi jako swoisty ciąg dalszy posługi w konfesjonale, aż nadto dobrze zdając sobie sprawę, iż internet nie jest ‘sakramentem’. Konsekwentnie, piszący tu kapłan obejmuje przesyłane mu treści emailowe i docierającą do niego tą drogą korespondencję wciąż niemal na równi z zobowiązaniami „Tajemnicy Spowiedzi”.

Fakt, iż ‘internet-jako-internet’ podlega niestety nader łatwo podglądowi i cenzurze – czy to państwowej, czy określonych instytucji zajmujących się szpiegowaniem lub hakerstwem – nie jest w stanie zmienić tu czegokolwiek. Jest rzeczą jasną: przeglądanie cudzej korespondencji, nielegalne zdobywanie haseł itd. itp. nie może nie być z samego Prawa BOŻEGO grzechem, grzechem łatwo ciężkim w swym ciężarze gatunkowym.
– Jeśli ktoś pracuje na usługach szpiegowania na zlecenie jakiejkolwiek władzy i przeglądałby np. emaile korespondencji „Pogotowia na email, gdy sumienie w rozterce”, dopuściłby się tym samym grzechu ciężkiego niewątpliwie szczególnie trudnego do odpuszczenia. Chodziłoby bowiem wprost o zdradę spraw podlegających ‘Tajemnicy – niemal Spowiedziowej’, co obciążone byłoby sankcją ekskomuniki (CIC 988, § 1), mimo iż email nie jest sakramentem świętym.
– Ten jednak aspekt: szpiegowania-podpatrywania korespondencji (w tym wypadku: instytucji sumienia jaką jest „Pogotowie na email, gdy sumienie w rozterce”) nie obchodzi już ani piszącego tu autora, ani osób zwracających się do „Pogotowia na email, gdy sumienie w rozterce”. Pozostaje to każdorazowo grzechem ciężkim osobistym odnośnych osób, które nie zawahałyby się przed wdzieraniem się na teren, strzeżony szczególną delikatnością Boga oraz ostrzeżeniem Bożym pod szczególniejszymi sankcjami ducha.

Możemy zdumiewać się nad oględnością i nieprawdopodobnym uszanowaniem ‘forum sumienia-grzechu’, jakim sam w pierwszym rzędzie Bóg okrywa wszelkiego rodzaju upadki człowieka. W ten sposób Boże objawienie do dziś dnia nie ujawniło nikomu m.in. faktu, jakiego konkretnie grzechu dopuścili się pierwsi rodzice w Raju. Z objawienia Słowa-Bożego-Pisanego dowiadujemy się jedynie tyle, ŻE ci pierwsi dwoje ... zgrzeszyli; zgrzeszyli ciężko. Natomiast nikt nigdy się nie dowie, na czym konkretnie polegał ten ‘ich’ grzech. Pewne jest tylko tyle, że wskutek swego szczególnego ciężaru gatunkowego – grzech Pra-Rodziców dziedziczy się odtąd jako ‘grzech pierworodny’ na każdego człowieka. Każdy kolejny Poczęty rodzi się odtąd w stanie wygaszonego życia łaski uświęcającej. Grzech pierworodny zostaje przez Boże Miłosierdzie zgładzony-zmazany w chwili przyjęcia sakramentu Chrztu świętego. Niemniej nadal nikt z ludzi nie wie, na czym polegał grzech pierwszych ludzi.

Oto subtelność samego Boga w Jego odniesieniach do człowieka, swego żywego „OBRAZU-Podobieństwa” w obliczu całego kosmosu. Bóg pierwszy – zachowuje „Tajemnicę Spowiedzi” !
– Tym bardziej zatem nikt postronny i żadna instytucja nadrzędna nie ma prawa domagać się ujawnienia korespondencji, jaka toczy się między kapłanem działającym w imieniu „Pogotowia na email, gdy sumienie w rozterce”, a osobami, które zdobywają się na krańcowe zaufanie i zawierzenie kapłanowi swych problemów ściśle wewnętrznych.
– Jakiekolwiek ‘odmienne opinie’  w tym względzie z góry nie mogą być brane pod uwagę.

Dodać by jeszcze należało, że jeśli kapłan zwróci się do osób piszących emaile o chociażby tylko ogólne przedstawienie siebie, nie czyni tego z ciekawości. Nie chodzi mu też nigdy o dotarcie do tzw. ‘danych osobowych’. Kapłan natomiast pragnie dowiedzieć się po prostu tylko tyle: czy odpowiada emailem dziecku, czy staruszkowi, mężczyźnie, czy kobiecie itd. Z treści przede wszystkim pierwszego emaila – kapłan nie dowiaduje się często niemal zupełnie nic ...

(6 kB)

b. Prośby i wymogi pod adresem osób zwracających się o pomoc do
Pogotowia na email, gdy sumienie w rozterce”


Piszący tu kapłan nabył na przestrzeni niecałego roku współpracy z „POGOTOWIEM DUCHOWYM” w jego dotychczasowym trybie – niemało doświadczenia. Nadarza się sposobność, by swymi uwagami podzielić się z osobami, które pragną skorzystać z kapłańskiej posługi „Pogotowia na email, gdy sumienie w rozterce”. Korespondencji z grubo ponad 2000 adresów emailowych z tego rocznego okresu narosło dobrych parę tysięcy emailów-odpowiedzi ...

(6 kB)

1. Przedstawienie siebie

Kapłan pragnie ZAPEWNIĆ zainteresowane osoby, że gdy w odpowiedzi np. na czyjś pierwszy email zada jakieś pytanie dotyczące osoby (jak dopiero co wyżej wspomniane), która do niego pisze, nie chodzi mu nigdy o zbieranie jakichkolwiek ‘danych osobowych’. Te go zupełnie nie obchodzą. Kapłan zwraca się natomiast do piszącej do niego osoby, żeby zdobyła się na odrobinę wyobraźni – i przedstawiła siebie chociażby tylko ogólnikowo, podobnie jak i kapłan z „Pogotowia na email, gdy sumienie w rozterce”  też siebie przedstawia (zob. wyż.: Autor o sobie).

(36 kB)
Jedna z ważkich wypowiedzi św. Jana Pawła II: „Nie żyje się na próbę! Nie ma poczęcia-na-próbę! NIE ma śmierci-na-próbę”. Czyli: „NIE ma życia-na-próbę ...” !

Gdy osoba pisząca nic dokładniejszego o sobie nie napisze, kapłan po prostu NIE WIE: czy odpisuje do dziecka, czy dziadka-babci; do młodzieńca czy dziewczyny, itd. Wystarczyłoby zaś niewiele pomyślunku, by oszczędzić kapłanowi stawiania niezbyt przyjemnych dla niego pytań w tym względzie. Dzięki tej wiedzy odpowiedź kapłana byłaby dostosowana do sytuacji życiowej autora emaila. Stąd postulat:

Nie bój się przedstawić siebie takim jakim jesteś (podobny postulat dotyczy osób przystępujących do sakramentu spowiedzi). Nie chodzi o adres pocztowy i inne dane osobowe, lecz o ludzkie przedstawienie siebie i swych aktualnych warunków życiowych, żeby odpowiedź kapłana nie była chybiona.
– Zdarzają się niestety przypadki świadomej prowokacji, które w tym wypadku, gdy „Pogotowie na email, gdy sumienie w rozterce” jest instytucją na pewno Bożą i chronioną przez Boże Prawo, obciążyłyby sumienie autora tego rodzaju prowokacji szczególnie trudnym do odpuszczenia grzechem.

Przedstaw więc siebie oraz ogólne okoliczności swego stanu życiowego:
Czy jesteś kobietą czy mężczyzną (zdarza się, że nie sposób wywnioskować to z treści emaila),
Podaj swój wiek (bodaj w przybliżeniu),
Status edukacji (szkoła podstawowa, gimnazjum, studia wyższe ...),
Stan życiowy (małżeństwo, stan wolny ...),
Pracę zawodową (praca, bezrobocie),
Inne ważne okoliczności, które podyktują kapłanowi zupełnie inny styl jego odpowiedzi.

2. Komputer – czy smartfon

Kapłan odpisuje na wszystkie emaile zawsze jedynie z komputera (ewentualnie laptopa). Tymczasem wielu, jeśli nie większość osób zwracających się do „Pogotowie na email, gdy sumienie w rozterce” bądź nie dysponuje komputerem, bądź ... nie chce im się uruchomić komputera-laptopa. Korzystają z wciąż dostępnej komórki (smartfonu). Skutki tego bywają fatalne.

Uprasza się, żeby do „Pogotowia na email, gdy sumienie w rozterce” NIGDY nie wysyłać SMS-u. Wymagałoby to najczęściej wiele dodatkowej straty czasu, żeby SMS skonwertować na zwyczajny tekst i wkleić go do odnośnego pliku emailów danej osoby.

Pisanie zaś z wciąż pod ręką znajdującej się komórki (smartfonu) wiąże się niemal nieuchronnie z błędami w zapisie i literówkami. Niemal nikt nie sprawdza poprawność swego emaila przed jego wysyłką. Tymczasem tekst może okazać się nieczytelny, a przynajmniej zmusi do zgadywania, który znak miał być którą z liter.
– Dodatkowym poważnym utrudnieniem przy odczytywaniu emailów z komórki jest brak POLSKICH ZNAKÓW narodowych . Może to niezwykle utrudnić odczytanie listu, gdy zwłaszcza przy czasownikach trudno odgadnąć, czy chodzi o pierwszą osobę czy o trzecią osobę.
Przykładowo: gdy ktoś napisze bez znaku narodowego czasownik ‘chce’, a kontekst zdania nie jest jednoznaczny, osoba otrzymująca taki email nie wie w końcu, czy chodzi o pierwszą osobę, tzn. ja chcę, czy też o trzecią osobę, czyli: on chce. Pisownia bez znaków narodowych jest w obydwu przypadkach identyczna.

3. Zwięzłość

Są dni (częste), w których nadchodzi istna lawina emailów z całego świata, adresowanych do „Pogotowia Duchowego na email”. Kapłan odpisuje na emaile dosłownie od wczesnego rana do północy bez wytchnienia.
– Stąd kolejna prośba kapłana: Drogie Dziecko Boże, pisz w miarę zwięźle. Są osoby których email jest tak długi, że trudno go przeczytać w pół godzinę.
– Jeśli osoba pisząca pisze ponadto ‘ciurkiem’ (tak zdarza się najczęściej!), nie oddzielając kolejnych aspektów przedstawianej sytuacji akapitami (akapit ... całość myślowa, oddzielona klawiszem Enter), sam w sobie email może okazać się tak bardzo chaotyczny, że trudno zorientować się, o co w ogóle chodzi.

4. Podpis

Z perspektywy owej rocznej posługi w dotychczasowym „Pogotowiu Duchowym” stwierdza piszący tu kapłan, że 99,9% emailów nie zawiera żadnego podpisu. Emaile te, to ... anonimy! A ‘anonim’ należałoby potraktować jako ... ‘anonim’: nadaje się do natychmiastowego wrzucenia go ... ‘do kosza’. Jeśli kapłan mimo wszystko odpisuje, dzieje się to ... jako wyraz jego wiary, oraz ... delikatności wymaganej przy sprawowanej w tej chwili posłudze duchowej.
– Brak podpisu emaila swoim imieniem jest zjawiskiem tak bardzo powszechnym, a zarazem przerażającym, że pojawia się pytanie: gdzie podziała się jakakolwiek kultura pisania listów?

Bywa, że wiąże się to z przykrym dalszym wydźwiękiem: w pewnych przypadkach trudno wywnioskować z treści emaila, czy tu pisze mężczyzna, czy kobieta, dziecko czy człowiek dorosły itd.
– Problem nasila się dodatkowo, gdy autor emaila nie jest łaskaw użyć polskich znaków narodowych.

5. Imię

Dziecko Boże, nie bój się użyć w podpisie swojego imienia. Twój email nie dostanie się w niczyje ręce trzecie. Piszący tu autor jeszcze raz zapewnia o dochowaniu ‘tajemnicy’. Możesz być pewny: piszący tu kapłan traktuje każdy email właściwie na równi z Tajemnicą Spowiedzi. Wolno Ci oczywiście użyć jakiegokolwiek imienia-pseudo. Niechby jednak na końcu emaila pojawiło się jakieś wiążące imię.
– Żeby z kolei kapłan mógł zwrócić się do Ciebie ‘po ludzku’, a nie jako do bezosobowego, bezimiennego ‘anonimu’, względnie wymyślonego, Ciebie ostatecznie jedynie ośmieszającego, jakiegoś słówka-imienia, zaczerpniętego dajmy na to ze słownika angielskiego lub innego języka.

6. Konto emailowe

Nie obawiaj się użyć do korespondencji z „Pogotowiem na email, gdy sumienie w rozterce”  swego najzwyczajniejszego, domyślnego konta emailowego. Kapłan Cię przecież nie zdradzi. Z samego zaś adres emailowego niewiele wynika: nie wiadomo czy email pisany jest np. z Polski, czy z drugiego krańca świata. Adres emailowy nie mówi zupełnie nic o MIEJSCU Twojego zamieszkania itd.
– Jeśli sądzisz, że jedynie do korespondencji z „Pogotowiem na email, gdy sumienie w rozterce” musisz skonstruować jakieś nieprawdopodobnie wymyślne nowe konto, niech ono brzmi po ludzku, a nie jako krzyk rozpaczy, z którego ludzkość cała winna się dowiedzieć, że nikt inny na świecie nie cierpi tak i tyle co Ty. Czy chciałbyś swoje cierpienie przyrównać do tortur zadawanych na Krzyżu „Bogu-Pawdziwemu-z-Boga-Prawdziwego”? Czy zmierzysz się z Jego cierpieniem: „Przyszedł do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli ...” (J 1,11)?

7. Przedrostek konta emailowego a rzeczywiste imię

Czy musisz podawać inne imię w koncie emailowym, a zupełnie inaczej brzmi Twoje rzeczywiste imię? Ileż dodatkowego czasu musi raz po raz tracić kapłan, zanim odnajdzie poprzednie emaile tej samej osoby, czyli tożsamość osoby, która ponownie zwraca się do niego w drodze emailowej! Ileż poszukiwań na to schodzi! Sam docierający do kapłana email zostaje wysłany z reguły ... bez podpisu, inaczej brzmi przedrostek emaila, a totalnie inaczej ... rzeczywiste imię nadawcy. Czy autor wysyłanego emaila musi do ostateczności utrudnić zidentyfikowanie swojej tożsamości wśród tych chociażby paru tysięcy adresów, jakie do kapłana już dotarły?

(6 kB)

c. Technika pisania emaila

Kapłan prosi o wybaczenie mnogości uwag ... Wiążą się one bezpośrednio z wykonywaną posługą w „Pogotowiu Duchowym na email”. Jeśli poniżej nastąpi seria dodatkowych praktycznych uwag dotyczących samej techniki pisania emailów, oby to nie było przyjęte jako upokorzenia kogokolwiek, a jedynie by sam w sobie email cieszył się od strony technicznej ładnym, czytelnym wyglądem graficznym. Ułatwi to jego czytelność i zrozumienie jego treści.

1. ‘TEMAT’ w nagłówku emaila

Istnieją różne programy do pisania emailów. Wszystkie jednak zawierają szereg takich samych elementów ogólnych.

a) Gdy rozpoczynasz pisanie emaila, pojawia się zawsze pole do zapełnienia: ‘Od ...’. Chodzi o autora, który przystępuje do pisania emaila, czyli adres emailowy nadawcy emaila.

b) Z kolei pojawi się następne pole do zapełnienia: adres emailowy osoby, do której email ma być wysyłany. Dotyczy to pola programu pocztowego pt. ‘Do’ : do kogo kieruję email.

c) Następne pole do wypełnienia brzmi we wszystkich programach emailowych: ‘TEMAT’. Wpisanie tutaj czegokolwiek jest poleceniem KONIECZNYM.
– Niestety mało kto wpisuje cokolwiek w rubryce: ‘TEMAT’. Większość osób przeskakuje od razu do pola wpisywania samej treści emaila.

Gdy autor emaila NIE wpisze w polu ‘TEMAT’ zupełnie nic, program pocztowy generuje w tym miejscu automatycznie informację ujętą w określeniu: ‘WIADOMOŚĆ’.
– Co dzieje się, gdy tak skonstruowany email dostaje się do komputera ODBIORCY wysłanego emaila?

(10 kB)
Objaśnienie

Kapłan pisze w tej chwili o sobie. Dajmy na to, otrzymuje on w danej godzinie 10 (a niekiedy o wiele więcej) emailów. Przy czym jednak autorzy nadchodzących emailów nie raczyli wypełnić obowiązującego pola ‘TEMAT’ i przeskoczyli od razu do pisania treści swego emaila.

Tymczasem Kapłan odbiera po kolei owe np. 10 emailów. Wszystkie one są zatytułowane przez automatycznie przez program pocztowy wygenerowane w tym miejscu słowo: ‘WIADOMOŚĆ’.

Kapłan odbiera emaile tym razem – dajmy na to – na laptopie. Tam bowiem pracuje aktualnie, wykonując inne zadania na komputerze, korzystając z innych programów zainstalowanych na ... laptopie.
– Ponieważ jednak całą bazę adresów i plików emailowych z ‘Pogotowia-na-Email’  przechowuje w swym komputerze stacjonarnym (a nie na laptopie), musi w tym wypadku odebrane na laptopie 10 emailów – przekopiować za pomocą pendrive’a i przenieść je do komputera stacjonarnego.

Tymczasem wszystkie 10 emailów noszą wygenerowany przez program pocztowy ‘TEMAT’ w postaci słowa ‘WIADOMOŚĆ’. Jaki będzie efekt? Przy przenoszeniu emailów z laptopa na ‘pendrive’ – te 10 różnych emailów o tym samym TEMACIE: ‘WIADOMOŚĆ’ – ulegają zredukowaniu do tylko JEDNEGO emaila, ze względu na taki sam ‘TEMAT’ każdego z tych emailów. Uratowany zostanie tylko JEDEN z tych 10 emaili. Pozostałe 9 emailów, noszących w polu: ‘TEMAT’ nazwę identyczną: ‘WIADOMOŚĆ’, znikają bezpowrotnie: ich treść została NAD-PISANA na tylko jeden z tych wielu emailów.

Czy dociera do Ciebie, Drogi Czytelniku, dlaczego wypełnienie w programie emailowym komputera rubryki ‘TEMAT’ jest obowiązkowe?
– Optymalnie wpisuje się w tym miejscu bieżącą datę i godzinę. Gdyby Ci to było za dużo, wpisz w rubryce rubryki ‘TEMAT’ cokolwiek innego, chociażby kilka jakichkolwiek znaków-liter, np. ‘aaaaaa’, lub ‘bbbbb’ itp. Byle nie zostawić tej rubryki jako pustą: NIE zapisaną.

Na tym oczywiście nie koniec. Ponieważ ‘Kapłan’ od dawna zdaje sobie sprawę, że przy przenoszeniu emailów noszących taki sam nagłówek (w tym wypadku: WIADOMOŚĆ), treść jednego zostałaby NAD-pisana na poprzedni email – nie pozostaje mu nic innego, jak dołożyć sobie dodatkowej PRACY, by każdemu z tych 10 emailów zatytułowanych jednakowo: ‘WIADOMOŚĆ’nadać inną nazwę. Oto swoista ‘nagroda-dla-Kapłana’ z tytułu tego tylko, że nadawcy emaila ... nie chciało się wpisać czegokolwiek w polu ‘TEMAT’ ...

2. Użycie ‘ENTER’

Następują kolejne uwagi, przydatne dla osób nie wprawionych zanadto w grafikę tekstu pisanego na komputerze.
– Dopóki kontynuujesz w chwili pisania jedną i tę samą myśl, pisz słowo za słowem BEZ naciskania klawisza ENTER. Program samoistnie przeniesie kolejno wpisywane słowa na następną linijkę.
– ENTER należy wcisnąć dopiero wtedy, gdy przechodzisz na zupełnie inną, nową myśl tematyczną. Naciśnięcie klawisza ‘ENTER’ tworzy początek nowego AKAPITU, tzn. zupełnie innej, nowej myśli, rozpoczynając ją od nowej linijki itd.

3. TABULATOR ...

(45 kB)
Może i Tobie dobrze zrobi słowo pełne życzliwości, chociaż nie będzie w stanie ulżyć w wielu innych potrzebach, które Cię bardzo gnębią! Liczy się ostatecznie okazane ... serce! A to - wskazuje już wprost na Bożą Opatrzność i Bożą wyciągniętą do Ciebie dłoń ... odkupieńczą!

Jeśli zechcesz, spróbuj przyjrzeć się uważnie stylowi, jakim posługuje się Kapłan w swej odpowiedzi na Twój email. Przyglądnij się grafice tworzonego przez niego tekstu-odpowiedzi.
– Zauważysz, że u góry każdego jego emaila pojawia się każdorazowo wstawiony przez niego krzyżyk: ‘+’. Czyżby ten znak miał być czymś rzuconym ‘na wiatr’? Kapłan ... nie ukrywa swojej tożsamości kapłańskiej: pragnie pozostawać przedstawicielem Chrystusa, który go do swej służby ... powołał.
– Zdarza się, że osoby zwracające się z prośbą o pomoc, umieszczają w tytule swego listu-emaila pozdrowienie chrześcijańskie, np. „Szczęść Boże”, względnie jakiś inny zwrot pozdrowienia. Należy się wtedy tylko ucieszyć tym pozdrowieniem ...!

W następnej linijce umieszcza Kapłan symbol pozdrowienia przyjętego w Zgromadzeniu zakonnym, którego jest członkiem: ‘VCJ PCM’ (Vivat Cor Jesu – Per Cor Mariae: Niech żyje Serce Jezusa – Przez Serce Maryi).
– Dopiero w 3-ciej linijce pojawia się zwrot pozdrowienia skierowanego wprost do Ciebie: „Droga Pani, Drogi Panie ...” itp.

Zauważysz jednak także, że samo to pozdrowienie jest wpuszczone o parę mm od lewego brzegu. Podobne wpuszczenie tekstu pierwszej linijki powtarza się przy przejściu do każdego kolejnego ‘akapitu’ : nowej myśli. Dzięki takiemu wpuszczeniu pierwszej linijki tekstu nieco w głąb – sam w sobie tekst staje się ładniejszy: przejrzystszy. W oczy rzuca się jego struktura, widać podział na oddzielone od siebie myśli.

Jeśli piszesz email posługując się komputerem lub laptopem, do wpuszczenia tekstu pierwszej linijki o parę milimetrów można posłużyć się klawiszem TABULATOR. Jeśli email piszesz na komórce (lub na tablecie), trzeba posłużyć się w tym celu parokrotnym naciśnięciem klawisza ODSTĘPU (spacji).

4. Podpis

Nie wysyłaj nigdy gotowego już emaila BEZ swojego podpisu. Dokument nie podpisany nie przedstawia żadnej wartości. Nadaje się do natychmiastowego skasowania i wyrzucenia do ‘śmietnika-kosza’.
– Grzeczność wymaga, by prócz podpisu swojego imienia (jeśli już NIE – również nazwiska) dopisać cały swój aktualny adres emailowy.
– Jeśli Kapłan mimo to nie wyrzuci nie podpisanego emaila od razu do ‘kosza’, czyni to w ramach ... swojej misji. Zdaje sobie aż nadto dobrze sprawę, że autorzy emailów przeżywają aktualnie trudne chwile życiowe, znajdują się pod wpływem stresu lub w głębokiej depresji i trudno się dziwić, że sam w sobie nie podpisany emailu świadczy o chaosie trudnych przeżyć jego autora ...

A przecież wypunktowanym tutaj sugestiom odnośnie do sposobu pisania emailów trudno zaprzeczyć. Czy otrzymałeś kiedykolwiek odpowiedź chociażby piszącego tu kapłana – bez każdorazowo podanego jego pełnego podpisu – wraz z podanym jego adresem emailowym (a w tym wypadku: podaniem adresu również jego strony internetowej)?

5. Spacja po interpunkcji

I jeszcze drobny szczegół, którego nie-przestrzeganie bardzo denerwuje i utrudnia czytanie. Pamiętaj, że po każdej kropce i po każdym przecinku trzeba bezwzględnie wstawić jedną spację. Bez takiej spacji tekst staje się trudny do czytania: wyrazy będą zlepkiem nie oddzielonych od siebie słów.

6. Literówki

Jak już poprzednio wspomniano, pisanie emaila na komórce lub smartfonie wiąże się w sposób niemal nieunikniony z niekiedy dużą ilością błędów drukarskich, czyli ‘literówek’. Klawiatura komórki jest mała, a cofnięcie niewłaściwie wpisanej litery jest na smartfonie-komórce bardzo utrudnione.
– Bezwzględnie łatwiej i ładniej pisać i wysyłać emaile z prawdziwego komputera – przede wszystkim stacjonarnego. Ale ... proszę się nie obrażać: autorom emailów... się nie chce, wolą pisać na komórce - na "szastu prastu" ...

7. Załącznik-zdjęcia

Gdybyś miał zamiar dołączyć do emaila zdjęcie, a może całą serię zdjęć, ewentualnie jakikolwiek inny większy załącznik (ang.: attachment), zechciej najpierw sprawdzić, ile wynosi pojemność w bitach, względnie w megabitach przesyłanego załącznika, zwłaszcza gdyby np. zdjęć miało być wiele.
– Jeśli wysyłasz zdjęcia, których łączna wielkość przekracza 2 mega, zatkasz łatwo sobie, a także odbiorcy – skrzynkę pocztową. Może to pociągnąć za sobą potężną awarię komputerową. Serwer skrzynki pocztowej nie zdoła przełknąć tak dużej ilości ‘bitów’, wskutek czego przepełniona skrzynka pocztowa nie ruszy ani w jedną, ani drugą stronę.
– Trzeba najpierw pomniejszyć wielkość zdjęć (np. za pomocą darmowej przeglądarki zdjęciowej: FastStoneImageViewer) i przesyłać je zawsze z szczyptą pomyślunku.

(6 kB)

Niechby te uwagi na temat ‘ludzkiego’ i godnego układania i wysyłania emailów przyczyniły się ku dobru. Piszący tu Kapłan nie chciałby w żaden sposób urazić kogokolwiek. Dzieli się po prostu nabytym na przestrzeni lat – doświadczeniem: ku dobru, a nie ku złu.


(10 kB)
Siostra pochylona z czułością nad śpiącym kolejnym z Rodzeństwa, jakie Mama-Tata sprawili Rodzinie całej. A to Maleństwo, czy śpi czy jest trzeźwe i rozrabia, to niezbywalnie żywy OBRAZ Boży wobec całego kosmosu: niewymazalna rzeczywistość zjednoczenia w miłości-oddaniu Mamy-Taty - współ-stwarzających w tej chwili wraz z Bogiem Stworzycielem, ale i Odkupicielem i przymnażających Ludowi Bożemu nowych Osób, które również zostają w chwili poczęcia żywym OBRAZEM-Podobieństwem Bożym, wezwanym do DOMU OJCA, jeśli tylko zaakceptują Boże warunki: przestrzeganie Bożych Przykazań..

Tarnów, 30.VII.2018.
RE-lektura: 28.XII.2020.


(0,7kB)        (0,7 kB)      (0,7 kB)




Piesek-diabełek w pozycji: gotów do zabawy z dziećmi

3. WYSYŁANIE EMAILA

a. Korespondencja objęta ścisłą Tajemnicą Zwierzoną
b. Prośby i wymogi pod adresem osób zwracających się o pomoc do Pogotowia Duchowego na EMAIL
1. Przedstawienie siebie
Obrazek: Nie ma życia ‘na próbę’!
2. Komputer - czy smartfon
3. Zwięzłość
4. Podpis
5. Imię
6. Konto emailowe
7. Przedrostek konta emailowego a rzeczywiste imię

c. Technika pisania emaila
1. TEMAT przy emailu
Obrazek: Wpis TEMATU emaila
2. Użycie ‘ENTER’
3. TABULATOR ...
Obrazek: dziecko pomaga człowiekowi na wózku
4. Podpis
5. Spacja po interpunkcji
6. Literówki
7. Załącznik-zdjęcia
Obrazek: Starsze rodzeństwo nad śpiącym urodzonym