(0,7kB)    (0,7 kB)

UWAGA: SKRÓTY do przytaczanej literatury zob.Literatura
Link specjalny do TABELI: Bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu.


(13 kB)

2. Żarem MIŁOŚCI nasycone
wybrane wypowiedzi
Starego Testamentu

kww1c! (3 kB)

a. ZAMYSŁ odkupienia
wpisany w sumienie i Objawienie

Powszechność ZAMYSŁU zbawienia

W niniejszych rozważaniach przyświeca nam niezmiennie na początku postawione pytanie: czy Bóg naprawdę CHCE zbawienia każdej OSOBY? Czy też Bóg postępuje w stosunku chociażby tylko do pewnej grupy OSÓB tak, że będą one z góry skazane na potępienie – wieczne?
– Powodem tej trudnej do oczekiwanej odpowiedzi jest zdumiewająca, groźnie brzmiąca wypowiedź Syna Bożego o grzechu bluźnierstwa, popełnionego przeciw Duchowi Świętemu. Dla tego grzechu nie ma i nie będzie przebaczenia „ani w tym wieku, ani w przyszłym” – w przeciwieństwie do grzechów bluźnierstwa popełnionych nawet przeciw Synowi Bożemu (Mt 12,31n).

Dotychczasowe rozważania i przytoczone fakty przemawiają zdecydowanie za tym, że Bogu „zależy na nas” (por. 1 P 5,7). Zależy oczywiście w znaczeniu Bożym: na zbawieniu każdej OSOBY, tzn. żeby osiągnęła kiedyś życie wieczne w przygotowanym dla niej „DOMU OJCA”.

Każdorazowe wywołanie OSOBY ludzkiej z NIE-istnienia do zaistnienia jest dziełem niekłamanej, rodzicielską radością przesyconej „miłującej Wszechmocy Stwórcy” (DeV 33). Samo w sobie podejrzenie, jakoby Bóg mógł powołać do zaistnienia jakąkolwiek OSOBĘ przeznaczoną w samym założeniu nie do zbawienia, lecz do potępienia, musiałoby być ocenione jako absurd sam w sobie, sprzeczność w pojmowaniu przymiotów Boga jako Boga, nie mówiąc już o aspekcie etycznym takiego podejrzenia. Byłoby to wyrazem szczytu bluźnierczego wyrażania się o bóstwie Boga i przyrównaniem Boga do Szatana, którego istotą jest ... Zło-jako-Zło, wraz z rozsiewaniem ZŁA-dla-samego-Zła.

Wypada więc przejrzeć chociażby jedynie wybiórczo Księgi święte Słowa-Bożego-Pisanego pod TCHNIENIEM Ducha Świętego pod kątem wypowiedzi mniej lub więcej swoiście autobiograficznych Boga o Jego ZAMYŚLE jako Boga ODKUPICIELA, poczynając od Ksiąg – w tym wypadku chociażby tylko Proroków Starego Testamentu: zarówno tych tzw. Wcześniejszych, jak i Późniejszych

Pomijamy w tej chwili wzmianki o powszechnym charakterze ZAMYSŁU Bożego, tzn. dotyczącego bez wyjątku całego Rodzaju Ludzkiego. Co prawda Księgi Biblijne przede wszystkim Starego Testamentu zawężają obietnice Mesjańskie, wyrażone w nurcie teologicznym opisów tzw. Jahwistycznych jako dotyczących całokształtu Rodzaju Ludzkiego (zob. zwłaszcza opis upadku i obietnicy Mesjańskiej w Raju: Rdz 3) systematycznie do potomstwa Noego-Abrahama-Jakuba-Judy-Dawida, z którego narodzi się kiedyś Jezus, Syn Ojca Przewiecznego, ale i rzeczywisty Syn swej Dziewiczej Matki.

Nie znaczy to jednak w żaden sposób zawężenia Bożego ZAMYSŁU do tylko tej części Rodzaju Ludzkiego. Boże Objawienie Siebie samego i swego zbawczego ZAMYSŁU, wdzierające się raz po raz w dzieje ludzkości całej, a w szczególny sposób w Lud Bożego Wybrania: Hebrajczyków-Izraelitów-potomków-pokolenia-JUDY – poprzez Boże CZYNY-ingerencje, oraz objaśniające je autentycznie i autorytatywnie Boże SŁOWA, dotyczyło przez wszystkie czasy Rodziny Ludzkiej Całej – mimo iż ograniczało się geograficznie i kulturowo-religijnie coraz bardziej do Izraela i późniejszych Żydów, potomków Judy.

Głos sumienia

Wypada wciąż pamiętać, że Bóg przemawia w głosie sumienia do każdej OSOBY poprzez wpisany w sumienie w chwili poczęcia DEKALOG, według którego każdy będzie kiedyś sądzony. Zapis ten jest identyczny dla OSÓB wierzących i niewierzących. Oto dla przypomnienia jeszcze raz odnośne słowa encykliki św. Jana Pawła II:

ratib-1 (29 kB)
Widok na rynek główny w Raciborzu na Śląsku, nad rzeką Odrą. Miasto zawiera wiele pamiątek historycznych, m.in. historię sięgającą czasu najazdów Tatarskich. W Raciborzu rezydowali książęta Opolsko-Raciborscy. Pierwsze wzmianki z dokumentacją historyczną są datowane na początek 12 w.

„Sumienie ... jest bowiem ‘najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa ... nakazem: czyń to, tamtego unikaj’.
– Taka zdolność nakazywania dobra i zakazywania zła, zaszczepiona przez Stwórcę w człowieku, jest kluczową właściwością osobowego podmiotu.
– Równocześnie zaś ’w głębi sumienia człowiek odkrywa prawo, którego sam sobie nie nakłada, lecz któremu winien być posłuszny’.
– Sumienie nie jest więc autonomicznym i wyłącznym źródłem stanowienia o tym, co dobre i złe; głęboko natomiast jest w nie wpisana zasada posłuszeństwa względem normy obiektywnej, która uzasadnia i warunkuje słuszność jego rozstrzygnięć nakazami i zakazami podstaw ludzkiego postępowania ...
– Jest to ‘głos Boganawet wówczas, gdy człowiek uznaje w nim tylko zasadę ładu moralnego, po ludzku niepowątpiewalną, bez bezpośredniego odniesienia do Stwórcy: właśnie w tym odniesieniu sumienie zawsze znajduje swa podstawę i swoje usprawiedliwienie” (DeV 43).

Odkupiciel w opisie dzieła stworzenia: Rdz 1

ZAMYSŁ Boga Stworzyciela jako od początku już też Boga-ODKUPICIELA-Wybawiciela wyrażony jest jednoznacznie już w pierwszym rozdziale Księgi RODZAJU. Przy powierzchownym czytaniu zdawać by się mogło, że rozdział ten, owoc tradycji teologicznej tzw. ‘Kapłańskiej’ (definitywny zapis być może w połowie 6 w. przed Chr.; ale w Tradycji USTNEJ przechowywany bez wątpienia od wielu poprzedzających wieków) przedstawia niezwykle uroczystym, niemal patetycznym tonem dzieło stworzenia. Tak jest bez wątpienia.
– Niemniej opis zmierza do końcowych zdań tego rozdziału. A tutaj pojawia się Bóg, ukazywany w całym tym rozdziale jedynie pod rodzajową nazwą jako ‘ELOHÍM’ (= bóstwo; Bóg; imieniem OSOBOWYM tegoż Boga stanie się: JAHWÉH = ON-JEST = PAN; gr. Kýrios) jako nie tylko jedyny STWORZYCIEL, lecz również jako ODKUPICIEL człowieka wobec całego kosmosu.

Wydźwięk tego rozdziału niesie mianowicie ostatecznie treść, którą można by ująć w następujących słowach

Nie bójcie się ani słońca, ani księżyca, ani żadnych gwiazd! Są to wszystko tylko i wyłącznie STWORZENIA, a nie bóstwa!
– Stworzyciel wyznaczył im przy ich stworzeniu określone zadania: by wyznaczały czasy, godziny, pory roku. Winny one pełnić dla człowieka funkcję SŁUŻEBNĄ.
– Nie były one i nie staną się nigdy ‘Stworzycielami’-bóstwami. Toteż NIE należy się ich bać, ani tym bardziej nie należy oddawać im jakiegokolwiek boskiego hołdu.
– Jedynym Stworzycielem, który zarazem WYBAWIA, gdyż jest jedynym ODKUPICIELEM człowieka, jest sam tylko ten Jeden jedyny BÓG: ELOHÍM.
– Tylko CZŁOWIEKA stworzył tenże ELOHÍM-Bóg jako swój żywy ‘OBRAZ-Podobieństwo’ ! ŻADNE inne stworzenie nie dostąpiło takiej godności.
– Toteż Ty, mój ukochany, z radością stworzony OBRAZIE-Podobieństwo, NIE obawiaj się żadnych gwiazd na niebie, żadnego słońca ani księżyca! One NIE są żadnym ‘bogiem’. Jedynym ich zadaniem jest: SŁUŻYC tobie i wyznaczać następstwo dnia i nocy oraz pór roku !
– Masz się ich zatem nigdy nie bać, ani tym bardziej nie składać im żadnych wyrazów boskiego kultu.

b. Odkupiciel zapowiedziany
w PROTO-Ewangelii: Rdz 3,15

Zapis PROTO-Ewangelii Rdz 3,15

Powszechny zakres ZBAWIENIA-Odkupienia, tym razem w następstwie popełnionego „grzechu POCZĄTKU” (zob. MuD 9nn.30; DeV 35) wskutek trudnej do pojęcia uległości „Wielkiemu SMOKOWI, Wężowi Starodawnemu, który się zwie DIABEŁ i SZATAN, zwodzącemu całą zamieszkałą ziemię ...” (por. Ap 12,7nn), ukazany jest z wyrazistością oczywistości w słowach Boga przeprowadzającego ‘przesłuchanie’ i wydającego wyrok, a raczej potwierdzającego jedynie sytuację, jaką wybrali dla siebie ci dwoje Pierwsi. Bóg uwzględnił ich skruchę serca i nie wydał na nich wyroku potępienia, a natomiast ukazał im PEWNOŚĆ wybawienia-z-zaistniałego-grzechu. Mianowicie z ICH – a nie skądinąd – potomstwa-‘Nasienia’ wyjdzie Odkupiciel, który pokona kuszącego ich oraz „całą zamieszkałą ziemię” – owego „Starodawnego Węża, który się zwie Diabeł i Szatan”:

„Nieprzyjaźń utwierdzam pomiędzy tobą – a tą niewiastą.
Pomiędzy potomstwem twoim – a jej potomkiem.
On ci zdepcze głowę – choć ty będziesz usiłował złapać go za piętę!
(Rdz 3,15. – Przekł. własny z hebr.).

W brzmienia tego SŁOWA-Bożego-Pisanego dostrzegamy zarazem zdalnie zapowiedzianą ‘kenozę = wyniszczenie’ zarówno zapowiedzianego tu POTOMKA pierwszych Rodziców, jak i ‘kenozę’ samej tej Niewiasty, z której narodzi się odtąd oczekiwany POTOMEK owej pierwszej niewiasty na świecie (zob. MuD 19; RM 11.18). Odkupienie z „grzechu początku” i „grzechu świata” (J 1,29) nie dokona się łatwo: „Wąż Starodawny” odgryzie się boleśnie na owym POTOMKU pierwszej Niewiasty, mimo iż w tym właśnie „ugryzieniu pięty Potomka” zostanie pokonany zarówno grzech, jak i śmierć. Ojciec święty Jan Paweł II wyrazi to w słowach:

„W ten sposób krzyż Chrystusa w którym Syn, współistotny Ojcu, oddaje pełną sprawiedliwość samemu Bogu, jest równocześnie radykalnym objawieniem miłosierdzia, czyli miłości wychodzącej na spotkanie tego, co stanowi sam korzeń zła w dziejach człowieka: na spotkanie grzechu i śmierci(DiM 8).

Czy zdoła ktokolwiek wykryć w dopiero co przytoczonych słowach Bożych, określanych w tym wypadku jako ‘PROTO-Ewangelia’ (= uprzednia Ewangelia) jakikolwiek ślad, który by przemawiał za wykluczeniem kogokolwiek od przyobiecanego – z gwarancją PRAWDY Objawienia – odkupienia obejmującego bez wyjątku wszystkich zrodzonych jako potomków PRA-Rodziców? Jedynym warunkiem rzeczywistego osiągnięcia zbawienia pozostanie oczywiście każdorazowo ... otwarcie się względnie zamknięcie na nie ze strony poszczególnego człowieka: wolnej woli każdej OSOBY.

c. Obietnice Mesjańskie
i systematycznie
odnawiane Przymierze

Równolegle do zaludniania się ziemi coraz dalszymi pokoleniami zaczęły się mnożyć niestety i grzechy. Dochodziło do nieprawdopodobnych zwyrodnień etycznych. Bóg, któremu nie mogło NIE „zależeć na nas” (1 P 5,7), wysyłał do swego Ludu coraz innych Mężów Bożych. Nawoływali oni do nawrócenia i postępowania zgodnie z wpisanym w sumienie Prawem Bożym. Dopiero z chwilą gdy wszelkie, wieloletnie Boże usiłowania, by Lud Boży doprowadzić do otrzeźwienia i nawrócenia, spełzały na niczym w wyniku utworzonej przez tenże Lud Boży nieprzebytej dla Boga bariery, zmuszony był Bóg przeprowadzać bolesną ‘czystkę’.

Tak stało się w przypadku strasznego potopu (Rdz 6-9) oraz kataklizmu, którego ofiarą padła Sodoma i Gomora (Rdz 19n). W każdym z tych strasznych dramatów chodziło o typową zatwardziałość serc i wytworzoną przez STAN grzechu gęstą skorupę sumień, które nie dopuszczały do siebie już żadnego promienia łaski Bożego Miłosierdzia. Lud Boży dopuszczał się w tych wydarzeniach typowego grzechu przeciw Duchowi Świętemu.
– Wypada dostrzec w tych sytuacjach, że co najmniej niektórzy otworzyli swe serce na ‘Łaskę Bożą Ostateczną’, jaką Boże Miłosierdzie ofiaruje każdemu umierającemu człowiekowi, swemu żywemu „OBRAZOWI-Podobieństwu”.

Trudno nie nawiązać do niejako od nowa przez Boga podjętego ZAMYSŁU Odkupienia Rodziny Ludzkiej w przyobiecanym ‘POTOMKU NIEWIASTY’ – po upływie być może nie tylko stuleci, ale wielu tysiącleci istnienia Ludzkości, gdy pojawił się w Ur Chaldejskim ABRAHAM. Był on czcicielem wielu bogów (zob.: Joz 24,2; Ez 16,3) – zgodnie z środowiskiem, w którym żył i się wychowywał. Do niego to zwrócił się w pewnej chwili wprost Bóg PRAWDZIWY. Zaproponował mu zawarcie uroczystego Przymierza, oczekiwał od niego „posłuszeństwa wierze” (Rz 1,5; 16,26). Jednocześnie ubogacił go przedziwnymi obietnicami MESJAŃSKIMI.

Obietnice te formułował Bóg – rzecz charakterystyczna – wciąż jako powszechne. Były one skierowywane do Rodzaju Ludzkiego jako takiego, bez wyłączenia kogokolwiek z ludzi. Oto jedno z nich:

„Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca
do kraju, który ci ukażę.
Uczynię bowiem z ciebie wielki naród,
będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię:
staniesz się błogosławieństwem.
Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą,
a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył.
Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi(Rdz 12,1nn)

Bóg potwierdzał tę samą obietnicę w dalszych etapach życia Abrahama (Rdz 18,18; 22,18;), powtarzając tę samą obietnicę Izaakowi i Jakubowi (zob. Rdz 26,3-5; 28,14).

Ciągiem dalszym Bożej obietnicy Mesjańskiej stanie się szczególne błogosławieństwo Jakuba dla Judy (Rdz 49,8-12. Tutaj obserwujemy wyraźne zawężenie obietnic Mesjańskich do pokolenia Judy.
– Po upływie dalszych wieków dochodzi do dalszych doprecyzowań obietnic Mesjańskich oraz ich coraz dokładniejszych zawężeń. Bóg wskaże wyraźnie, że spadkobiercą tych obietnic stanie się potomek DAWIDA (2 Sm 7). Z rodu Dawida wyjdzie kiedyś Jezus Chrystus, Odkupiciel Człowieka. Będzie on jednocześnie Synem Bożym, drugą OSOBĄ Trójcy Przenajświętszej, ale i rzeczywistym synem swej Dziewiczej Matki.

Dwie różne ‘NATURY’ w jednej jedynej ‘OSOBIE’ stanęły u podstaw decyzji Trójjedynego, by dzieło ODKUPIENIA mogło się dokonać. Zarówno Maryja, jak i Józef, jej Małżonek, byli dalszymi potomkami Dawida (zob. Mt 1,6-16.20; Łk 1,27.32; 2,4).


UWAGA. Szczegółowsze wyjaśnienia do zapowiedzi mesjańskich – zob. nie opublikowany skrypt pt.: „Wprowadzenie do Pentateuchu”, oraz: „Rigorosum ze ST, Proroctwa Mesjańskie”.

3. Bóg w totalności oddania
swemu
żywemu OBRAZOWI

kww1c! (3 kB)

Na naszej stronie internetowej poświęcona jest odrębna cz.VI – zdumiewającej tematyce Boga objawiającego Siebie jako PRAWDĘ-Wierność w Jego RAZ człowiekowi niejako ślubowanej Miłości-Przymierzu.
(= Boża hémet: niezłomną WIERNOŚĆ raz powziętemu ZAMYSŁOWI: Ty MOJA, mój żywy OBRAZIE-Podobieństwo: KOCHAM Cię! Zapraszam cię do Oblubieńczego JEDNO-w-Miłości-Życiu ze Mną - na zawsze, jeśli to zaproszenie ... zechcesz przyjąć!).
– Chodzi tamże zwłaszcza o rozdziały: cz.VI., rozdz. 4-9. W tych rozdziałach ukazana jest niezbyt często omawiana tematyka, trudna do ludzkiego pojmowania, a w pełni realna OBLUBIENCZOŚĆ Bożych odniesień do człowieka: zarówno jako do całego LUDU Bożego, jak i do poszczególnej OSOBY. Zdajemy sobie sprawę, że język biblijny posługuje się w tym wypadku bardzo śmiało używaną ‘analogią bytu’. Wyjaśnia to trafnie Jan Paweł II:

„... Jeśli miłość Boga do człowieka, do Ludu Wybranego, Izraela, jest przedstawiana przez proroków jako miłość oblubieńca do oblubienicy, to taka analogia wyraża ‘oblubieńczą’ jakość i Boski, a nie ludzki charakter miłości Bożej:
Małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel (...) nazywają Go Bogiem całej ziemi’ (Iz 54,5) .
– To samo odnosi się również do oblubieńczej miłości Chrystusa Odkupiciela: Tak ‘Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał’’ (J 3,16).
– Chodzi więc o miłość Bożą wyrażoną poprzez odkupienie, którego dokonał Chrystus. Według Listu Pawłowego miłość ta jest ‘podobna’ do oblubieńczej miłości ludzkich małżonków, ale oczywiście nie jest z nią ‘zrównana’.
Analogia bowiem wskazuje na podobieństwo, przy zachowaniu odpowiedniego ‘marginesu’ niepodobieństwa” (MuD 25).

Uzbrojeni w Boże rozumienie najintymniejszych Bożych wynurzeń o swoistych oblubieńczych wyrazach swej żarliwej miłości do Ludu Bożego wszystkich czasów, miejsc i kontynentów, chcielibyśmy bez szczególnego komentarza uprzytomnić sobie przynajmniej niektóre bardziej charakterystyczne wypowiedzi zwłaszcza Ksiąg Prorockich o Bogu w Jego nieutulonej tęsknocie za JEDNO-w-miłości-życiu ze swym Ludem, a w jego ramach z każdą poszczególną OSOBĄ.

Nadejdzie chwila, gdy Syn Boży Jezus Chrystus nabędzie dla siebie swą Mistyczną Oblubienicę – założony przez Siebie Kościół. Będzie to Lud Boży Nowego i Wiecznego Przymierza. Syn Boży nabędzie go nie inaczej, lecz jako Odkupiciel-Oblubieniec-z-Krzyża. Dokona się to zatem za „cenę wielką”, najwyższą z możliwych: za cenę Krwi-i-Wody ze swego przebitego Boku na Krzyżu (1 Kor 3,16n ; 6,19n ; 1 P 1,18n).

Będzie to cena niewyobrażalna – chociażby w porównaniu z „nabyciem dla siebie na własność Ludu Bożego” w wyprowadzeniu go „wyciągniętym ramieniem” ( Wj 6,6; 13,3; Pwt 5,15; 6,21; 26,8) z wielowiekowej niewoli w Egipcie. Bóg wtedy, ok. połowa 13 w. przed Chr.:

„... Wyprowadził was z pieca do topienia żelaza, z Egiptu,
abyście się stali Jego Ludem, Jego własnością ...” (Pwt 4,20).

Gdy nadejdzie „pełnia czasu” (Ga 4,4), ceną nabycia Ludu Bożego „Nowego i Wiecznego Przymierza” (Łk 22,20n; Hbr 9,15; 12,24; 13,20) stanie się NIE jakikolwiek przedmiot kupna-sprzedaży (por. 1 P 1,18), lecz ofiara własnego życia Bożo-Ludzkiej OSOBY Jezusa Chrystusa. Z tej racji będzie to cena nieskończonej wartości. Męki odkupieńcze jako „Ofiary przebłagalnej za grzechy nasze i całego świata” (por. 1 J 2,2) będzie przeżywała w swym Człowieczeństwie wziętym z Maryi – OSOBA nie człowiecza, lecz wyłącznie Boża. Tym samym będzie tej cenie przysługiwała wartość nieskończona.

a. Będziesz miłował twojego Boga ... z całego swego serca

Pomijamy w tej chwili wcześniejsze wypowiedzi Słowa-Bożego-Pisanego o przedziwnym, pełnym żaru – życzeniu dobra odkupieńczego dla swego Ludu ze strony „miłującej Wszechmocy Stwórcy” (DeV 33).
– Tymczasem w pewnej chwili natrafiamy na – po ludzku zupełnie przerastające człowieka polecenie, a raczej ... żarliwe oczekiwanie, z jakim ten Bóg niepojęty, przecież Stworzyciel i zarazem Odkupiciel swego żywego „OBRAZU-Podobieństwa” – zwraca się do Ludu swego Wybrania – Hebrajczyków-Izraelitów epoki Exodusu, żeby Boga miłować „całym sercem, całą duszą” ! Przy czym widać z góry, że słowa te, skierowane wprawdzie bezpośrednio do Hebrajczyków-Izraela, odnoszą się nie tylko do nich, lecz do Rodziny Ludzkiej CAŁEJ – bez ograniczenia co do koloru skóry, kontynentu, płci, pochodzenia rodowego czy narodowego:

„Słuchaj, Izraelu: Jahwéh jest naszym Bogiem – Jahwéh jedyny.
Będziesz miłował twojego Boga, Jahwéh, z całego swego serca,
z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił.
– Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję.
Wpoisz je twoim synom, będziesz o nich mówił przebywając w domu,
w czasie podróży, kładąc się spać i wstając ze snu ...” (Pwt 6,4-9).
(zob. do tego dokładniej wyż.: „Słuchaj, Izraelu ...!”)
.

Widzimy tutaj niezwykle jednoznacznie podkreśloną jedyność Boga JAHWÉH w przeciwieństwie do wszędzie wówczas czczonych wielu bogów, którzy byli zwykle odbiciem-obrazem coraz innych namiętności i grzechów ludzkich. W religii Bożego Objawienia działo się całkiem odwrotnie. Tutaj sam Bóg jest PRA-Wzorem i Obrazem dla człowieka. Bóg ten bezustannie podciąga człowieka do góry – ku jego wielkiej godności i odpowiedzialności sprawozdawczej. Bóg uczynił przecież człowieka panem nad całym nieogarnionym światem. Ponad człowiekiem jest sam tylko Bóg. Ten jednak kocha człowieka, swój żywy OBRAZ-Podobieństwo i jest jego DOBREM – odkupieńczym, w najwyższym stopniu zaangażowany. Tenże Bóg – JAHWÉH, oczekuje od swego żywego OBRAZU tylko tego jednego: odrobiny miłości-wdzięczności wzajemnej.

Jednocześnie widzimy bezustannie nieprawdopodobne inicjatywy podejmowane przez samego Boga, który zawsze jako PIERWSZY wychodzi naprzeciw człowieka, bo przecież stworzył go jako swój żywy OBRAZ-Podobieństwo. Tenże Bóg proponuje mianowicie człowiekowi coś zupełnie nieprawdopodobnego: by Jego – Nieskończonego Boga ... miłować, i to miłować „z całego serca, całej duszy, z wszystkich sił ...” !
– Ludzie świata pogańskiego przeżywali jedynie STRACH przed bóstwami, które budziły grozę i których kaprysy, jak się wydawało, trzeba przebłagać nierzadko krwawymi ofiarami, nie wyłączając ofiar z żywych ludzi.

Tymczasem tutaj, w Izraelu – Bóg ujawnia się od PRA-początku tak, jak to jest wpisane w najgłębsze odczucie zgodne ze ‘zmysłem wiary” : że Bóg nie może być inny, jak tylko Bogiem-MIŁOŚCIĄ, Bogiem pełni życiem napełniającego ŻYCIA.
– Z tym że tenże Bóg oczekuje w jakiś nieutulony, swój Boży sposób, od człowieka jako swego żywego OBRAZU – czegoś samo w sobie zupełnie niepojętego: odrobiny miłości odwzajemnionej. Samo w sobie takie wyczucie zmysłem wiary, że Bóg oczekuje czegoś od swojego stworzenia, przerasta totalnie wszelkie możliwości ludzkiego rozumu. A przecież to właśnie staje się wciąż aktualną – radosną rzeczywistością.

Co więcej, tenże Bóg nie tylko oczekuje na wzajemność w odpowiedzi na coraz inne rozdzielane dary, ale jednocześnie obdarza Rodzinę Ludzką dalekosiężnymi obietnicami. Obietnice te będą dotyczyły zawsze DOBRA ... przede wszystkim ODKUPIEŃCZEGO: odkupienia z niewoli ... grzechu, tzn. wykupienia ostatecznie z szpon „Wielkiego SMOKA, Węża Starodawnego, który się zwie DIABEŁ i SZATAN, zwodzącego całą zamieszkałą ziemię” (zob. Ap 12,8n). Ten bowiem doprowadził do upadku w „grzech początku” już pierwszego człowieka w Raju.
– Wspomniane obietnice Boże będą ukazywały zawsze jedynie drogę, która zaprowadzi finalnie do życia ... w „DOMU OJCA” – poprzez oczekiwanego Odkupiciela, potomka nieszczęsnej Pierwszej niewiasty i jej Męża. Tym oczekiwanym Potomkiem stanie się ... Jezus Chrystus.


altare1 (53 kB)
Fragment z Listu Apostolskiego Jana Pawła II „Mane Nobiscum Domine” (2004), nr 18:
„W szczególności trzeba pielęgnować, zarówno podczas celebrowania Mszy św., jak i w kulcie eucharystycznym poza Mszą św., żywą świadomość rzeczywistej obecności Chrystusa, dbając o to, by dawać jej świadectwo tonem głosu, gestami, sposobem poruszania się, całym zachowaniem. W związku z tym normy przypominają – i ja sam miałem ostatnio okazję to potwierdzić – wagę, jaką należy przyznać chwilom milczenia czy to w celebracji, czy w czasie adoracji eucharystycznej. Jednym słowem, konieczne jest, aby całej postawie względem Eucharystii, zarówno szafarzy jak i wiernych towarzyszył najwyższy szacunek . Obecność Jezusa w tabernakulum winna stanowić jakby biegun przyciągania dla coraz większej liczby dusz w Nim zakochanych, zdolnych przez długi czas słuchać Jego głosu i niemal odczuwać bicie Jego serca. ‘Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan!’ (Ps 34 [33], 9).
– Niech wspólnoty zakonne i parafialne podejmą szczególne zobowiązanie do adoracji eucharystycznej poza Mszą św. Pozostawajmy długo na klęczkach przed Jezusem Chrystusem obecnym w Eucharystii, wynagradzając naszą wiarą i miłością zaniedbania, zapomnienie, a nawet zniewagi, jakich nasz Zbawiciel doznaje w tylu miejscach na świecie. W adoracji pogłębiajmy naszą osobistą i wspólnotową kontemplację, posługując się modlitewnikami, które czerpią inspirację ze Słowa Bożego i z doświadczenia licznych dawnych i współczesnych mistyków. Także różaniec, pojmowany w jego głębokim znaczeniu biblijnym i chrystocentrycznym, na które zwróciłem uwagę w Liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae, stanie się szczególnie odpowiednim sposobem kontemplacji eucharystycznej, realizowanej razem z Maryją i w Jej szkole”.

Wypada podkreślić jeszcze raz, że w zestawieniu z jakąkolwiek inną religią – nakaz, a raczej Boże nieutulone oczekiwanie, by miłować Boga – jest czymś zupełnie niesłychanym. Po ludzku mówiąc jest to trudne do zrozumienia. Jest to zarazem coś jednorazowego, unikatowego w skali światowych dziejów jakiejkolwiek religii.
– W religii rozwijającej się w następstwie faktów, gdy sam Bóg objawia się siebie i swój przedziwny ZAMYSŁ wobec człowieka, stajemy regularnie twarzą w twarzą wobec wypowiedzi, w których mowa jest zarówno o ‘Miłości’ Boga w stosunku do człowieka: swego żywego OBRAZU, jak i na odwrót: miłości człowieka do Boga.

Jest rzeczą zrozumiałą, że Bóg, który ofiaruje swojemu Ludowi, ale tym samym Ludzkości CAŁEJ – Przymierze Miłości-Życia z sobą, oczekuje wzajemności. Z tym że tej wzajemności Bóg przenigdy nie będzie wymuszał ! Bóg w swej zdumiewającej ‘pokorze’ w obliczu człowiekowi-OSOBIE podarowanej wolnej woli – jedynie ‘prosi i ufnie oczekuje’ odrobiny wzajemności od swego żywego OBRAZU-Podobieństwa.
– Bóg będzie wciąż pobudzał do wzrastania w odpowiedzialnym zarządzaniu otrzymanymi od Boga darami – zgodnie z oczekiwaniami po linii swego ZAMYSŁU zbawienia: jako drogi dostąpienia ZIEMI OBIETNICY, która stała się symbolem osiągnięcia finalnie ... szczęśliwości w „DOMU OJCA” (J 14,2) .

Lud Boży wiedział dokładnie, jak powinien postępować na co dzień, by zasłużyć w oczach Bożych na zaszczyt, iż sam On – Bóg – będzie się poczuwał do realizacji obietnic ODKUPIENIA i ODKUPICIELA. Obietnic tych udzielał Bóg pod przysięgą na samego Siebie od samego PRA-początku. W następnych czasach-epokach odnawiał je co jakiś czas i potwierdzał je systematycznie.
– Stąd naglące Boże wezwania, by Lud Boży postępował w sposób godny podarowanej sobie wielkości jako OBRAZU Boga samego, oraz by przestrzegał proponowanych przez Boga Przykazań. Ich wprowadzanie w życie będzie warunkiem błogosławieństwa z pokolenia na pokolenie oraz dostąpienia kiedyś ŻYCIA wiecznego w „DOMU OJCA”.

Działo się to w epoce tymczasowego Przymierza Boga ze swym Ludem, tj. w okresie Starego Testamentu. Boże Objawienie, które wtedy systematycznie ilościowo i jakościowo dopiero narastało, nie wyrażało się jeszcze zbyt jednoznacznie na temat życia wiecznego, ani też m.in. na temat zmartwychwstania po śmierci biologicznej.
– A przecież Lud Boży od zawsze wyczuwał dzięki wpisanemu w sumienie zmysłowi wiary, iż śmierć biologiczna nigdy nie kończy życia w sensie definitywnym. Taki wydźwięk niesie ze sobą każdorazowe Boże wezwanie do przestrzegania poleceń wyrażonych w Bożych Przykazaniach. Taki wydźwięk bije chociażby z poniższego słowa z Księgi Powtórzonego Prawa:

„Czyń, co jest prawe i dobre w oczach Jahwéh, aby ci się dobrze powodziło i abyś wreszcie wziął w posiadanie piękną ziemię, którą poprzysiągł Jahwéh przodkom twoim ...
– Gdy Syn twój zapyta cię kiedyś: ‘Co za znaczenie tych świadectw, praw i nakazów, które wam zlecił nasz Bóg, Jahwéh?’,
– odpowiesz swojemu synowi:
Byliśmy niewolnikami faraona w Egipcie i wyprowadził nas Jahwéh z Egiptu mocną ręką. Uczynił na oczach naszych znaki i cuda wielkie przeciwko Egiptowi, Faraonowi i całemu jego domowi. Wyprowadził nas stamtąd, by iść z nami i przyprowadzić nas do ziemi, którą poprzysiągł dać przodkom naszym.
– Wtedy rozkazał nam Jahwéh wykonywać wszystkie te prawa, bać się naszego Boga, Jahwéh, aby zawsze dobrze nam się wiodło i aby nas zachował przy życiu, jak to dziś czyni. Na tym polega nasza sprawiedliwość, aby pilnie przestrzegać wszystkich tych poleceń wobec naszego Boga, Jahwéh, jak nam rozkazał’
...” (Pwt 6,18-25).

b. Bóg
dający z siebie wszystko
a Lud Boży
Boga wciąż zdradzający

W miarę dalszego narastania Bożego Objawienia, dokonywanego głównie za pośrednictwem mężów Bożych Proroków, Bóg uintensywniał swoje nieprawdopodobne, bo oblubieńcze wynurzenia w stosunku do Ludu swego Wybrania. Bóg coraz wyraźniej dawał do zrozumienia, że traktuje go z najwyższą troską jako swoją niejako‘Mistyczną Małżonkę’.
– W tym swoim zatroskaniu o jej Dobro swej Mistycznej ‘Małżonki’ Bóg nigdy nie poszukuje czegoś w rodzaju przyjemności-dla-Siebie. Przeciwnie, Jego Miłość do człowieka wyraża się bezustannie w obdarowaniu CAŁYM SOBĄ, na ile stworzenie zdolne jest przyjąć i otworzyć się na Nieskończoność Boga. Miłość prawdziwa nie jest bowiem szukaniem samo-zadowolenia. Jest ona ‘sobą’ dopiero wtedy, gdy „w swej najgłębszej rzeczywistości ... jest istotowo darem” (zob. FC 14). Chodzi o bycie OSOBĄ-Darem, który będzie się układał na drodze wiodącej do osiągnięcia życia wiecznego w „DOMU OJCA”.

Do tego szczególnego napięcia w odniesieniach Nieskończoności Boga a ludzkiej ograniczoności w przyjmowaniu tejże Nieskończoności nawiąże kiedyś w swych rozważaniach papież Jan Paweł II:

„... Ów dar uczyniony człowiekowi ze strony Boga w Chrystusie jest darem ‘całkowitym’, czyli ‘radykalnym’, jak na to wskazuje właśnie analogia miłości oblubieńczej:
– jest poniekąd ‘wszystkim’, co Bóg ‘mógł’ dać z siebie człowiekowi, biorąc pod uwagę skończone możliwości człowieka – stworzenia.
W ten sposób analogia miłości oblubieńczej wskazuje na ‘radykalny’ charakter łaski: całego porządku łaski stworzonej” (MiN 373)

Zdajemy sobie sprawę, że cały ciąg wielowiekowych dziejów zbawienia stawał się jedną wielką walką Boga o wierność Ludu Bożego Pierwszemu Przykazaniu Bożemu: „Nie będziesz miał bogów innych oprócz Mnie” (Pwt 5,7). Każdy grzech, obojętne przeciw któremu z Przykazań, jest zawsze swoistym grzechem przeciw RAZ Bogu ślubowanemu, Bogu danemu SŁOWU: „Będziesz miłował Boga całym swym sercem ...”.

Niemniej przez wieki poprzedzające przyjście Syna Bożego na świat jako Odkupiciela Człowieka, praktycznie wszędzie po świecie uprawiano kult wielu bogów. Nic dziwnego, że Hebrajczycy, późniejsi Izraelici, łatwo ulegali z zasady atrakcyjnie rozbudowanym kultom coraz innych bóstw. Kult taki stawał się tym samym aktem apostazji i swoistej ‘zdrady MAŁŻEŃSKIEJ’, dokonywanej jako przekreślenie co jakiś czas uroczyście odnawianego Przymierza zawartego między Bogiem a Hebrajczykami-Izraelitami u stóp Synaju.

Apostazja stawała się dla Ludu Bożego Wybrania otwartą drogą wiodącą do potępienia, a nie zbawienia. Do tego zaś kusił niestrudzenie ten sam „Wielki Smok, Wąż Starodawny”, który doprowadził do upadku PRA-rodziców. Hojnie przez tego ZŁEGO szafowaną ‘zapłatą’ za wycofanie dotychczasowego zawierzenia Bogu – a przeniesienie go na niego jako na „przewrotnego GENIUSZA podejrzeń” (DeV 37) będzie za każdym razem to samo:

„Jednakże z drzewa poznania tego,
co dobre, i tego, co złe, nie wolno ci spożywać.
Wiedz dobrze, że z chwilą, gdy z niego spożyjesz,
niechybnie umrzesz”! (Rdz 2,17).
(zob. też: Rz 6,23: „Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć ...” )
.

Mimo wszelkich ‘zdrad’ ze strony Izraela, czyli cudzołóstwa-z-innymi-bogami, Bóg PRAWDY Objawienia wciąż na nowo przyjmuje tenże Lud swój, ilekroć wyrazi on szczery żal za swoje ‘zdrady-małżeńskie’: łamanie Pierwszego i najważniejszego Bożego Przykazania: „Nie będziesz miał innych bogów poza Mną!”

Jesteśmy przez wieki świadkami wciąż powtarzających się faktów: LUD Boży ... zdradza Boga. Natomiast – ku niepojętemu naszemu własnemu zdziwieniu: pomimo tych tak bardzo dla Boga bolesnych zdrad i demonstrowanej Mu wzgardy wobec całego KOSMOSU oraz Duchów potępienia, Bóg PRAWDY-WIERNOŚCI swojego raz powziętego ZAMYSŁU zbawienia-odkupienia swojego żywego OBRAZU-Podobieństwa nie wycofuje!

Do tej właśnie bezwzględnej WIERNOŚCI Boga raz Ludowi swego Wybrania danemu SŁOWU nawiązuje papież Jan Paweł II w jednym ze swych szczególnie ważnych dokumentów:

„Komunia miłości pomiędzy Bogiem i ludźmi, stanowiąca zasadniczą treść Objawienia i doświadczenia wiary Izraela, znajduje swój wymowny wyraz w przymierzu oblubieńczym zawartym pomiędzy mężczyzną i kobietą.
– Stąd też główny przekaz Objawienia: ‘Bóg miłuje swój lud’, zostaje wypowiedziany również żywymi i konkretnymi słowami, poprzez które mężczyzna i kobieta wyrażają swoją miłość małżeńską. Więź ich miłości staje się obrazem i znakiem Przymierza łączącego Boga z Jego ludem.
– I ten sam grzech, który może zranić przymierze małżeńskie, staje się obrazem niewierności ludu wobec swego Boga;
(0,3 kB) bałwochwalstwo jest prostytucją,
(0,3 kB) niewierność jest cudzołóstwem,
(0,3 kB) nieposłuszeństwo wobec prawa jest odrzuceniem miłości oblubieńczej Pana.
– Jednakże niewierność Izraela nie niszczy odwiecznej WIERNOŚCI Pana ...” (FC 12).

4. Wierność Boga
ZAMYSŁOWI Zbawienia
po apostazji kultu cielca

kww1c! (3 kB)

Można by w tej chwili przytaczać coraz inne świadectwo ze skarbca Słowa-Bożego-Pisanego, szczególnie z Ksiąg Prorockich o bezwzględnej WIERNOŚCI Boga swemu ZAMYSŁOWI odkupieńczej Miłości względem swego Ludu. Niniejszy rozdział uległby konsekwentnie niepotrzebnej rozbudowie. Dla ukazania bezwzględnej wierności Boga wobec siebie samego, że Jego ZAMYSŁ odkupienia żywego OBRAZU-Podobieństwa jest niezmiennie powszechny, wystarczy prześledzić kilka wybranych ‘próbek’.

Bóg nie wyklucza żadnej OSOBY z JEDNO-w-Miłości-Życiu ze Sobą na zawsze – w swym wybraniu i umiłowaniu każdego jeszcze „przed założeniem świata”. Niemniej tenże Bóg nie na darmo wyposaża każdą OSOBĘ w niezbywalny i nieodstępny dar samo-stanowienia (= WOLNĄ wolę). Bóg też PIERWSZY uszanuje akt wolnej woli każdej z osobna OSOBY i przenigdy daru tego nikomu nie odbierze. Również wtedy, gdyby dana OSOBA – daru tego użyć miała w najgorszy możliwy sposób dla siebie samej: jako wyboru na wieczne potępienie ‘na osobiste żądanie’ – wyraźnie w całkowitej sprzeczności z Bożą, pełną serdeczności i zachętą propozycją, by dokonywać wyboru za „ŻYCIEM”, a nie za „ŚMIERCIĄ – wieczną”.

Ograniczymy się zatem do przytoczenia zaledwie paru znamiennych wypowiedzi Bożego Objawienia, z których niemal jaskrawo wynika powszechna Wola samego Boga odnośnie do ZBAWCZEGO ZAMYSŁU Bożych odniesień do Człowieka, tego „jedynego na ziemi stworzenia, którego Bóg chciał dla niego samego” (Gs 24).

a. Bóg ostrzega
przez Sługi swe Proroków

Jednym z ostrzeżeń Ludu Bożego do bezwzględnej wierności-wzajemności względem Przymierza są pożegnalne słowa Jozuego przed końcem swego życia. Jako spadkobierca misji Mojżesza, nawoływał Jozue wtedy swych rodaków już po ich wprowadzeniu do Ziemi Obietnicy do wiernego trwania w zawartym Przymierzu z Bogiem. Ostrzegał w imieniu Bożym, by nie ulegali ponętnym praktykom kultu ‘innych bogów’. Trwanie w WIERNOŚCI wobec Pierwszego Przykazania będzie ceną dalszego istnienia na tejże Ziemi Obietnicy:

klimek5! (67 kB)
Chociaż RODZINY związane z czcią i praktyką w duchu błog. Pier Giorgio Frassati z zasady obierają profil wędrówek górskich, korzystają od czasu do czasu również z pobytu nad morzem. Tak było również tym razem. Bogu dziękują za pogodę, za wspólne przeżywanie modlitw, uczestnictwo w Eucharystii, a także w tym odświeżonym powietrzu nad Bałtykiem.

„Okażcie się mężnymi, by strzec i wypełniać wszystko,
co napisane w Księdze Prawa Mojżeszowego (Dekalogu i Przymierzu pod Synaj) ...,
nie łącząc się z tymi ludami, które pozostały z wami ...
– Wy powinniście natomiast przylgnąć do Boga waszego, Jahwéh ... –
... miłując Boga waszego, Jahwéh.
– Lecz jeśli sprzeniewierzycie się
i połączycie się z resztą tych ludów,
które pozostały z wami, ...bądźcie pewni,
... staną się one dla was siecią i sidłem,
biczem dla waszych boków i kolcami dla waszych oczu,
aż wyginiecie z tej pięknej ziemi, którą wam dał Bóg wasz, Jahwéh ...”
(Joz 23,6n.11nn).

Jakże to ostrzeżenie sprawdzało się raz po raz na przestrzeni dalszych wieków dziejów Izraela, a raczej po wszystkie czasy aż do końca czasów! Inni ‘bogowie’ przecież nie istnieją. Jakiekolwiek błaganie wznoszone do boga ‘sztucznego’ jest błaganiem zanoszonym do NICOŚCI. A ‘nicość’ może obdarzać jedynie ... ‘nicością-do-kwadratu’. Jakże dosłownie sprawdzało się to raz po raz w ciągu dziejów ‘zbawienia’.
Słowo-Boże-Pisane wykazywało to zgodnie z prorocką interpretacją dramatycznych wydarzeń chociażby w podsumowaniu wniosków zgodnie z Bożą wizją powodów upadku Królestwa Północnego Izraela-Efraima:

„Szli za Nicością
i stali się Niczym-Nicością(2 Krl 17,15)
(zob.: „Szli za Nicością ...”).

Stała troska Boga o definitywny los swego Ludu przejawiała się w systematycznym wysyłaniu do Ludu Bożego szczególnych wysłańców: Proroków. Nawoływali oni nierzadko za cenę własnego życia do nawrócenia. Niestety Lud Boży z zasady ich nawoływań nie słuchał i ich za samo to prześladował. Oto jeden z przykładów takiej postawy Ludu Bożego, graniczącej z typowym grzechem przeciw Duchowi Świętemu:

„Jahwéh jednak ciągle ostrzegał Izraela i Judę przez wszystkich swoich Proroków i wszystkich ‘Widzących’, mówiąc:
Zawróćcie z waszych dróg grzesznych i przestrzegajcie poleceń moich i postanowień moich, według całego Prawa, które nadałem waszym przodkom i które przekazałem wam przez Sługi moje – Proroków’.
– Lecz oni nie słuchali i twardym uczynili swój kark, jak kark ich przodków, którzy nie zawierzali Bogu swojemu, Jahwéh.
Odrzucili Przykazania Jego i Przymierze, które zawarł z przodkami, oraz rozkazy, które im wydał.
Szli za Nicością – i stali się Nicością, naśladując Ludy wokół siebie ...”
(2 Krl 17,13-15).

b. Klęski
w następstwie zdrady
miłości przyrzeczonej Bogu

Konsekwencją apostazji od Boga stały się po wszystkie czasy klęski i różnego rodzaju kataklizmy. Dla Ludów ościennych stawała się taka sytuacja zawsze sposobnością do kpin wobec Izraela. Narody sąsiadujące oceniały zawsze bardzo prawidłowo zasadniczy powód, który stał u korzenia owych nieszczęść, jakie dotykały Izraela:

„... I wszystkie narody powiedzą:
‘Czemuż to Jahwéh tak uczynił tej ziemi?
Dlaczego ten żar gniewu?’
– I odpowiedzą: ‘Bo opuścili Przymierze Jahwéh, Boga ich przodków, zawarte z nimi, kiedy ich wyprowadził z ziemi Egipskiej, a poszli służyć obcym bogom i oddawać im pokłon – bogom nieznanym, których On im nie przydzielił – zapalił się gniew Jahwéh przeciw tej ziemi, sprowadzając na nich wszystkie przekleństwa, zapisane w tej Księdze. Wyrwał ich Jahwéh z ich ziemi z gniewem, zapalczywością i wielkim oburzeniem, i wygnał ich do obcej ziemi, jak to jest dzisiaj’ ...” (Pwt 29,23-27).

Masowa apostazja za Manassesa

Zły przykład, aż do apostazji włącznie, szedł bardzo często niestety ... ‘od góry, od rządzących, nie wyłączając królów z rodu Dawidowego. Miary oficjalnego odstępstwa od Jahwe, czyli odgórnej apostazji – dopełnił Manasses (zob. 2 Krl 21,2-16). Chlubę Izraela – Świątynie Jahwe w Jeruzalem zamienił on praktycznie w dom publiczny, ulegając politycznemu naciskowi władców Asyrii.

Jedną z krwawych ofiar jego rządów stał się według tradycji judaistycznej prorok Izajasz, który zginął przerżnięty piłą na pół.
– W wyniku bezmiaru dokonującej się wtedy apostazji zapowiedział Bóg, że sprowadzi zagładę na Jeruzalem i Judę i wyda je w ręce nieprzyjaciół (2 Krl 21,13n). Autor biblijny wyjaśnia ten wyrok w słowach:


prayer1 (17 kB)
Pismo święte wypada czytać zawsze z równoległą medytacją i modlitwą. Lektura powinna pobudzać do rachunku sumienia i podejmowania decyzji zmiany dotychczasowego postępowania, gdyby odbiegało od oczekiwań, jakich w nas, swoim żywym OBRAZIE-Podobieństwa, spodziewa się Bóg.
„Dlatego też staramy się JEMU podobać, czy to gdy z NIM, czy gdy z daleka od Niego jesteśmy. Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w CIELE: złe lub dobre” (2 Kor 5,9n).

„Jedynie z powodu gniewu Jahwéh przyszło to na Judę po to,
by go odrzucić od Oblicza Jego skutkiem grzechów Manassesa,
odpowiednio do wszystkiego, co popełnił.
– A także skutkiem krwi niewinnej, którą wylał,
topiąc Jerozolimę w niewinnej krwi,
Jahwéh już nie chciał przebaczyć ...” (2 Krl 24,3n).

Jeszcze jaśniej wyrazi się autor Księgi Kronik, mimo iż w tym wypadku odnosi on te słowa do ostatniego króla Judy, Sedecjasza:

„... Uczynił on kark swój twardym, a serce nieustępliwym,
aby nie nawrócić się do Boga Izraela, Jahwéh.
Również wszyscy naczelnicy Judy, kapłani i lud,
mnożyli nieprawości, naśladując wszelkie obrzydliwości narodów pogańskich
i bezczeszcząc świątynię, którą Jahwéh poświęcił w Jerozolimie.
– Bóg ich ojców, Jahwéh, bez wytchnienia wysyłał do nich swoich posłańców,
albowiem litował się nad swym ludem i nad swym mieszkaniem.
Oni jednak szydzili z Bożych wysłanników, lekceważyli ich słowa
i wyśmiewali się z Jego proroków,
aż wzmógł się gniew Jahwéh na Jego Naród do tego stopnia,
iż nie było już ocalenia” (2 Krn 36,13-16).

Wyznanie Jeremiasza

Wcześniej od Ezechiela działający Prorok Jeremiasz, który tak bardzo uczuciowo był związany z Jeruzalem i jego tragicznym ‘losem’ z powodu zatwardziałości swych rodaków, którzy całkowicie popadli już nie w same w sobie grzechy, lecz w stan zatwardziałego trwania w grzechu (....), czyli w grzech przeciw Duchowi Świętemu, pisze z bólem serca w imieniu Jahweh:

„Czy Mnie obrażają – wyrocznia Jahwéh –
czy raczej siebie samych, na własną hańbę?
Dlatego to mówi Jahwéh:
‘Oto się żar gniewu mojego rozlewa na to Miejsce (= Jeruzalem) ,
na ludzi i na zwierzęta, na drzewa polne i na owoce ziemi – płonie i nie zagaśnie’ ...” (Jr 7,19n).

Czyżby taki wyrok miał być wyrazem tego, że Bóg zmienił swój ZAMYSŁ zbawienia wszystkich w swym oczekiwanym Synu Jezusie Chrystusie?
– Widzimy, że Bóg podejmował nieustanne wysiłki w celu wstrząśnięcia sumieniami swego Ludu, który arogancko odrzucał warunki uroczyście zawartego Przymierza pod Synajem. Apostazja od Boga stała się tak bardzo powszechną plagą, że stała się ona typowym grzechem przeciw Duchowi Świętemu. Zmianie ZAMYSŁU zbawienia człowieka nie uległ Bóg, a natomiast ówczesny Lud Izraela i wiodące w tym względzie wyższe sfery rządzące. Doprowadziło to do tego, że wytworzył się gęsty mur pomiędzy nimi a Jahwe, tak iż że żadne Boże zmiłowanie nie zdołało się przez tę skorupę przebić.

Wyznanie Ezechiela

Wyrazem niezmiennie powszechnej Woli Jahwe, zatroskanej poprzez wszystkie wieki o postawę odwrócenia się od grzechu i zwrócenie do Boga z prośbą o przebaczenie – są słowa proroka Ezechiela. Działał on w Bożym Imieniu wśród wygnańców w czasie Niewoli Babilońkiej – przez pierwszą część 6 wieku przed Chr. (Niewola Babilońska: 586-539):

„Na moje Życie! – wyrocznia Jahwéh, Pana.
Ja nie pragnę śmierci występnego, ale jedynie tego,
aby występny zawrócił ze swej drogi i żył.
Zawróćcie, zawróćcie z waszych złych dróg!
Czemuż to chcecie zginąć, Domu Izraela? ...” (Ez 33,11).

Z czasów Dawida: Boże Miłosierdzie

Z kolei zarówno dawni Hebrajczycy, jak i później w naród zorganizowani Izraelici doskonale zdawali sobie sprawę, że wystarczył jakiś chociażby najlżejszy odruchu skruchy serca i odwrócenia się od popełniania tego, co jest złem w oczach Bożych, żeby Bóg okazał się natychmiast Bogiem Miłosierdzia i przebaczenia.

Wyrazem tego mógłby być chociażby Dawid, gdy Boży wysłannik Gad polecił mu wybrać jedną z trzech możliwości jako Bożej kary za pychę, gdy zarządził dokonanie spisu ludności. Dawid wyznał wtedy:

„Jestem w wielkiej rozterce.
Wpadnijmy raczej w ręce Jahwéh, bo wielkie jest Jego Miłosierdzie,
ale w ręce człowieka niech nie wpadnę ...” (2 Sam 24,14).

5. Ozeasz:
Oblubieńczość
Bożej Miłości

kww1c! (3 kB)

Jednym z pierwszych, jeśli nie rzeczywiście pierwszym z Proroków, który pod Bożym Tchnieniem zaczął określać Miłość Bożą do Ludu swego Wybrania za pomocą określeń zaczerpniętych z odniesień małżeńskich, stał się Prorok zranionej Bożej Miłości – Ozeasz. Występował on jako Prorok w Izraelu Północnym mniej więcej w latach 750-725 przed Chr.

Bóg posłużył się jego trudno przeżywaną miłością małżeńską, chronicznie zdradzaną przez jego niewierną małżonkę, do uprzytomnienia całemu Izraelowi, jak bardzo bolesną jest chroniczna postawa zdrady małżeńskiej praktykowana przez całego Izraela, który systematyczne, na oczach Jahwéh, oddaje cześć obcym bóstwom. Mimo jednak wciąż ze strony Izraela doznawanych zdrad ‘małżeńskich’, Jahwéh jest niezmiennie WIERNY raz swemu Ludowi przyrzeczonej-ślubowanej Miłości. Jedynie dlatego podejmuje tak boleśnie wciąż zdradzany Bóg nieustające starania, by wzywać tenże swój Lud do nawrócenia i pokuty. Co więcej, Ozeasz ukazuje pewność Jahwéh, iż ów dziś wiarołomny Lud nawróci się, a Jahwéh zawrze z nim od nowa przymierze na kształt przymierza małżeńskiego.
– Oto fragment z Księgi jego Proroctwa:

„Oddam jej znowu winnice ... i będzie mi tam uległa jak za dni swej młodości,
gdy wychodziła z Egipskiego kraju.
I stanie się w owym dniu – wyrocznia Jahwéh – że nazwie Mnie:
Mąż mój’, a już nie powie: ‘Mój Báal’
(Mąż = Jahwéh; Báal = bogowie obcy: apostazja).
Usunę z jej ust imiona Baálów, i już nie będzie wymawiać ich imion.
W owym dniu zawrę dla niej Przymierze...
Łuk, miecz i wojnę wyniszczę z jej kraju, a dam (jej) mieszkać bezpiecznie
I poślubię cię sobie (znowu) na wieki,
poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie.
Poślubię cię sobie przez WIERNOŚĆ, a poznasz Jahwéh ...” (= Oz 2,17-25).

Warunkiem powrotu do Jahwéh jest oczywiście zawsze szczere nawrócenie. Bóg cały czas czeka na nie i bezustannie nawołuje do nawrócenia. Nie ma innej drogi do odzyskania pokoju sercu:

Wróć, Izraelu, do Boga twojego, Jahwéh, –
upadłeś bowiem przez własną twą winę!
Zabierzcie ze sobą słowa (= szczerej skruchy)
i nawróćcie się do Jahwéh. Mówcie do Niego:
Przebacz nam całą naszą winę,
w ten sposób otrzymamy dobro za owoc naszych warg ...
Nie chcemy już ... mówić: Nasz boże – do dzieła rąk naszych.
U Ciebie bowiem znajdzie litość sierota’
.
– ‘Uleczę ich niewierność i umiłuję z serca,
bo gniew Mój odwrócił się od nich ...’

Bo: drogi Jahwéh są proste: kroczą nimi sprawiedliwi,
lecz potykają się na nich grzesznicy” (Oz 14,2-5.10).

Bóg PRAWDY Objawienia i WIERNOŚCI – RAZ Ludowi swojego Wybrania danemu SŁOWU potwierdza przez Ozeasza, że mimo ciągłej apostazji, czyli małżeńskiej ZDRADY i podeptania uprzednio uroczyście przyjętego Przymierza, jakie Bóg zaproponował pod Synaj, gotów jest przyjąć z powrotem tę wciąż Cudzołożną, gdy tylko okaże oznaki skruchy. Przy sposobności zdradza Ozeasz praktyki kultu bogów cudzych tamtejszego środowiska, urządzanego wystawnie, z obficie zastawionymi stołami – ku zaznaniu przyjemności ... zmysłowej:

„...‘Tak ! Miłuje Jahwéh synów Izraela,
choć się do bogów obcych zwracają
i lubią placki z rodzynkami ...’ ...” (Oz 3,1).

6. Jeremiasz:
ból z powodu
zatwardziałości Judy

kww1c! (3 kB)

Księga Jeremiasza, szczególnie zaś jej wiele pierwszych rozdziałów, obfituje w bolesne wyznania Proroka o Bożej miłości do swego Ludu Izraela – a ujawnianych przez Proroka niesprawiedliwościach, zbrodniach krwi, grozę budzących ofiarach szczególnie dzieci składanych głównemu bóstwu Moabitów – Molochowi, niezależnie od kultu wielu innych bóstw z mniej krwawymi obrzędami.

Bóg próbuje wstrząsnąć sumieniami przez przemawianie Proroka i ukazywanie bezpośrednich konsekwencji z powodu tkwienia już nie w pojedynczych grzechach, lecz w niezwykle groźnym stanie grzechu. Ich skutkiem stają się coraz inne nieszczęścia, jakie nawiedzają ówczesne coraz bardziej przez nieprzyjaciół ograniczone Królestwo Judy:

„Twoja niegodziwość cię karze,
a twoje niewierności cię osądzają.
Wiedz zatem i przekonaj się, jak przewrotne i pełne goryczy jest to,
że opuściłaś swego Boga, Jahwéh, a nie odczuwałaś lęku przede Mną ...”
(Jr 2,19).

– Od dawna bowiem złamałaś
(Ty, Jeruzalem: Ludu mego Przymierza Ślubnego)
swoje Jarzmo, zerwałaś swoje więzy
(= zawarte Przymierze, zwł. I-sze Przykazanie).
Powiedziałaś sobie: ‘Nie będę służyć !’ ...” (Jr 2,20a).

Wśród popełnianych grzechów na czołowe miejsce wysuwa się wciąż jawna apostazja – poprzez naśladowanie atrakcyjnych kultów obcych bogów:

„... Na każdym więc wysokim pagórku
i pod każdym zielonym drzewem pokładałaś się jak nierządnica.
– A Ja zasadziłem ciebie jako szlachetną latorośl winną,
szczep zupełnie prawdziwy.
Jakże więc zmieniłaś się w dziki krzew, zwyrodniałą latorośl?
Nawet jeśli obmyjesz się ługiem sodowym
i dodasz wiele ługu drzewnego,
pozostanie wina twoja wobec Mnie jak skaza ...
– Jak możesz mówić: ‘Nie uległam skażeniu, nie chodziłam za Baalami?’
Spójrz na swe postępowanie w Dolinie
(dolina Ge-Hinnom, płdn.-zach. pod Jeruzalem:
miejsce sprawowania krwawego kultu ku czci moabskiego Molocha)
,
przyznaj, coś uczyniła! ...
– Lecz ty mówisz: ... ‘Kocham bowiem obcych i pójdę za nimi’
... Ci, którzy mówią do Drzewa (bożka z drzewa):
‘Ty jesteś moim ojcem’,
a do kamienia: ‘Ty mnie zrodziłeś’ (kult obcych bogów)
Do Mnie zaś obracają się plecami, a nie twarzą,
a gdy ich spotka nieszczęście, wołają: ‘Powstań, wybaw nas’ !
– Gdzież są twoi bogowie, których sobie uczyniłaś?
Niech przybędą na pomoc, jeżeli cię mogą wybawić,
gdy spadnie na ciebie nieszczęście! ...
Dlaczego mówi Mój Lud: ‘Wyzwoliliśmy się! Nie przyjdziemy już więcej do Ciebie!’
– ... Mój naród jednak zapomniał o Mnie, od niezliczonych już dni”
(Jr 2,20b-23.25.27nn.31n)!

bird1 (33 kB)
Mewa odpoczęła trochę na wbitym nad brzegiem jeziora palu i zabiera się do startu na dalszy połów pokarmu dla siebie ... lub swoich piskląt. Fotograf uchwycił właściwy moment.
– Podziwiać Boga Stworzyciela: jak takie stworzenie potrafi unieść się w pewnej chwili w powietrze, a potem nurkować i zdobywać pokarm: biedne rybki, które stają się wtedy ofiarą tych ptaków wodnych !

W obliczu nadal systematycznie powtarzanych grzechów apostazji – bezwzględnie WIERNY swemu ZAMYSŁOWI Bóg: by uwolnić z objęć Tego, który niezmordowanie „jak LEW ryczący krąży szukając, kogo pożreć” (1 P 5,8) nie szczędzi podejmowania coraz innych inicjatyw, by wyrwać ten „swój LUD”, tak bardzo zagrożony utratą życia doczesnego i wiecznego. TU dopiero objawia się z dnia na dzień, czy Bóg KOCHA swój Lud, czy też swoiście ‘zniechęcony” – zostawi go na pastwęWęża Starodawnego”, który niestrudzenie staje na głowie, by łatwo obałamucić się dających przynętą taniej rozkoszy kultu obcych bogów uwieść do działań „BEZ Boga, jeśli nie wprost WBREW Bogu” (RP 14):

„Idź i głoś następujące słowa ku północy
(do Izraela północnego, pozbawionego państwowości od 722 r.):
Wróć, Izraelu-odstępco – wyrocznia Jahwéh.
Nie okażę wam oblicza surowego,
bo miłosierny jestem – wyrocznia Jahwéh –
nie będę pałał gniewem na wieki.
Tylko uznaj swoją winę, że zbuntowałaś się przeciw swemu Bogu Jahwéh,
i wałęsałaś się po wszystkich drogach
ku obcym pod każdym zielonym dębem (kult obcych bogów; lub synkretystyczny?),
a głosu mojego nie słuchałaś ...
Wróćcie, synowie wiarołomni – wyrocznia Jahwéh –
bo jestem Panem waszym i przyjmę was ...”
(jako Małżonek: zawarte Przymierze między Bogiem-Małżonkiem
a Izraelem-małżonką nie wygasło)
(Jr 3,12-15).

Jeżeli CHCESZ powrócić, Izraelu – wyrocznia Jahwéh – możesz do Mnie powrócić.
a jeżeli oddalisz swe bóstwa, nie potrzebujesz się błąkać z dala ode Mnie ...
– Obrzeżcie się dla Jahwéh i odrzućcie napletki serc waszych,
... bo inaczej gniew Mój wybuchnie jak płomień i będzie płonął,
a nikt nie będzie go mógł ugasić
z powodu waszych przewrotnych uczynków ...” (Jr 4,1n.4n).

Tymczasem ... Lud Boży bezustannie lekceważy Boże ostrzeżenie i wmawia sobie – za namową „Ojca kłamstwa” (J 8,44) i „bakcyla sprzeciwu” (DeV 38), że nic złego się nie dzieje:

„Dotknąłeś ich klęską – nic sobie z tego nie robili;
zagładą – nie chcieli przyjąć pouczenia.
Skamieniało ich oblicze bardziej niż skała, i nie nawrócili się ...
– Nasyciłem ich, a oni popełniali cudzołóstwa (akty kultu bożków),
zbierali się w domu nierządu.
Stali się wyuzdani i nieokiełznani niby konie:
każdy rży do żony bliźniego swego
(równolegle z apostazją od Jahwéh panował upadek moralny).
Czy mam ich za to nie karać ...?” (Jr 5,3-9).


Na tle nieustających prowokacji Boga wskutek zbuntowanej apostazji podziwiamy postawę samego Boga w WIERNOŚCI – RAZ swemu Ludowi ślubowanej odkupieńczej Miłości. Wystarczyłoby przytoczyć chociażby ten fragment Proroka Jeremiasza z Księgi Bożych POCIECH. Prorok ukazuje w niej w Bożym Imieniu perspektywy Nowego i Wiecznego Przymierza, jakie Bóg zaproponuje kiedyś ludzkości całej. Będą to czasy Odkupienia dokonanego przez Syna Bożego Jezusa Chrystusa, Bożego ‘Wysłannika’, który nie na to przyjdzie, „aby Jemu służono, lecz aby służyć i dać SWOJE Życie na okup za wielu” (Mt 20,27n; Mk 10,45):

„Oto przywrócę znowu namioty Jakuba
i okażę miłosierdzie nad jego siedzibami ... (Jr 30,18)
To mówi Jahwéh:
‘Znajdzie łaskę na pustyni
naród ocalały od miecza:
Izrael pójdzie do miejsca swego odpoczynku.
Jahwéh się mu ukaże z daleka.
Ukochałem cię odwieczną miłością,
dlatego też zachowałem dla ciebie łaskawość ... (Jr 31,2n).
Czy Efraim nie jest dla Mnie drogim synem
lub wybranym dzieckiem?
Ilekroć bowiem się zwracam przeciw niemu,
nieustannie go wspominam.
Dlatego się poruszają wnętrzności moje dla niego;
muszę mu okazać miłosierdzie!
– wyrocznia Jahwe” (Jr 31,20)
(Niemal identycznych słów używa Ozeasz: Oz 11,8n. Zob.: „Tekst fragmentu Oz 11,1-9” )
.

Czy te – i wiele innych podobnych wyznań Boga, dopuszczają wątpliwość, jakoby Bóg kogokolwiek wykluczył ze swego ZAMYSŁU odkupieńczej miłości? Zablokowanie Bożego Miłosierdzia nigdy nie będzie ingerencją ze strony Boga. Gdyby do czegoś takiego doszło, stanie się to każdorazowo w odpowiedzi na postawę człowieka, który jako OBRAZ-Podobieństwo Boga – usiłuje uniezależnić się od swego Stworzyciela i Odkupiciela i nie życzy sobie, żeby Bóg okazał mu jakąkolwiek ‘Łaskę’. Taki człowiek chce być wyraźnie SAM-dla-siebie. Wmawia w siebie, że da sobie radę SAM, bez oglądania się na kuratelę Boga ... Tym samym jednak wpada wtedy – tym razem z decyzji własnego wyboru – w niewolę „LWA pożerającego” jako jego kolejna ofiara ...

7. Zdumiewające wynurzenia ‘Małżeńskiej Miłości Boga’
u Deutero- i Trito-Izajasza

kww1c! (3 kB)

Pominiemy pierwsze rozdziały Księgi PROTO-Izajasza, w których ten Prorok działający mniej więcej w latach ok. 734-690 przed Chr. – ujawnia apostazję i zwyrodnienia. Ich widownią stało się szczególniej Jeruzalem, poczynając od najwyższej sfery mieszkańców tej stolicy ówczesnego Judy (zob. Iz 1,2n.10n.15n.21-18; 4,4n; 5,1-7). Trzeba podziwiać odwagę Izajasza w jego wystąpieniach pełnych Ducha (Świętego), gdy za każde jego napomnienie mogła go czekać śmierć z zemsty za bezapelacyjne nazywanie po imieniu dokonywanych przez ówczesne władze zbrodni i zwyrodnień w typie ‘Sodomy i Gomory’ (zob. Iz 1,7n).

a. Z misji Proroka
Proto-Izajasza

Jednakże już w pierwszym rozdziale PROTO-Izajasza widnieje wyznanie włożone w usta samego Jahwéh o zdumiewającym, niezasłużonym Miłosierdziu Boga. Mianowicie Bóg gotów jest natychmiast przebaczyć nawet najbardziej zbrodnicze grzechy, ilekroć grzesznik zwróci się do Niego ze szczerą skruchą oraz prośbą, żeby Bóg w swej litości grzechy te zechciał przebaczyć:

„Ręce wasze pełne są krwi.
Obmyjcie się, czyści bądźcie!
Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu!
Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobrem!
... Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie! – mówi Jahwéh.
Choćby wasze grzechy były jak szkarłat,
jak śnieg wybieleją;
choćby czerwone jak purpura, staną się jak wełna.
– Jeżeli będziecie ulegli i posłuszni,
dóbr ziemskich będziecie zażywać.
– Ale jeśli się zatniecie w oporze, miecz was wytępi.
Albowiem usta Jahwéh to wyrzekły” (Iz 1,15-20).

Słowa te są wierną kontynuacją Bożego ZAMYSŁU w obliczu ludzkiego grzechu. Bogu nigdy nie zależało na czymś w rodzaju zemsty-dla-zemsty z racji nawet aroganckiej apostazji czy to OSÓB jednostkowych, czy nawet całego Ludu. Bóg zawsze pobudzał do skruchy serca, odwrócenia się od popełnianego zła w oczach Bożych, szczerego osobistego wyznania grzechów, zerwania z nimi i ponownego powrotu do Boga. Bogu od zawsze zależało na tym, żeby człowiek nie umarł w grzechu, ale otworzył się na hojność Jego Miłosierdzia.

Nie na darmo czasy już Starego Testamentu rozbrzmiewały od wysławiania niepojętości Bożego Miłosierdzia. Wyrazem tego jest chociażby szczególnie ulubiony Psalm 136. Wysławia on Bożą ‘hésed’, czyli Bożą łaskawość pełną Miłosierdzia:

„Chwalcie Jahwéh, bo dobry,
bo Jego ŁASKA na wieki.
Chwalcie Boga nad bogami,
bo Jego łaska na wieki ...” (Ps 136[135],1n).

b. Wnurzenia
oblubieńczo-małżeńskiej
miłości Jahwéh
u Deutero-Izajasza

Duch Święty pozwolił autorowi biblijnemu dalszych rozdziałów Księgi Izajasza, określanych jako Deutero- i Trito-Izajasz, wniknąć coraz głębiej w najintymniejsze odniesienia Jahwe do Ludu swego Wybrania, a dokładniej: całej Rodziny Człowieczej. Jahwéh, którym okaże się w Nowym Testamencie sam SYN Boży i zarazem Syn Człowieczy Jezus Chrystus (zob. np. J 8,58n), ujawni swoiście swoją nieutuloną tęsknotę i zarazem swoją odkupieńczą miłość do Człowieka jako swojego żywego OBRAZU-Podobieństwa w słowach zaczerpniętych z przeżywania najintymniejszych chwil obopólnego JEDNO-w-Miłości-Życiu rzeczywistości małżeńskiej. Wyrażenia, jakich w imieniu Bożym użyje autor biblijny, są wprost szokujące. Kluczem do ich właściwego rozumienia pozostają wciąż chociażby natchnione wyjaśnienia papieża, św. Jana Pawła II, które już parokrotnie przytaczano:

„... Jeśli miłość Boga do człowieka, do Ludu Wybranego, Izraela,
jest przedstawiana przez proroków jako miłość oblubieńca do oblubienicy,
to taka analogia wyraża
‘oblubieńczą’ jakość i Boski,
a nie ludzki charakter miłości Bożej:
Małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel [...],
nazywają Go Bogiem całej ziemi’
(Iz 54,5) ...” (MuD 25).

W takim Duchu (Świętym) czytamy przedziwne wynurzenia Boga-Miłości, Boga niejako żywiołowo stęsknionego za wzajemnością ze strony swojej Ukochanej, Mistycznej Oblubienicy. On bowiem – jej Stworzyciel, ale tym bardziej jej Odkupiciel, walczy przez wszystkie wieki o tę swoją Mistyczną Oblubienicę: swój Lud, który jest systematycznie przez ZŁEGO obałamucony i chronicznie zdradza zawarte z Bogiem-Małżonkiem Przymierze.
– Stąd trudne do zrozumienia i uwierzenia słowa z Księgi Izajasza:

Tak mówi Jahwéh, twój Odkupiciel
(Go‘alká: twój Go‘él: mściciel, najbliższy krewny poczuwający się
do obowiązku wykupienia krewnego, gdy ten dostał się do niewoli)
,
Święty Izraela: ‘Jam jest Jahwéh, twój Bóg,
pouczający cię w tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz!
O gdybyś zważał na me Przykazania,
stałby się twój pokój jak rzeka ...
Nigdy by nie usunięto ani wymazano
twego imienia sprzed mego oblicza!’ ...” (Iz 48,17nn) .

Prorok widzi uniesienie radości samego Boga, który przeżywa nawrócenie Ludu Bożego w odpokutowaniu swych chronicznych ‘zdrad małżeńskich’, czyli grzechów przeciw Pierwszemu Przykazaniu – w upokarzającej Niewoli Babilońskiej. Jahwéh raduje się, iż czas pokuty Jego Mistycznej Oblubienicy już minął. Toteż obecnie dopuści On ją już do siebie. Cieszy się zaproponowanym jej JEDNO-w-Miłości-Życiu z Sobą ... na zawsze:


village1 (29 kB)
Jeden z typowych obrazów życia na wsi: młodsze pokolenie już odchowane uciekło do miasta, a starszy tato zajmuje się nadal gospodarstwem rolnym. Jak zdrowe jest kozie mleko! I jak to dobrze, jeśli znajdzie się jeszcze gospodarz, który i tym zwierzętom pozwala żyć, a one odwdzięczają się czym mogą: obdarzają zdrowym mlekiem dla rodziny, a może i innych gości !

„Śpiewaj z radości, niepłodna, któraś nie rodziła,
wybuchnij weselem i wykrzykuj,
któraś nie doznała bólów porodu!
Bo liczniejsi są synowie porzuconej
niż synowie mającej męża, mówi Jahwéh ...” (Iz 54,1).

Prorok nie odczuwa najmniejszego oporu, by włożyć w usta Jahwéh słowa zdumiewające o Jego niejako Oblubieńczej Miłości do swej Oblubienicy – Ludu Bożego, zjednoczonego w Duchu Świętym:

„Nie lękaj się, bo już się Nie zawstydzisz
(że Mąż za karę do ciebie się nie zbliży),
nie wstydź się, bo już nie doznasz pohańbienia (że Mąż cię ignoruje).
Raczej zapomnisz o wstydzie twej młodości
(wstyd z racji braku potomstwa: Bożej kary za popełniane zdrady ‘cudzołóstwa-z-bogami-innymi’).
I nie wspomnisz już hańby twego wdowieństwa
(wdowieństwo pozorne: bo Mąż-Jahwéh jej obecnie nie dopuszcza do siebie za apostazję do obcych bogów).
Bo Małżonkiem twoim
(hebr.: Be’aláik: twoim Báal = Mężem w małżeństwie; por. Jr 3,14; 31,32; w NT Chrystus a Kościół: Ef 5,21nn)
jest twój Stworzyciel (hebr.: ’ośáik = ten który cię uczynił: ’aśáh),
któremu na imię – Jahwéh Zastępów (hebr.: Jahwéh ceba‘ót szemó);
Odkupicielem twoim (hebr.: we-Go‘alék: twoim Go‘él = najbliższym Krewnym, zobowiązanym do wykupienia cię)
– Święty Izraela (hebr.: Qedósz Jiśra‘el),
nazywają Go (hebr.: iqqaré‘: jest nazywany = taka jest jego istota, On jako Odkupiciel, a wpierw Stworzyciel: Bóg-Życie, Bóg-Miłość)
Bogiem (hebr.: ‘Elohé) całej ziemi” (Iz 54,4n).

Co więcej, w następnych słowach potwierdza i umacnia Prorok niejako jeszcze raz te szokujące słowa samego Jahwe:

„Zaiste, jak niewiastę porzuconą (za zdrady małżeńskie; tu: łamanie I-go Przykazania)
i zgnębioną na duchu, wezwał cię Jahwéh
(ponowne zaproszenie do pierwotnej komunii życia i miłości małżeńskiej).
I jakby do porzuconej żony młodości
mówi twój Bóg:
‘Na krótką chwilę porzuciłem ciebie,
ale z ogromną miłością cię przygarnę.
W przystępie gniewu ukryłem
przed tobą na krótko swe oblicze,
ale w miłości wieczystej
(u-be-chésed ’ôlám richamtík = i w miłości-łasce na wieki
wzruszyłem się nad tobą miłosierdziem)

nad tobą się ulitowałem
(richamtík, od: rachám = wzruszyłem się nad tobą miłosierdziem)’,
mówi Jahwéh, twój Odkupiciel
(hebr.: go‘alék: twój Gó‘el = najbliższy krewny zobowiązany do wykupienia cię) ...” (Iz 54,6nn).

Po czym dodaje Prorok w Bożym Imieniu jeszcze następujące zapewnienie. Uwydatnia ono ponownie powszechność i WIERNOŚĆ Boga swojemu ZAMYSŁOWI zaproszenia każdej OSOBY swego Ludu, tzn. całej Rodziny Ludzkiej, do JEDNO-z-Sobą na zawsze:

„Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać (= dwie niemożliwości),
ale miłość moja nie odstąpi od ciebie
(hebr.: we-chasdí me‘itték lô‘-jamúsz)
i nie zachwieje się moje przymierze pokoju
(hebr.: u-berít szelômí) (Boże Przymierze wyrastające z Boga jako
Prawdy-Wierności, mające do dyspozycji Wszechmoc)
,
mówi Pan, który ma Litość nad tobą
(hebr.: merachamék, od: rachám = odczuwać wnętrznościami miłosierdzia)(Iz 54,10).

Słusznie zauważyliśmy już poprzednio: gdyby Bóg nie był miłością typu oblubieńczego, nigdy by się człowiekiem: mężczyzną i kobietą z tak nieugiętym zaangażowaniem nie zajmował. Jedynie jako bezwzględnie wierny swemu słowu: ‘Kocham Cię, Ty moja, umiłowana nad życie’,  jest On cierpliwy, czeka na nawrócenie serc, posyła nieustannie swych wybranych Mężów, by Lud Boży naprowadzali do skruchy i prośby o pojednanie z Bożym oblubieńcem. Jest On po prostu miłosierdziem, które nie chce śmierci grzesznika.

O podobnych ‘zabiegach’ jakiegokolwiek bóstwa, które by weszło w jakieś ‘przymierze’ z człowiekiem, nie usłyszymy w żadnej innej religii (zob. wyż.: Bóg ‘Małżonek’ Izraela (Iz 54)).

c. Jahwéh
jako Małżonek swego Ludu
u Trito-Izajasza

W następnym odcinku Księgi Proroka Izajasza, określanego jako TRITO-Izajasz, podejmuje Prorok z natchnienia Ducha Świętego jeszcze raz wątek przedziwnych Oblubieńczych odniesień Jahwéh do swego Ludu, swej Mistycznej Oblubienicy. Oto kolejne słowa, w których Jahwéh wyraża się o nieutulonej tęsknocie za JEDNO-w-MIŁOŚCI-ŻYCIU ze swoją Oblubienicą oraz o swym zatroskaniu o to, żeby ona błyszczała pięknem godnym samego Boga:

„Przez wzgląd na Syjon nie umilknę,
przez wzgląd na Jeruzalem nie spocznę,
dopóki jej sprawiedliwość nie błyśnie jak zorza
i zbawienie jej nie zapłonie jak pochodnia.
Wówczas narody ujrzą twą sprawiedliwość, i chwałę twoją wszyscy królowie.
I nazwą cię (= Jeruzalem! Ty Moja, Ukochana!)
nowym imieniem, które usta Jahwéh oznaczą (Jahwéh to imię określi).
Będziesz prześliczną-koroną w rękach Jahweh,
królewskim-diademem (u-zeníf: zawój, turban na głowę) w dłoni twego Boga.

Nie będą więcej mówić o tobie ‘porzucona’
(= ’azubáh: odsunięta-wyrzucona przez męża, za zdradę małżeńską)
o krainie twej już nie powiedzą ‘spustoszona’
(hebr.: szemamáh: = przerażenie, bezludzie, miejsce niesamowite-niebezpieczne)
Raczej cię nazwą ‘moje-w-niej-upodobanie’ (hebr.: chefcí-báh)
a krainę twoją ‘poślubiona’
(= hebr.: be’uláh: ta która ma swego Bá’al, pana jako małżonka; zamężna).
Albowiem spodobałaś się Jahwéh
(hebr.: chapéc = znaleźć upodobanie, lubić, zainteresować się kimś)
i twoja kraina-otrzyma-Męża
(we-‘arcék tibba’él = a Ziemia twoja zostanie Mężatką, będzie miała swego Bá’al).

Bo jak młodzieniec poślubia dziewicę
(hebr.: jib’al: staje się Bá’al względem swej panny-dziewicy = ożeni się),
tak twój Budowniczy-ciebie-poślubi (hebr.: jib’aluk),
i jak oblubieniec (hebr.: chatán = narzeczony)
weseli się z oblubienicy (hebr.: kalláh = narzeczona)
tak Bóg-twój-tobą-się-rozraduje ...! ” (Iz 62,1-5).

Nie ulega wątpliwości, na czym Jahweh wciąż zależy odnośnie do swej Umiłowanej, Oblubienicy – jeśli ona zechce przyjąć zaproponowane jej tak ścisłe JEDNO-w-Miłości-Życiu z samym Bogiem: żeby „sprawiedliwość” tej Jego wybranej, nad życie umiłowanej – „błysnęła jako zorza, i zbawienie ... jak pochodnia”.

Trudno nie zauważyć, że Jahwéh nie chodzi nigdy o własną chwałę, własną jakąkolwiek przyjemność. Jedynym celem jego przedziwnego darowania swojej Bożej OSOBY – OSOBIE swej Mistycznej Oblubienicy pozostaje wciąż to jedno: żeby ta Jego, Umiłowana – błyszczała cnotami: pierwotną świętością i nieskalanością. Jedynie wtedy będzie ona zasługiwała na wynajdywane coraz inne pieszczotliwe określenia, których zdumiewającym odzwierciedleniem stały się wyrażenia Słowa-Bożego-Pisanego omawianej części Księgi Izajasza: „Prześliczna-korona” – „Moje-w-niej-upodobanie”.


Na tym zakończymy przegląd wypowiedzi biblijnych, z których wynika bezpośrednio lub pośrednio rzeczywista WOLA Boża, wyrażana jako Boży ZAMYSŁ odkupienia z grzechów każdego grzesznika. Widzimy niezmiennie, że Boży ZAMYSŁ zbawienia ludzi w oczekiwanym Synu Bożym, przyszłym, oczekiwanym Mesjasz – odnosi się od PRA-początku – i bez wątpienia do końca czasów – bez jakiegokolwiek wyjątku do wszystkich OSÓB.

Każdą z nich zaprasza Bóg w chwili poczęcia do DOMU swojego OJCA, „gdzie mieszkań jest wiele” (J 14,2). Jednakże tenże Bóg stawia jasny warunek: każda OSOBA, każdy z osobna żywy OBRAZ-Podobieństwo Boga, względnie jeszcze inaczej: każda OSOBA jako zaproszona na „ucztę weselną BARANKA-bez-skazy z powołaną i wybraną na swą Mistyczną Oblubienicę” (zob. Ap 21,2nn) musi wyrazić osobistą ZGODĘ na przyjęcie takiego zaproszenia. Zgoda ta przekłada się na przyjęcie podstawowego warunku osiągnięcia życia wiecznego.

Sformułuje go kiedyś – w kontynuacji niezmywalnego zapisu sumienia oraz wyraźnego sformułowania w Dziesięciorgu Bożych Przykazań spod Synaju – Syn Boży, Jezus Chrystus:

„... ‘A jeśli CHCESZ osiągnąć ŻYCIE,
zachowaj Przykazania
...’.
– Zapytał GO (bogaty młodzieniec – Jezusa): ‘Które’ ...
– Jezus odpowiedział:
‘Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij,
nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę
oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego’
... ” (Mt 19,17nn).

(6.6 kB)

Rozdział Siódmy
BOŻY ZAMYSŁ
A WOLNA WOLA
LUDZKIEJ OSOBY

f85a (3 kB)

1. Jeszcze raz:
Ludzka OSOBA
wyposażona w wolną wolę

kww1c! (3 kB)

Dotychczasowe rozważania osnuwane wokół trudnych w swym wydźwięku słów, iż nie ma szans na odpuszczenie bluźnierstwa przeciw Duchowi Świętemu, zmierzały do jaśniejszego uświadomienia sobie szerszej podstawy, która pozwalałaby uchwycić właściwą myśl zawartą w tym Słowie-Bożym-Pisanym. Z całokształtu tych rozważań wysuwa się podstawowy wniosek:

Nieodzowne wyposażenie OSOBY

bible2 (35 kB)
Całość Pisma świętego, mimo iż zawiera bogactwo treści historycznej, obyczajowej, mądrościowej, poetyckiej itd., mowy wprost Boga do człowieka i na odwrót: słów ludzi skierowanych do Boga – zmierza w swoim POUCZENIU (!) wciąż do JEDNEGO: naszego zbawienia w Chrystusie. Stary Testament ukazuje to zbawienie dopiero w zarysie. Hebrajczycy, późniejsi Judejczycy i Żydzi są jedynym na ziemi narodem-ludem, który ŻYŁ nadzieją mesjańską. Każde kolejne pokolejne sądziło, że już-już nadejdzie Ten zapowiedziany-przyobiecany ODKUPICIEL, który jako POTOMEK niewiasty-w-grzechu – pokona GRZECH oraz ŚMIERĆ. Stanie się to przez dar Życia z miłości ze strony Syna Bożego i Syna Maryi, który na Krzyżu Okupienia pokona te dwa korzenie wszelkiego zła.
– Słowa Jana Pawła II z encykliki o Bożym Miłosierdziu, nr 8:
– „W ten sposób krzyż Chrystusa w którym Syn, współistotny Ojcu, oddaje pełną sprawiedliwość samemu Bogu, jest równocześnie radykalnym objawieniem miłosierdzia, czyli miłości wychodzącej na spotkanie tego, co stanowi sam korzeń zła w dziejach człowieka: na spotkanie grzechu i śmierci”.

(0,37 kB) Sam tylko Bóg jest Stworzycielem kosmosu: bytów widzialnych i niewidzialnych..

(0,37 kB) W bardzo szczególnym znaczeniu jest On Stworzycielem każdorazowej ludzkiej OSOBY.

(0,38 kB) Tak dzieje się w istotnym odróżnieniu od wszelkich pozostałych stworzeń, które co prawdy zostały stworzone, ale nie jako ‘OSOBY’.


(0,39 kB) OSOBY stworzył Bóg w dwóch istotnie różnych odmianach:

a) natury czysto duchowej. Takimi Osobami są Aniołowie; oraz:
b) natury ‘mieszanej’, czyli duchowo-cielesnej. Takimi OSOBAMI są ludzie.

Ludzie występują w człowieczeństwie zróżnicowanym jako:

OSOBA-mężczyzna; względnie:
OSOBA-kobieta.

(0,39 kB) Oba rodzaje OSÓB wyposażone są w takie same podstawowe przymioty. Bez nich nie byłoby mowy o zaistnieniu ‘OSOBY’ – za wyjątkiem tego, że natura Aniołów jest czysto duchowa; natomiast natura ludzi – cielesno-duchowa.

(0,39 kB) Wspomnianym podstawowym, niezbywalnym i nieodstępnym wyposażeniem każdej OSOBY są 3 przymioty:

1) samo-świadomość (= rozum)
2) samo-stanowienie (= wolna wola)
3) nieodstępne uzdolnienie do przyjmowania sprawozdawczej odpowiedzialności.

Te 3 podstawowe przymioty są z istoty swej natury DUCHOWEJ. Że zaś ‘duch’ nie jest natury ‘cielesnej’, lecz ‘duchowej’, wymienione 3 podstawowe przymioty każdej osoby (tzn. zarówno Aniołów, jak ludzi) są z istoty swej nieodwołalnie NIEŚMIERTELNE.

(0,38 kB) Dodatkowo wywyższa Bóg każdą OSOBĘ w samym akcie stworzenia przez to, że obdarza ją godnością i wielkością „OBRAZU-Podobieństwa” samego Boga. Jest to dar natury ściśle nadprzyrodzonej: niezbywalnego i nieodzownego wezwania do bycia „PARTNEREM ABSOLUTU – oraz Podmiotem PRZYMIERZA” z Bogiem (MiN 28). Mianowicie Bóg zaprasza każdą OSOBĘ do Oblubieńczego JEDNO-ze-Sobą na wieki – w swej Bożej istocie jako pełni ŻYCIA-MIŁOŚCI.

Wywyższenie stworzenia do wysokości bycia OSOBĄ jest równoznaczne z jej wywyższeniem ponad cały wszechświat, który ‘osobą’ nie jest. Tym samym zaś staje się każda ‘OSOBA’ niezbywalnie i nieodstępnie (czyli niezależnie od jej uprzedniej zgody) OBRAZEM-Podobieństwem „miłującej Wszechmocy Stwórcy” (DeV 33).

Wymienione cechy są jednakowym wyposażeniem: zarówno ANIOŁOW, jak i każdej ludzkiej Osoby. Chodzi o jej niezbywalne i nieodstępne uposażenie.
– Jeśli Bóg wywołuje kogoś do zaistnienia w charakterze wielkości i godności OSOBY, pozostaje On w tej decyzji konsekwentny. Znaczy to, że Bóg nie odbierze żadnej OSOBIE którejkolwiek z wymienionych cech i przymiotów. Cechy te warunkują bowiem fakt, że dane stworzenie staje się tym samym ... aż OSOBĄ.

Wymienione cechy-przymioty są dlatego tak bardzo istotne i niezbywalnie nieodstępne, że tenże Stworzyciel, powołujący do życia jako „miłująca Wszechmoc Stwórcy”, okaże się niebawem jedynie dlatego że jest MIŁOŚCIĄ – jednocześnie Bogiem-ODKUPICIELEM swego stworzenia: OSOBY. Stanie się to faktem, gdy OSOBA w swej ograniczoności i wielorakiej słabości ... źle użyje podarowanej jej wolnej woli i popadnie w niewolę grzechu.

Nadejdzie chwila, w której to właśnie spostrzeżenie wyrazi zdumiewająco prostym, a precyzyjnym językiem nieuczona Siostra zakonna, w międzyczasie kanonizowana jako św. Siostra Faustyna Kowalska:

„Miłość Boża kwiatem,
a Miłosierdzie – owocem” (DzF 949).

Z tym jednak zastrzeżeniem: Bóg staje się ODKUPICIELEM samego tylko Człowieka jako Jego „OBRAZU-Podobieństwa”, a nie Odkupicielem ... Aniołów.

Bóg zechciał stworzyć OSOBĘ (zarówno Anioła, jak i człowieka) jako swój OBRAZ-Podobieństwo. Sam w sobie Bóg jest ... OSOBĄ; dokładniej mówiąc – OSOBĄ tak przelewającego się żaru Miłości-Życia, że jest TRZEMA OSOBAMI swego jednego, jedynego Bóstwa. Jest to dla człowieka (oczywiście również dla Aniołów) Tajemnica nieprzeniknięta, przerastająca wszelkie stworzone rozumienie. Niemniej ten sam rozum ludzki musi przyznać, że czym innym jest ‘osoba’ (poczytalność, odpowiedzialność za każdy akt działania), a czym innym ‘natura’ (źródło, uzdalniające osobę do działania).

Bóg swoiście ‘zatęsknił’ za – NIE ‘czymś’, lecz wyraźnie ‘KIMS’, z kim mógłby wejść w bezpośredni kontakt: kontakt osobowy. Dlatego w końcu ... stworzył OSOBĘ: Osoby ...
– Takie ‘stworzenie’ nie mogłoby jednak być ‘sobą’, gdyby nie było niezbywalnie, nieodstępnie ... WOLNE. Tu tkwi źródło Bożego ‘ZAMYSŁU’ w stworzeniu OSOBY:
!empt (0 kB)a) Aniołów jako Duchów czystych, oraz
!empt (0 kB)b) Ludzi-Osób: istot duchowo-cielesnych.

Ryzyko stworzenia wolnej woli

Obdarowanie-wyposażenie OSOBY w dar samo-stanowienia, czyli w wolną wolę, jest projektem każdorazowo krańcowo ryzykownym. Celem finalnym daru wolnej woli jest rzeczywistość niezwykle szczytna: żeby mogła zaistnieć ... miłość WZAJEMNA. Jak bardzo mocno podkreślał to św. Jan Paweł II w swych rozlicznych homiliach i pismach, ilekroć poruszał sprawę wolnej woli (np. w przełomowej homilii na Jasnej Górze, o Milenijnym Akcie oddania Polski w Niewolę Macierzyńskiej Miłości. – Zob. do tego wyż..: Oddanie Polski w niewolę macierzyńskiej miłości Maryi) .

Obdarowanie OSOBY darem wolnej woli nie może być darem jedynie fikcyjnym. Jeśli OSOBA MA być rzeczywiście wolna, musi mieć rzeczywistą, nie ‘malowaną’ wolność dokonywania wyborów. Nie ma też mowy, żeby Bóg miał odebrać w pewnej chwili którejś ze stwarzanych OSÓB wcześniej podarowaną jej ‘wolną wolę’. Mogłoby się wydawać, że tak powinien by był zadziałać, gdyby się spostrzegł, że dana OSOBA podejmuje wybór w złym kierunku: na swoje osobiste nieszczęście (pomijając w tej chwili, co by Bóg wówczas mógł wtedy przeżywać!).

Tymczasem tutaj zaczyna się – i jest bezustannie kontynuowany dramat związany ze skądinąd niezbywalnym i nieodstępnym darem wolnej woli. Zdążyliśmy chyba z oczywistością jasności uświadomić sobie, że – i dlaczego – część ANIOŁOW źle użyła podarowanego im daru wolnej woli.
– Dar ten miał służyć do spontanicznego, całym sercem i całą duszą oddania siebie Bogu w darze wdzięczności za ich stworzenie i zaproponowane im przez Stworzyciela ... JEDNO-w-Miłości-Życiu z Sobą. Daru tego użyli oni jednak w najgorszy możliwy sposób. Uznali podarowane im Boże dary i zdumiewające doskonałości wraz ze zdolnościami oraz potężną władzą, w jaką ich Bóg wyposażył – za swą zasługę i wyłączną własność. Do tego stopnia, że w swym złudnym zadufaniu w sobie zadecydowali, iż poradzą sobie SAMI – będą układać życie odtąd „BEZ Boga, jeśli nie wprost WBREW Bogu” (por. RP 14). W swej pysze uznali, że Bóg nie jest im w ogóle ‘potrzebny’ i poradzą sobie doskonale ... BEZ Niego. Tym samym nie będą Go więcej słuchać, ani też nie będą oglądać się na to, czego ON – w swej „miłującej Wszechmocy Stwórcy” (DeV 33) od nich oczekuje.
– Bóg zaś oczekiwał od nich tylko jednego: żeby Mu w swej nie fikcyjnej wolności okazali chociaż trochę miłości odwzajemnionej, szczerze cieszącej się otrzymanymi, nie zasłużonymi darami.

Zrozumieliśmy, że ponieważ Aniołowie zostali stworzeni jako Duchy czyste i obdarowani niepojętymi dla nas ludzi doskonałościami, podjęty przez nich wybór stał się rzeczywistością ... jednorazową i nieodwracalną.
– Toteż w tejże chwili stali się z własnego wolnego wyboru nieodwracalnie NIEDOSTĘPNI dla jakiejkolwiek dalszej Bożej ŁASKI. Ich decyzja zabrzmiała wobec Boga:

Ty, Boże, jesteś nam NIE-potrzebny !
Poradzimy sobie doskonale SAMI !
Nie życzymy sobie żadnej Twojej ŁASKI’ !

Mocą ich wolnej woli stała się ta decyzja swoistym wzniesionym przez nich betonowym ‘bunkrem’, przez który nie przedrze się już nigdy jakikolwiek promyk „miłującej Wszechmocy Stwórcy (DeV 33). Bóg ... ‘wycofał się’ na żądanie ich wolnej woli. Uszanował decyzję ich nie fikcyjnej wolnej woli. Dozwolił, żeby zagarnęli dla siebie to, czego chcieli: życie odtąd wbrew Bożej propozycji dla nich.

W tejże chwili spełniło się w sensie dosłownym to, czego zapragnęli. Ich decyzja stała się świadomym-dobrowolnym wyborem w totalnej odwrotności do tej rzeczywistości, dla której Bóg stworzył dla nich odrębne miejsce „przed założeniem świata” (Jr 1,4; Ef 1,4). Potęga żaru Miłości-Życia, jaką Bóg jest sam w sobie oraz dla mieszkańców wiecznej, niewyobrażalnej szczęśliwości w „DOMU OJCA” (J 14,2) – staje się dla tych, którzy Bogiem wzgardzili – dokładną odwrotnością: rzeczywistością wiecznego „jeziora gorejącego ogniem i siarką” (Ap 21,7n.27; 20,14n), gdzie „robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie ...” (Mk 9,47n). Upadli Aniołowie doczekali się ... dokładnie tego, o czym zadecydowali: zechcieli być SAMI dla siebie, być samo-wystarczalni w poczuciu ‘posiadanych-otrzymanych’ doskonałości. Chcieli żyć-istnieć odtąd „BEZ Boga, a raczej PRZECIW Bogu” (por. RP 14).

Oto pełne, nie wymuszone wyjaśnienie grzechu przeciw DUCHOWI Świętemu w przypadku ANIOŁÓW.
– Czy Bóg CHCIAŁ, żeby ich decyzja stała się decyzją najgorszą z możliwych dla nich samych, nie mówiąc, że tym samym zadali nieskończony ból Sercu Boga w Jego „miłującej Wszechmocy Stwórcy” (DeV 33)?

Wspominaliśmy po wielekroć razy: Bóg NIE mógł TAK stworzyć którejkolwiek z OSÓB, żeby już z góry zablokować u niej uruchomianie podarowanej jej wolnej woli w tym sensie, żeby mogła wybierać zawsze jedynie to, co by służyło dobru. Dar wolnej woli byłby w takim przypadku czystą ‘fikcją’. Na to Bóg PRAWDY Objawienia nie mógł sobie pozwolić. Obdarowanie OSOBY w uzdolnienie podejmowania aktów wolnej woli MUSI być darem z istoty swej możności dokonywania wyboru rzeczywiście w pełni ‘wolnego’.

Z góry też całkowicie odpada możliwość, żeby Bóg miał zastąpić akt wolnej woli czy to Anioła, czy potem ... człowieka.
– Przy całej potędze swojej wszechmocy ... Bóg nie może z kolei zmuszać swego stworzenia-OSOBY do wybierania jedynie tego, co będzie służyło jego własnemu optymalnemu dobru – doczesnemu i wiecznemu.

Toteż Bóg przenigdy nie wymusi na jakiejkolwiek OSOBIE nawet tego, żeby MUSIAŁA wybrać niebo – zamiast np. piekła.
– W konsekwencji wierności swemu własnemu dziełu stwarzania OSÓB – Bóg będzie ostatecznie jedynie potwierdzał wybór podejmowany mocą wolnej woli stworzenia swojej „miłującej Wszechmocy Stwórcy” (DeV 33). Bóg przenigdy nie zniszczy zdolności rzeczywistego dokonywania wolnego wyboru u którejkolwiek ze stwarzanych przez siebie OSÓB.

2. Dar wolnej woli
podarowany OSOBIE
mężczyzny i kobiety

kww1c! (3 kB)

Przechodzimy z kolei do ponownego zastanowienia się nad wywołaniem z NIE-bytu do bytu – „jedynego na ziemi stworzenia, którego Bóg chciał dla niego samego...” (GS 24; LR 9; itd.). Bo i człowiek zostaje stworzony przez „miłującą Wszechmoc Stwórcy” (DeV 33) jako OSOBA. Wobec tego każdy kolejny człowiek jest i musi być wyposażony w tak wiele razy na naszej stronie wymienione podstawowe, niezbywalne i nieodstępne przymioty:

1) samo-świadomość (= rozum)
2) samo-stanowienie (= wolna wola)
3) nieodstępne uzdolnienie do przyjęcia i odpowiadania na zobowiązania niezbywalnie związane ze sprawozdawczą odpowiedzialnością
.

Że zaś te nieodstępne i niezbywalne przymioty z istoty swej są natury DUCHOWEJ, mimo iż w przypadku człowieka każda OSOBA jest współprzenikającym się DUCHEM-CIAŁEM, jest każdy człowiek z natury swej nieodwołalnie NIEŚMIERTELNY. Śmierć biologiczna jest w przypadku człowieka jedynie nieuniknionym etapem-progiem do przejścia w nieśmiertelność. Ta zaś już nigdy się nie zmieni. Stworzony przez Boga ‘czas’ dobiegnie bowiem w pewnej chwili definitywnemu zakończeniu: zostaje sama tylko wieczność.

Wypada kolejny raz uświadomić sobie coś, co – jak się okazuje – wielu, wielu ludziom bardzo się nie podoba: wymienione przymioty podstawowego ‘wyposażenia’ OSOBY zarówno w przypadku człowieka, jak i Anioła – są darami Bożymi NIE-zależnymi od uprzedniego przyzwolenia ze strony stwarzanej przez Boga kolejnej OSOBY.

Innymi słowy: dar wolnej woli, dar nieśmiertelności, podobnie jak i dar samego w sobie zaistnienia oraz (w przypadku człowieka) zapis Bożych Przykazań wyrytych w sumieniu każdego człowieka – są darami „miłującej Wszechmocy Stwórcy” (DeV 33), na które nikt z ludzi, żadna OSOBA, ani tym bardziej żadna międzynarodowa organizacja-instytucja – nie mają jakiegokolwiek wpływu. Są to dary NIE-zbywalne i NIE-odstępne. Każda OSOBA będzie z nich rozliczana.

Każdy z tych darów jest użyczony OSOBIE w odpowiedzialny i poczytalny ZARZĄD, nie zaś na własność. Stąd mobilizujące słowa Jana Pawła II. Słowa te są pomyślane nie jako upokorzenie czy poniżenie godności i wielkości OSOBY, lecz dla jej zmobilizowania do etycznego postępowania zgodnie z świadomością, że człowiek jest „jedynym na ziemi stworzeniem, którego Bóg chciał dla niego samego...” (GS 24; LR 9).

A oto ponownie – dla przypomnienia – dopiero co wspomniane słowa św. Jana Pawła II o sprawozdawczej odpowiedzialności każdej z Osób:

„... Dlatego w każdym człowieku nie ma niczego
bardziej osobistego i nieprzekazywalnego
,
jak zasługa cnoty, czy odpowiedzialność za winę” (RP 16).

Jak bardzo dosłownie należałoby brać te słowa do serca. Mimo iż wiele osób wolałoby słyszeć o wszystkim innym, tylko nie o jakiejkolwiek sprawozdawczej odpowiedzialności z racji etyki podejmowanych działań. To jednak jest z góry ... daremne:

„Wszyscy bowiem musimy stanąć
przed Trybunałem Chrystusa
,
aby każdy otrzymał zapłatę
za uczynki dokonane w ciele: złe lub dobre”
(2 Kor 5,10; por Rz 14,10; J 5,25-29; itd.).

3. Wolna wola OSOBY
a Boży ZAMYSŁ odkupienia

kww1c! (3 kB)

Zmierzamy stale do próby zrozumienia i wyjaśnienia surowo brzmiących słów Syna Bożego, iż bluźnierstwa wypowiadane przeciw SYNOWI Człowieczemu będą odpuszczone, natomiast bluźnierstwo wypowiedziane przeciw Duchowi Świętemu „nie będzie odpuszczone ani w tym, ani przyszłym wieku”.

W długich dotychczasowych analizach niniejszego rozważania staraliśmy się dociec POWODU, dla którego uzyskanie odpuszczenia grzechu popełnionego przeciwko Duchowi Świętemu staje się niemożliwe. Pytaliśmy się, czy powód ten tkwi po stronie Boga, czy człowieka – grzesznika.

Dochodziliśmy każdorazowo do jednoznacznych wniosków:
– Z góry wykluczyć trzeba myśl, jakoby Bóg miał stwarzać jakąkolwiek OSOBĘ (czy to Anioła, czy Osobę-CZŁOWIEKA) z przeznaczeniem jej już w samym stwarzaniu na potępienie. Samo w sobie pojawienie się takiej myśli i przypisanie jej Bogu, który wybiera, ale tym samym kocha każdą OSOBĘ już „przed założeniem świata” (por. Jr 1,4; Ef 1,4), obdarzając ją z góry podarowanym jej SWOIM „OBRAZEM-Podobieństwem” (Rdz 1,26; LR 9) i przygotowując dla niej osobne mieszkanie w „DOMU OJCA”, gdzie „mieszkań jest ... wiele” (J 14,2) – byłoby bluźnierczym przypisaniem Bogu niemożliwości. Jako Bóg-MIŁOŚĆ-ŻYCIE jest On z istoty swej NIEZDOLNY do życzenia, ani tym bardziej działania w kierunku ZŁA dla jakiejkolwiek stworzonej przez siebie rzeczy, czy tym bardziej OSOBY.

Tenże Bóg zadaje jednak każdej OSOBIE w swej „miłującej Wszechmocy Stwórcy” (DeV 33) określoną propozycję-zadanie do wykonania. Przyjęcie tegoż zadania i stałe jego potwierdzanie w czasokresie ziemskiego życia staje się warunkiem dostąpienia ukazanej jej przez Boga wiecznej szczęśliwości w „DOMU OJCA”. Zadanie to skupia się zgodnie z Bożym ZAMYSŁEM na tym, żeby dana OSOBA stała się mocą Odkupienia – kimś godnym dla Przybrania na Dziecko Boże oraz stania się Mistyczną Oblubienicą: świętą i nieskalaną – na gody z Synem Bożym, Oblubieńcem-z-Krzyża:

„W NIM (Synu: Jezusie) bowiem wybrał nas (Bóg Ojciec)
przed założeniem świata,
abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego Obliczem.
Z Miłości (Trzecia Osoba: Ducha Święty)
przeznaczył nas dla Siebie jako Przybranych Synów
przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej Woli (= Zamysł Boga) ...
W Nim (Jezusie) mamy Odkupienie przez Jego Krew
– odpuszczenie występków, według bogactwa Jego Łaski ...” (Ef 1,4-5.7).

Przekonujemy się, że Bóg przeznacza już przed założeniem świata co prawda każdą OSOBĘ bez wyjątku do DOMU OJCA. W tym DOMU OJCA nie zabraknie miejsca dla nikogo. Niemniej Bóg jest poważny. Rzeczywiste osiągnięcie miejsca w DOMU OJCA jest uwarunkowane uprzednim zaakceptowaniem ze strony wolnej woli poszczególnej OSOBY – Bożych Przykazań i ich rzeczywistego wprowadzenia w życie.

‘Przeznaczenie‘ każdej OSOBY do DOMU OJCA dotyczy wobec tego bez wyjątku wszystkich OSÓB. Jednakże znalezienie się w szczęśliwości życia wiecznego w DOMU OJCA nie jest kwestią przymusu ze strony Boga. Osiągnięcie DOMU OJCA jest każdorazowo uwarunkowane NIE Wolą Boga, ale decyzją wolnej woli poszczególnej osoby. Bóg stawia OSOBĘ w obliczu zasadniczego pytania. Każda OSOBA musi wypracować – niewątpliwie z pomocą Łaski Bożej – w pełni odpowiedzialną, poczytalną własną odpowiedź.

Pytanie to ujął w jasnym sformułowaniu Syn Boży Jezus Chrystus. Oto jeszcze raz fragment dialogu Jezusa z bogatym młodzieńcem. Słowa te znamy już na pamięć:

„... ‘A jeśli CHCESZ osiągnąć ŻYCIE,
zachowaj Przykazania’.
Zapytał go (= młodzieniec Jezusa):
‘Które’ ...?” (Mt 19,17n).

W odpowiedzi na to pytanie młodzieńca Jezus wymienił przykładowo kilka spośród Dziesięciorga Bożych Przykazań. Ich wprowadzanie w życie na co dzień staje się warunkiem osiągnięcia życia wiecznego w DOMU OJCA.

Zaproszenie do osiągnięcia zbawienia w DOMU OJCA skierowane jest bez wyjątku do każdej OSOBY (Aniołów i Ludzi-Osób). Chodzi o osiągnięcie definitywnego CELU i SENSU swego zaistnienia: szczęśliwości wiecznej – nie na określony czas, lecz na całą wieczność.

Widzieliśmy, jak bardzo Bóg, któremu „zależy na nas” (1 P 5,7), podejmuje wszelkie starania, by Jego żywy OBRAZ-Podobieństwo mógł dotrzeć do szczęśliwości życia w DOMU OJCA. Niemniej Boże starania są niezmiennie jedynie gorącą, żarliwą propozycją, nigdy przymusem. Propozycja ta zwraca się do każdej z osobna OSOBY jako gorące Boże oczekiwanie. Jest ono zarazem pomyślane ponad wątpliwość jako Boża propozycja ku wielorakiemu DOBRU samej danej osoby: doczesnemu i wiecznemu.

Na tym kończy się Boża interwencja. Bóg przenigdy nie wymusza na którejkolwiek OSOBIE, żeby posłuchała Jego Bożych propozycji, próśb, względnie nakazu. Bogu pozostaje jedno: uszanować WYBÓR podjęty przez wolną wolę poszczególnej Osoby. Również wtedy, gdyby wybór OSOBY okazał się najgorszym z możliwych dla samej owej OSOBY, nie mówiąc o bólu zadanym wtedy Bogu.

4. Boży ZAMYSŁ
zawsze otwarty
a wolna wola
w blokowaniu Boga

kww1c! (3 kB)

Kolejnym wnioskiem, jaki narzucał się z każdego z podejmowanych rozważań jest stwierdzenie, że Bóg niczego tak bardzo nie pragnie, jak móc być ODKUPICIELEM Ludu swego Wybrania. Ludem Wybrania jest co prawda wciąż konkretny Lud – czy to Hebrajczyków, czy też ten już jako coraz bardziej zorganizowany naród Izraelitów.

Mimo wszystko ZBAWCZA Wola Boża dotyczy domyślnie każdorazowo Rodziny Ludzkiej całej. Obietnica z Raju (Rdz 3,16), że nadejdzie Odkupiciel, który wyzwoli ze zniewolenia, u źródeł którego stoi „wielki SMOK, Wąż Starodawny, który się zwie DIABEŁ i SZATAN, zwodzący całą zamieszkałą ziemię” (Ap 12,7nn) – nigdy nie została odwołana. Przeciwnie, Bóg potwierdzał co jakiś czas swój ZAMYSŁ odkupienia, którego zasięgiem objęty był zawsze cały Rodzaj Ludzki. Uwidocznia się to bardzo wyraziście w obietnicy Bożej danej Rodzinie Ludzkiej całej w osobie Abrahamie (zob. wyż. „Abrahamie, staniesz się błogosławieństwem”).

Nas intryguje coraz bardziej zasadniczy temat niniejszego rozważania. Widzimy przez cały ciąg dziejów zbawienia, jak niestrudzenie Bóg wysyła do swego Ludu, który chronicznie łamie w pierwszym rzędzie Pierwsze z Bożych Przykazań – coraz innych swoich Wysłanników. Bóg zleca im trudną misję do spełnienia: wstrząśnięcia sumieniami i nawoływania do nawrócenia. Bóg wyposażał każdego z nich darem zesłanego na nich Ducha Świętego.


children3 (25 kB)
Jak one sobie wzajemnie ufają! Tylko w takim klimacie mogą powierzać sobie wzajemne swoje najściślejsze tajemnice, do których nie może mieć dostęp nikt inny!
Modlitewka: „Chroń mnie, dobry Boże, gdy się spać położę! Niech Twoi Anieli – staną u pościeli. Dałeś mi dzień cały – żyć dla Twojej Chwały! Daj, bym powstał znowu, chwalić Cię na nowo! A Mario, strzeż sera mego! O Jezu, nie wychodź z niego! Póki mi tchu życia stanie, nie opuść mnie, Jezu Panie” !

Lud Boży z zasady aż nadto dobrze zdawał sobie sprawę, że Słowo wygłaszane przez tych Bożych Mężów: ‘PROROKÓW’ – nie jest ich prywatnym słowem, lecz SŁOWEM Boga. Co więcej Lud, do którego ci Mężowie przemawiali, doskonale uświadamiał sobie, że odrzucenie ich słowa jest każdorazowo odrzuceniem samego Boga PRAWDY Objawienia.

Mimo to Słowo Proroków bardzo często totalnie ignorowano. Tak bywało szczególnie wtedy, gdy słowo proponowanego Bożego rozwiązania, które miało służyć „ku pokojowi” Ludu Bożego, zdawało się brzmieć w całkowitej sprzeczności w stosunku do racji stanu czysto ludzkiego wyrachowania, jaki narzucali zwłaszcza polityczni przywódcy narodu.

Oto przykładowo jedna taka sytuacja z dramatycznego życia proroka Jeremiasza (= trudne lata kończącej się państwowości Judy: przełom 6-5 wieku przed Chr.). Za samą odwagę wygłaszania Słowa nawołującego do nawrócenia, chciano go parokrotnie zlinczować na poczekaniu (zob. np. Jr 26,10.19; itd.). Przypominamy tu sytuację, gdy już po zburzeniu Jeruzalem w 586 r. – i po nieoczekiwanym zamordowaniu namiestnika Babilońskiego Godoliasza (Jr 41,2), ocaleni z rzezi przywódcy oraz lud – w obawie przed spodziewaną zemstą ze strony władz Babilonii, gotowi byli zbiec do Egiptu i tam się schronić przed gniewem Babilonii.

Chcieli jednak mimo wszystko dowiedzieć się na wszelki wypadek przez pośrednictwo proroka Jeremiasza, co w tej sytuacji powie ... Jahwéh:

„Wszyscy dowódcy wojskowi wraz z Jochananem ... oraz cały lud
od małego do wielkiego przyszli do proroka Jeremiasza:
Niech nasza prośba znajdzie posłuch u ciebie!
Módl się za nami do twojego Boga Jahwéh, za całą tę resztę – ...
aby twój Bóg Jahwéh wskazał nam drogę, którą mamy pójść, i co mamy czynić’ ...” (Jr 41,1-3).

Prorok Jeremiasz odpowiedział im:

„ ‘Dobrze! Będę się modlił do waszego Boga Jahwéh, zgodnie z waszym życzeniem. Każde słowo, jakie mi Jahwéh powie o was, oznajmię wam, nie tając przed wami niczego’.
Oni zaś rzekli do Jeremiasza:
‘Bóg nam świadkiem wiernym i prawdomównym, że postąpimy we wszystkim według tego, co Jahwéh twój Bóg, objawi dla nas.
– Czy będzie to dobre czy złe, usłuchamy głosu naszego Boga Jahwéh, do którego cię posyłamy, aby się nam dobrze powodziło, gdyż posłuchaliśmy głosu Jahwéh, naszego Boga’ ...” (Jr 41,4-6).

Jahwéh przemówił do Jeremiasza dopiero po 10 dniach. Wojskowi i Lud ... byli do ostateczności przerażeni w przewidywaniu strasznych sankcji Babilonii po śmiertelnym zamachu na życie Gubernatora:

„Po upływie dziesięciu dni Jahwéh skierował do Jeremiasza SŁOWO. Zwołał więc Jeremiasz Jochanana ..., wszystkich dowódców wojskowych ... oraz cały lud ...:
To mówi Jahwéh, Bóg Izraela, do którego mnie posłaliście, bym przedstawił Mu waszą prośbę. Jeżeli będziecie nadal mieszkać w tym kraju, wzmocnię was, a nie zniszczę ...
Nie obawiajcie się króla Babilońskiego, przed którym drżycie. Nie bójcie się go ... bo JA JESTEM z wami, by was ocalić i uwolnić z jego ręki. Okażę wam miłosierdzie, tak że się zlituje on nad wami i pozwoli wam zamieszkać w waszej ziemi.
– Jeżeli zaś postanowicie, NIE słuchając głosu Jahwéh, waszego Boga:
Nie! Raczej chcemy udać się do ziemi egipskiej, gdzie nie będziemy oglądać ani wojny, ani słyszeć głosu trąby, ani łaknąć chleba. Tam chcemy zamieszkać!,
– to wtedy posłuchajcie słowa Jahwéh, reszto Judy. To mówi Jahwéh Zastępów, Bóg Izraela:
– Jeżeli powzięliście zdecydowane postanowienie, by udać się do Egiptu... dosięgnie was tam, w ziemi egipskiej, miecz, którego się obawiacie, oraz głód, którego się lękacie ... tam też pomrzecie...
Oznajmiłem wam więc dzisiaj, lecz nie chcecie słuchać głosu waszego Boga, Jahwéh, o tym wszystkim, z czym mnie posłał do was. Teraz zaś wiedzcie dobrze, że pomrzecie od miecza, głodu i zarazy w miejscu, do którego chcecie się udać, by tam osiąść’ ...” (Jr 42,7-22).

Na tym tak dramatycznym przykładzie widać poglądowo dwie sprawy:

(0,3 kB) Z jednej strony trudno nie dostrzec, jak bardzo Bogu PRAWDY Objawienia zależy na DOBRU doczesnym i wiecznym swojego LUDU.

(0,2 kB) Równolegle zaś nie da się nie zauważyć, jak bardzo Boże rozwiązania zwykle różnią się od wszelkiej ‘ludzkiej mądrości tzw. racji stanu’ osób sprawujących władzę polityczną. Boże rozwiązania stoją nierzadko w totalnej sprzeczności w stosunku do ‘mądrości’ czysto ludzkiego wyrachowania.

(0,2 kB) Mimo wszystko Bóg i wtedy w żaden sposób nie zmusza do przyjęcia swojego Bożego rozwiązania, a jedynie gorąco je proponuje. Odwołuje się do podarowanej OSOBOM zdolności zawierzenia SOBIE jako Bogu-ODKUPICIELOWI. Przywołuje na pamięć poprzedzające dzieje zbawienia, w których okazywał wszechmoc odkupicielską – jako motyw do zawierzenia również obecnie Bogu.

Wyżej wspomniani ludzie: przywódcy polityczni i resztki Ludu ocalałego po zdobyciu i spaleniu Jeruzalem przez wojska Babilońskie niestety nie posłuchali głosu Bożego przekazanego przez Jeremiasza. Ostatecznie porwali Jeremiasza i zabrali go ze sobą do Egiptu. Tamże zginął on jako męczennik. Zamordowano go za to, że miał odwagę przemawiać w Imię Boże i oznajmić im Boże rozwiązanie, które ich ‘politycznemu rozumowi’ bardzo nie odpowiadało.

5. Przerzut
grzechu podstawowego
na łamanie innych Przykazań

kww1c! (3 kB)

Kolejną konsekwencją świadomie i dobrowolnie odrzuconego SŁOWA Bożego jest nieodłączny ślad, jaki po swym przejściu zostawia Ten ZŁY: „Bakcyl sprzeciwu” (DeV 38). Jest nim każdorazowo przerzut grzechu podstawowego na zrazu nieprzewidywane inne zakresy życia i zła.

W tym wypadku wyraźne i świadome zignorowanie Przykazania Pierwszego (wyraźne NIE-posłuszeństwo SŁOWU Bożemu) wyraziło się ANTY-owocem: zamordowaniem Wysłańca Bożego, proroka Jeremiasza. Grzech przeciw I-mu Przykazaniu wydał anty-owoc: grzech przeciw V-mu Przykazaniu ... !
– Trochę podobnie jak w przypadku grzechu króla Dawida. On to w pewnej chwili wydał ‘w rękawiczkach’ rozkaz zgładzenia Uriasza, swego oddanego dowódcy – dla przykrycia popełnionego przez siebie cudzołóstwa z jego małżonką (zob. wyż.: cz.VII, rozdz.3e)

Nasuwa się wniosek ściśle związany z tematyką naszego rozważania:

(0,39 kB) Bóg swojego ZAMYSŁU: wybawienia swego Ludu z wielorakiej niewoli – mimo wszystko nie tylko nie zawiesza, ale niestrudzenie go potwierdza. Jeremiasz stwierdza to wielokrotnie, np.:

„A teraz, ponieważ popełniliście te występki – wyrocznia Jahwe –
mimo że mówiłem do was nieustannie i niezmordowanie
(tutaj w hebr. oryginale: „wcześnie wstawałem i przemawiałem do was ...” Jr 7,13; 26.5),
nie usłuchaliście, a gdy wołałem, nie odpowiedzieliście... (Jr 7,13; 26,5).

W takiej sytuacji: chronicznego ‘NIE’  wobec Bożych rozwiązań i próśb, Jahwe zmuszony jest sięgnąć po argument klęsk, jakie zresztą zapowiadali już dawniejsi prorocy oraz sam Mojżesz (zob. np. Pwt 28,15-68). Celem dopuszczonych wielorakich klęsk nie jest nigdy karanie-dla-karania, lecz doprowadzenie do skruchy serca i nawrócenia. Ileż razy tak bywało w przeszłości Izraela. Tak zresztą dzieje się do dziś, zgodnie z powiedzeniem: „Gdy trwoga – to do Boga”.

Rola zsyłanych klęsk dziejowych

Taką rolę spełniała od zawsze m.in. Księga Sędziów. Przedstawia ona dzieje okresu ok. 2 wieków pomiędzy śmiercią Jozuego a utworzeniem państwowości w połowie 11 wieku przed Chr. Opisuje ona chronicznie powtarzające się następstwo paru charakterystycznych etapów:

a) Odstępstwo od I-go Przykazania, czyli apostazję od Jahwéh, a jawnie oddawaną cześć bogom państw ościennych; względnie przynajmniej w formie kultu synkretystycznego: czci oddawanej co prawda Jahwéh, ale jako tylko ‘jednemu spośród jeszcze innych bogów ludów ościennych’.

b) W obliczu tej zdrady Jahwéh posyłał Bóg wysłańców Bożych, w tym okresie zwanych ‘Sędziami’. Nawoływali oni do nawrócenia, co jednak Lud Boży z zasady ignorował.

c) Wobec tego Jahwe dopuszczał różnego rodzaju klęski żywiołowe, albo częściej napady plemion ościennych, które zagarniały dla siebie, co się dało, jednocześnie krwawo tłumiąc jakikolwiek opór.

d) W tej sytuacji budził się zwrot ku Bogu PRAWDY Objawienia, wyrażanie skruchy za chronicznie popełnianą apostazję.

e) W odpowiedzi na szczerą skruchę serca zaznaczał się stopniowo powrót do Jahwéh, Boga Przymierza zawartego na Synaju. Bóg wysyłał wtedy kolejnego ‘Sędziego’, Wybawiciela Ludu od nieprzyjaciół.

f) Przez jakiś czas utrwalał się pokój i dobrobyt. Po czym sytuacja powracała do podobnego stanu od nowa. Bóg czekał każdorazowo cierpliwie na szczere nawrócenie serc i powrót do przestrzegania uroczyście przyjętego Przymierza na Synaju, tj. do wprowadzania w życie Dziesięciorga Bożych Przykazań.

Niestrudzone nawoływania Boże przez Proroka

Wracamy do sytuacji Jeremiasza. Jego słowa, wygłaszane na polecenie Jahwe, systematycznie ignorowano, kpiono z nich i nie chciano ich słuchać. Samego zaś Jeremiasza chciano parokrotnie bezapelacyjnie zabić.

Oto jedno ze słów Jeremiasza wypowiadanych w imieniu Jahwéh:

„... A teraz, ponieważ popełniliście te występki,
i mimo że mówiłem do was nieustannie i niezmordowanie,
nie usłuchaliście, a gdy wołałem, nie odpowiedzieliście,
uczynię temu DOMOWI, nad którym wzywano Mojego Imienia,
a w którym wy pokładacie ufność,
i temu miejscu ... to samo, co uczyniłem SZILO
(ok. 40 km na północ od Jeruzalem. Tam mieściło się dawniej sanktuarium Jahwe w czasach Sędziów. Zostało ono jednak zburzone przez Filistynów przed wyborem Saula na króla: połowa 11 w.przed Chr. 1 Sm 4,10n)... ” (Jr 7,13; 26,5).
(Lud wmawiał w siebie, iż samo istnienie Świątyni w Jeruzalem jest swoistym talizmanem, który uchroni od wszelkich nieszczęść niezależnie od jednoczesnego deptania Przykazań. Ludzie skandowali tylko: ‘Świątynia Jahwe, Świątynia Jahwe, Świątynia Jahwe’ ! – Jr 7,4).

Wskazane jest przyjrzeć się tutaj z bliższa postawie i zachowaniom ówczesnych przewodników duchowych i politycznych Ludu Bożego. Stworzy to swoisty punkt wyjścia, dzięki któremu będzie można dokładniej określić, czy opisana postawa jest wyrazem grzechu przeciw Duchowi Świętemu, o którym tak jednoznacznie wypowie się Syn Boży w dramatycznych chwilach swej apologii.

Jeremiasz przekazał SŁOWO Boże tym wszystkim, którzy dopiero co uroczyście deklarowali:

„Bóg nam świadkiem wiernym i prawdomównym, że postąpimy we wszystkim według tego, co JAHWÉH, twój Bóg, objawi dla nas. Czy będzie to dobre czy złe, USŁUCHAMY głosu naszego Boga Jahwéh, do którego cię posyłamy, aby się nam dobrze powodziło, gdyż posłuchaliśmy głosu Jahwéh, naszego Boga” (Jr 42,5n),

Tymczasem w odpowiedzi na słowa Jeremiasza, wygłaszane z całą pewnością w imieniu Jahwéh, ci sami przywódcy zakrzyczeli to SŁOWO Jahwéh, jakoby działali nagle pod wpływem opętania ze strony Szatana:

„Gdy Jeremiasz skończył głosić całemu ludowi wszystkie SŁOWA Boga Jahwéh, wszystkie mianowicie te słowa, które Jahwéh do nich skierował, rzekli Azariasz ... i Jochanan ... oraz wszyscy ludzie ZUCHWALI do Jeremiasza:
– ‘Kłamstwo głosisz! Nie posłał cię Jahwéh, nasz Bóg, byś mówił: NIE chodźcie do Egiptu, by się tam osiedlić!
– Raczej BARUCH, syn Neriasza, podburza cię przeciw nam, by nas wydać w ręce Chaldejczyków, którzy nas zabiją lub uprowadzą do Babilonu! ...” (Jr 43,1-3).

Autor Biblijny dopowiada jeszcze:

„Jochanan ..., wszyscy dowódcy wojskowi i cały naród NIE usłuchali GŁOSU Jahwéh (nakazującego) pozostać w ziemi judzkiej.
Zabrał więc Jochanan ... i wszyscy dowódcy wojskowi całą resztę Judy... – nadto i proroka Jeremiasza oraz Barucha ...
Poszli przeto do Egiptu, NIE usłuchawszy GŁOSU Jahwéh, i dotarli do Tachpanches.

W Tachpanches Jahwéh skierował do Jeremiasza następujące słowo:
‘Weź do ręki wielkie kamienie i w obecności ludzi z Judy włóż je w zaprawę murarską ...
Powiesz im: To mówi Jahwéh Zastępów, Bóg Izraela:
Oto posyłam, by sprowadzić Nabuchodonozora ... Ustawi on swój tron na tych kamieniach, które wkopałeś i rozstawi swój baldachim nad nimi.
Przyjdzie i pobije kraj egipski. Kogo skaże na śmierć, pójdzie na śmierć, kogo na niewolę, pójdzie do niewoli, kogo na ścięcie mieczem, pójdzie pod miecz.
Podłoży ogień pod domy bóstw egipskich, spali je lub wywiezie ...
Połamie też stele DOMU SŁONCA, który się znajduje w kraju egipskim, a domy bóstw egipskich zniszczy ogniem” (Jr 43,4-13).

Podziwiamy i zdumienie nas ogarnia na trudną do zrozumienia cierpliwość Jahwéh. Równolegle do Jeremiasza działający Ezechiel wyrazi się o tym opornym Ludzie Judy następująco:

„Synu człowieczy, posyłam cię do synów Izraela, do ludu buntowników, którzy Mi się sprzeciwiali ... To ludzie o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach. Posyłam cię do nich, abyś im powiedział:
– TAK mówi Jahwéh, Pan. A oni, czy usłuchają, czy nie – są bowiem ludem opornym – przecież będą wiedzieli, że prorok jest wśród nich ...” (Ez 2,3n).

Słowa te pochodzą zatem od innego proroka, który działał wtedy z Bożego posłannictwo wśród zesłańców izraelskich w Babilonie.
– Bóg przypomina owym emigrantom ruiny, jakie pozostały w Jeruzalem, oraz wszystkich pomordowanych w rzeziach przeprowadzanych przez Babilończyków. Stało się to prostą konsekwencją aroganckiej apostazji ówczesnego Ludu Bożego:

„... Są one dzisiaj ruiną i nie ma w nich mieszkańców.
ZA ICH NIEPRAWOŚĆ, którą popełniali, aby Mnie pobudzać do gniewu.
Chodzili składać ofiary i służyć obcym bogom...
– Mimo że posyłałem do was nieustannie wszystkie moje sługi, proroków, by mówili:
NIE czyńcie przecież tych wstrętnych rzeczy, których nienawidzę’ !
– NIE CHCIELI słuchać, ani nie nakłonili swych uszu, by się odwrócić od swej nieprawości i by nie składać ofiar obcym bogom.
Wybuchł więc mój wielki gniew i zapłonął przeciw miastom judzkim ...... tak że zostały obrócone w ruinę i pustkowie ...” (Jr 42,5n).

W tej sytuacji Bóg PRAWDY Objawienia i swego ZAMYSŁU odkupieńczego od wszystkiego, co jest ZŁEM w oczach Bożych – OSTRZEGA uciekinierów z Judy do Egiptu, żeby się nawrócili i odstąpili od praktyk chronicznej apostazji swych przodków:

„A teraz to mówi Jahwéh, Bóg Zastępów, Bóg Izraela:
Dlaczego sprowadzacie wielkie nieszczęście na samych siebie, przyczyniając się do wyniszczenia spośród Judy mężczyzn, kobiet, dzieci i niemowląt, tak że nie pozostanie z was nawet reszta?
Dlaczego pobudzacie Mnie do gniewu uczynkami waszych rąk, składając ofiary obcym bogom w ziemi egipskiej, gdzieście się osiedlili na wytępienie i na przekleństwo, i urągowisko u wszystkich narodów ziemi?
Czy zapomnieliście o nieprawościach waszych przodków, nieprawościach królów judzkich..., swoich własnych nieprawościach...?
Do dziś nie okazali skruchy ani lęku, ani nie postępowali według mojego Prawa i moich przykazań, jakie nałożyłem wam i waszym przodkom.

Dlatego to mówi Jahwéh Zastępów, Bóg Izraela:
Oto zwrócę swe oblicze przeciw wam na wasze nieszczęście, by wyniszczyć wszystkich ludzi z Judy...
Wyginą wszyscy w ziemi egipskiej: padną od miecza, od głodu i wyginą od małego do wielkiego. Pomrą od miecza i od głodu, staną się przedmiotem przekleństwa, zgrozy, złorzeczenia i urągowiska.
Tak samo ukarzę zamieszkujących w ziemi egipskiej, jak ukarałem Jerozolimę: mieczem, głodem i zarazą ...” (Jr 44,7-14),

W tej chwili przypomina Bóg przez Jeremiasza owym emigrantom ponownie grzechy nagminnie dokonywanej apostazji oraz ich arogancko odrzucanego I-go Przykazania:

„Wszyscy mężowie, którzy wiedzieli, iż żony ich składają ofiary obcym bogom... oraz cały lud mieszkający w ziemi egipskiej ... odpowiedzieli:
NIE POSŁUCHAMY polecenia, jak nam przekazałeś w Imię Jahwéh.
Raczej wprowadzimy w czyn wszystko, co postanowiliśmy sobie:
składać ofiary kadzielne ‘Królowej Nieba’
(NB. = jednej z szczególnie czczonych bogiń zmysłowości),
składać na jej cześć ofiary płynne, podobnie jak to czyniliśmy my, nasi przodkowie, nasi królowie oraz nasi przywódcy w miastach judzkich i na ulicach Jerozolimy. Wtedy mieliśmy pod dostatkiem chleba, powodziło się nam dobrze i nie spotkało nas nic złego.
– Od czas, gdy zaprzestaliśmy składać ‘Królowej Nieba’ ofiary kadzielne i płynne, cierpimy niedostatek wszystkiego i giniemy od miecza lub głodu’.
– A kobiety powiedziały:
‘Ilekroć sładamy ‘Królowej Nieba’ ofiary kadzielne i płynne, czy bez wiedzy naszych mężów przygotowujemy dla niej ciastka z jej wizerunkiem albo wylewamy płynne ofiary?” (Jr 44,15-19).
(Sprawowanie kultu religijnego wymagało akceptacji ze strony mężów jako głowy Domu-Rodziny)
.

W odpowiedzi na pozorny spokój i względny dobrobyt, nierzadko spotykane powodzenie tych, którzy na co dzień depczą Boże Przykazania, odpowiada Jeremiasz:

„Czy Jahwe nie pamięta już i nie zachowuje w swym sercu ofiar, jakie składaliście w miastach judzkich i na ulicach Jerozolimy wy, wasi przodkowie, królowie, przywódcy i prosty lud?
Jahwéh nie mógł już znieść niegodziwości waszych postępków, ani ohydnych czynów, jakie popełnialiście.
Dlatego kraj wasz został obrócony w ruinę, w pustkowie, stał się przedmiotem klątwy, bez mieszkańców ...
Za to, że składaliście ofiary kadzielne i grzeszyliście przeciw Jahwéh, że NIE SŁUCHALIŚCIE głosu Jahwéh i nie postępowaliście zgodnie z Jego Prawem, Jego Przykazaniami i Jego rozporządzeniami, przyszło na was takie nieszczęście, jakie trwa dzisiaj’ (Jr 44,20-23).

Po czym dodał Jeremiasz:

‘Słuchajcie słowa Jahwéh, cały Ludu judzki, przebywający w Egipcie! To mówi Jahwéh Zastępów, Bóg Izraela:
Wy, kobiety, mówicie to własnymi ustami i wykonujecie własnymi rękami, mówiąc:
‘Wypełnimy niezawodnie nasze śluby, jakie uczyniliśmy, by ofiarować kadzidło ‘Królowej Nieba’ i wylewać na jej cześć płyny’.
– Dobrze! Wypełniajcie więc swe śluby, wylewajcie płynne ofiary!
Dlatego posłuchajcie słowa Jahwéh, cały Judo, mieszkający w ziemi egipskiej.
Przysiągłem na swe wielkie Imię – mówi Jahwéh – że w całym Egipcie nigdy nie będzie już wzywane Moje Imię przez kogokolwiek z Judy, który by mówił: ‘Na życie Jahwéh’ !
Oto czuwam nad wami na wasze NIESZCZĘŚCIE, a nie na pomyślność.
Wszyscy ludzie z Judy znajdujący się w ziemi egipskiej wyginą doszczętnie od miecza i głodu ...,
aby poznała cała reszta Judy ..., czyje słowo się wypełni: moje czy ich.
To będzie dla was znakiem ..., że ukarzę was w tym miejscu, abyście poznali, że Moje słowa wypełnią się całkowicie na wasze nieszczęście ...” (Jr 44,24-29).

6. Wnioski
narzucające się
z rozważań Księgi Jeremiasza

kww1c! (3 kB)

Wypada podsumować wyjątkowo obszernie w Słowie-Bożym-Pisanym Księgi Jeremiasza ukazane Boże ‘reakcje’ na postawy etyczne LUDU Bożego w obliczu uroczyście przyjętych warunków Przymierza. Od ich przestrzegania miało zależeć uzyskanie błogosławieństwa-Życia, względnie przekleństwa-Śmierci, jak to określił jeszcze Mojżesz (zob. Pwt 27,15-26; 28; 30,15-20) oraz Jozue przed swą śmiercią (Joz 24,14-28).

(0,38 kB) Jesteśmy przede wszystkim świadkami bezustannie podejmowanych nawoływań i próśb, z jakimi Bóg zwracał się do Ludu swego Wybrania, żeby nie dał się skusić szałowym przeżyciom, jakie towarzyszyły praktyce kultów sprawowanych przez mieszkańców ościennych narodów.

W przytoczonych fragmentach mowa jest głównie o Pierwszym i najważniejszym Przykazaniu: wyłącznej czci Boga PRAWDY Objawienia. Zarówno Judejczycy w międzyczasie zburzonego Jeruzalem, jak i ci emigranci-uciekinierzy z państwa Judy dopuszczali się chronicznie apostazji od Boga PRAWDY. Jeremiasz piętnuje w pierwszym rzędzie te właśnie grzechy.
– O grzechach popełnianych przeciw pozostałym Przykazaniom zawartego Przymierza wspomina Jeremiasz głównie w pierwszych rozdziałach swej Księgi (m.in. Jr 7,9).

Narzuca się jeden raz więcej nieprawdopodobna cierpliwość Boga. Mianowicie Bóg Prawdy Objawienia wciąż czeka na skruchę serc i odwrócenie się od wszystkiego, co jest złem w oczach Bożych.

Wypadałoby przytoczyć jeden raz więcej słowa św. Piotra z Nowego Testamentu:

„Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy
bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka.
Ale On jest cierpliwy w stosunku do was.
Nie chce bowiem niektórych zgubić
,
ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia” (2 P 3,9).

Bóg rzeczywiście nawołuje i nawołuje swój Lud do otrzeźwienia w obliczu pokus do wszelkich form ówczesnego bałwochwalstwa:
– zarówno tego okrutnego, połączonego z ofiarami ludzkimi na cześć boga Ammonitów-Moabitów: MOLOCHA (zob. np. Jr 7,31n),
– jak i tych kultów, które wiązały się z przyjemnymi przeżyciami zmysłowymi, np. na całym ówczesnym Wschodzie bardzo popularnym kultem bogini zmysłowości, ‘Królowej Nieba’.

Bóg stwierdza jednak systematycznie z bólem swego Serca o tych, którzy kłaniają się utworzonym przez siebie bóstwom, czyli dziełu rąk własnych:

„Ci, którzy mówią do Drzewa:
‘Ty jesteś moim ojcem
’,
a do Kamienia:
Ty mnie zrodziłeś’
(cześć oddawana bożkom utworzonym z rzeźbionego drzewa,
względnie wykutym z kamienia)
.
Do Mnie zaś obracają się plecami, a nie twarzą,
a gdy ich spotka nieszczęście, wołają:
Powstań, wybaw nas!’ ...” (Jr 2,27).

Ileż razy przypomina Bóg przez Jeremiasza, że nawoływał swój Lud do nawrócenia i niestrudzenie posyłał do niego na przestrzeni wszystkich czasów swych wysłańców-Proroków. Lud Boży z zasady ich nie słuchał, a nierzadko ich ... zabijał:

„Dlaczego się ze Mną sprzeczacie?
Wszyscy zgrzeszyliście przeciw Mnie – wyrocznia Jahwe.
Na próżno karałem synów waszych: NIE przyjęli tego jako nauki.
Prorocy wasi stali się pastwą waszego miecza ...” (Jr 2,29n).
(Por. słowa Jezusa: .‘Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków
i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani ...’ Mt 23,37)
.

Mimo wszystko Bóg czekał cierpliwie na odruch nawrócenia i nadal ofiaruje każdemu szansę nawrócenia serca, obiecując pojednanie ze Sobą:

Powróćcie, zbuntowani synowie,
uleczę wasze odstępstwa! ...” (Jr 3,22).

Aktem skruchy i przebłagania Boga stałyby się słowa:

„Oto jesteśmy, przychodzimy do Ciebie,
bo jesteś Jahwéh, Bogiem naszym!
Rzeczywiście, zwodnicze są Wyżyny (= miejsca kultu bałwochwalczego)...
Rzeczywiście w Bogu naszym, Jahwéh, jest zbawienie Izraela.
– Baal (hebr. ‘PAN’ : ogólna nazwa bożka)
pochłaniał od zarania naszej młodości owoc pracy naszych przodków, ich drobną trzodę i bydło, ich synów i córki.
Leżeć musimy w hańbie – i wstyd nas okrywa, bo zgrzeszyliśmy wobec Boga naszego, Jahwéh, my i przodkowie nasi, począwszy od młodości aż do dziś: nie słuchaliśmy głosu Boga naszego, Jahwéh” (Jr 3,22-25).

Zatwardziałe odrzucenie Słowa Bożego

(0,38 kB) Jeremiasz stwierdza jednak z bólem serca – on który był tak żywotnie związany z Jeruzalem i wciąż za Ludem Judy orędował u Boga (zob. np. Jr 4, 19-22), że niemal zasadą tegoż Ludu Bożego stała się wzgarda SŁOWEM Bożym. Przewodnicy Ludu Bożego i cały Lud Boży doskonale wyczuwał, że Jeremiasz nie przemawia imieniem własnym, lecz są to wciąż SŁOWA samego JAHWÉH.

Wyrazem takiej postawy jest raz po raz u Jeremiasza powtarzające się słowa zdecydowanego ‘NIE’ wobec jasno sobie uświadomionego przekonania WIARY, że sprzeciw wyrażany w obliczu słów Jeremiasza jest wyrazem zdecydowanego przeciwstawienia się samemu Jahwéh, czyli zbuntowanego odrzucenia Boga. Ci sami przedstawiciele Ludu, wraz ze zgromadzonym wówczas Ludem – najpierw solennie wyznają całkowitą uległość wobec SŁOWA Jahwéh z góry zakładając, że posłuchają je niezależnie od tego, czy sugerowane im Boże rozwiązanie będzie odpowiadało ich rozumowi, czy nie.

Postawę swoją potwierdzają równoważnie w tej chwili składaną niejako uroczystą przysięgą:

Bóg nam świadkiem wiernym i prawdomównym,
że postąpimy we wszystkim według tego,
co JAHWÉH, twój Bóg, objawi dla nas.
Czy będzie to dobre czy złe,
USŁUCHAMY głosu naszego Boga Jahwéh,
do którego cię posyłamy ...” (Jr 42,5).

Gdy jednak Prorok otrzymał w końcu SŁOWO Bożej odpowiedzi na ich prośbę, odrzucili je zdecydowanie i jednoznacznie. Nie mogli nie odczuwać w tej chwili chociażby resztkami ’zmysłu wiary’, że tym samym odrzucają słowo NIE człowieka, lecz samego Boga.
– Oto jeszcze raz ich odpowiedź:

„Gdy Jeremiasz skończył głosić całemu ludowi wszystkie SŁOWA Boga Jahwéh ... rzekli Azariasz ... oraz wszyscy ludzie ZUCHWALI do Jeremiasza:
– ‘Kłamstwo głosisz!
Nie posłał cię Jahwéh, nasz Bóg,
byś mówił:
NIE chodźcie do Egiptu, by się tam osiedlić ! ... ” (Jr 43,1nn).

Autor biblijny zmuszony jest dopowiedzieć:

„Jochanan ..., wszyscy dowódcy wojskowi i cały naród
NIE usłuchali GŁOSU Jahwéh
(nakazującego) pozostać w ziemi judzkiej ...
Poszli przeto do Egiptu,
NIE usłuchawszy GŁOSU Jahwéh ...” (Jr 43,1nn).


ballon1 (23 kB)
Krajobraz zapełniający się w dni słonecznej pogody balonami unoszącymi się nad tą bujną roślinnością i budowlami świątyń poświęconych w zasadzie ... wyznawcom reglii niechrześcijańskich. O Boże, ulituj się nad tymi, którzy „... w Ciebie nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, Tobie nie ufają, Ciebie nie kochają ...”

Podobną postawę przyjmowali ci sami duchowi przywódcy wraz z całym zgromadzonym LUDEM w innych okolicznościach.

W tym wypadku nie chodzi więc o ewentualne wycofanie się Boga ze swego ZAMYSŁU: Odkupienia-Wybawienia. U Boga pozostaje on wciąż niezmiennie taki sam. Chodzi natomiast o postawę wolnej woli poszczególnych OSÓB Ludu Bożego. Ci wszyscy, którzy przyjęli w tej chwili postawę zbuntowanego odrzucenia serdecznej Bożej propozycji ku pokojowi Ludu Wybrania, zdawali sobie bez cienia wątpliwości sprawę, iż działają w tej chwili jednoznacznie „... BEZ Boga, jeśli nie wprost WBREW Bogu” (RP 14).

Czy postawa ta stała się świadectwem grzechu przeciw DUCHOWI Świętemu? Pomijamy fakt, iż Stary Testament nie znał jeszcze dokładnie Tajemnicy Boga jako JEDYNEGO, który jednak istnieje w Trzech Bożych OSOBACH. Niemniej już Stary Testament znał aż nadto dobrze SŁOWO Boże z Księgi Proroka Izajasza – o DUCHU Świętym, którego nie należy „zasmucać”:

„W miłości swej i łaskawości ON sam ich wykupił
(= Jahwéh, poczynając od wyprowadzenia Hebrajczyków z Egiptu).
On wziął ich na siebie i nosił przez wszystkie dni przeszłości.
Lecz oni się zbuntowali
i ZASMUCILI Jego Świętego DUCHA (!).
Więc zmienił się dla nich w nieprzyjaciela:
On zaczął z nimi walczyć
(= Bóg sięgnął po narzędzie zsyłania na ten LUD kar i nieszczęść ...).
Wtedy wspomnieli o dniach przeszłości, o słudze Jego, Mojżeszu
(= doświadczanie klęsk – prowadziło do pokuty i nawrócenia ...) ...”
(Iz 63,9nn).

Czy postawa Judejczyków to grzech przeciw Duchowi Świętemu

Czy postawa Judejczyków w dniach Jeremiasza była wyrazem NIE-odpuszczalnego grzechu przeciw Duchowi Świętemu – trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Niewątpliwie była co najmniej bardzo bliska tego grzechu.

Wydaje się, że jesteśmy coraz bliżej stwierdzenia – po dokładniejszym przyjrzeniu się grzechowi, jakiego dopuściła się pewna część Duchów Czystych: Aniołów pod przywództwem LUCIFER’a, iż istotą tego grzechu jest blokada wzniesiona przez postawę wolnej woli określonej OSOBY, która praktycznie uniemożliwia przedarcie się jakiegokolwiek promyka „miłującej Wszechmocy Stwórcy” (DeV 33).

Znaczy to zatem, że niemożność uzyskania Bożego przebaczenia nie leży po stronie Boga, lecz określonej OSOBY. Uniemożliwia ona Bogu, któremu nigdy nie jest zbyt trudno kołatać u serca danego człowieka, dosłyszenie Bożego Głosu. Wystarczyłoby – jak to kiedyś w imieniu Jezusa zdradzi św. S.Faustyna:

„... aby grzesznik uchylił choć trochę drzwi serca swego na promień łaski Miłosierdzia Bożego, a resztę już Bóg dopełni” (DzF 1507).

Bóg przecież nadal czeka z pełnią swego Miłosierdzia ... na zaproszenie Go do swego wnętrza, żeby móc wejść do niego i przebywać w nim:

„Oto STOJĘ u drzwi i kołaczę:
Jeśli kto POSŁYSZY Mój głos i drzwi OTWORZY,
wejdę do niego i będę z nim wieczerzał,
a on ze mną” (Ap 3,20).

Jeremiaszowi nie pozostało nic innego, jak określić ten właśnie STAN i zajmowaną POSTAWĘ co najmniej znacznej części ówczesnego Ludu Bożego, podjudzanego do tego – niestety przez swych ‘duchowych i politycznych PRZYWÓDCÓW – jako stan zatwardziałości serca.

Wydaje się, że Jeremiasz jako pierwszy ujął taki stan swoistej NIE-nawracalności określonych osób czy też osobistości w swym charakterystycznym wyrażeniu:

„Czy Etiopczyk może zmienić swoją skórę,
a lampart swoje pręgi?
tak samo czy możecie czynić DOBRZE,
wy, którzyście się nauczyli postępować PRZEWROTNIE ...?” (Jr 13,23).

Co więcej, Jeremiasz wkłada przy tym swoim stwierdzeniu o zaistniałej nieodwracalności tych wszystkich osobistości od ZŁA etycznego – słowa samego Boga, któremu postawa ta uniemożliwia być Odkupicielem wyzwalającym spod zniewolenia grzechu. Słowa te są bezpośrednim następstwem dopiero co przytoczonej swoistej pierwszej w Piśmie świętej obrazowej definicji grzechu zatwardziałości – jako typowego grzechu przeciw Duchowi Świętemu – w dostosowaniu tym razem do człowieka:

„Rozproszę was więc jak plewy
ulatujące na podmuch wiatru pustynnego.
Taki jest twój los,
zapłata ode Mnie za twój bunt – wyrocznia Jahwéh –
za to, że o Mnie zapomniałaś,
a zaufałaś Kłamstwu.
(por. tutaj słowo Jezusa o ‘OJCU Kłamstwa i Mordercy od początku’ : J 8,44)
...
Biada tobie, Jerozolimo,
iż nie poddajesz się oczyszczeniu!

Dokądże jeszcze?” (Jr 13,24.27).

Wydaje się, że istotną cechą grzechu przeciw Duchowi Świętemu jest to samo znamię, jakie ujawniło się jaskrawo w przypadku upadłych Aniołów: zdecydowane odrzucenie Bożego rozwiązania, a postawienie na SWOIM rozwiązaniu. OSOBA decyduje się na to, że będzie odtąd SAMA-dla-siebie: nie życzy sobie żadnej ‘kurateli’ ze strony Boga, swego Stworzyciela.

Wypowiadając świadomie i dobrowolnie swoje posłuszeństwo Bogu, OSOBA rzuca Mu w oczy swoje zdecydowane stanowisko, że poradzi sobie ze swym dalszym LOSEM ... SAMA: Bóg nie jest jej już potrzebny. Jest na tyle dorosła, że wyrosła z dalszej zależności od Boga.

W bezpośredniej konsekwencji tak przyjętej postawy, OSOBA ta działa odtąd zdecydowanie „BEZ Boga, jeśli nie wprost WBREW Bogu” (RP 14). Każde Boże rozwiązanie zostaje przez nią uznane za NIE-mądre, sprzeczne z po ludzku rozumianą ‘racją stanu’.

Osoba taka wmawia sobie w odniesieniu do Boga zdanie przekonanie i zarzut przeciw Bogu
(pytanie: czy sama od siebie, czy wskutek siłowo jej narzucanego takiego poglądu przez „Wielkiego Smoka, Węża Starodawnego, który się zwie DIABEŁ i SZATAN, zwodzącego całą zamieszkałą ziemię’: Ap 12,7),
że Bóg NIE zna się na rzeczy i niemożliwe, żeby kochał ludzi.
– Wskutek tego musi niestety pójść za swoją wizją rzeczywistości. Sądzi, że musi skorygować tego NIE-Mądrego Boga, a może po prostu dać Bogu poglądową ‘nauczkę’ odnośnie do tego, co WINNO być DOBREM względnie ZŁEM, oraz co winno być ŻYCIEM względnie ŚMIERCIĄ, skoro Bóg widocznie nie ma o tych sprawach żadnego pojęcia ....

(8 kB)

ks. Paweł Leks, SCJ
+

Tarnów, IX.2021 r.
Re-lektura: 14.X.2021.

Adres-kontakt:
Adres autora


(0,7kB)        (0,7 kB)      (0,7 kB)

Powrót: SPIS TREŚCI



2. Żarem MIŁOSCI nasycone wybrane wypowiedzi Starego Testamentu
a. ZAMYSŁ odkupienia wpisany w sumienie i Objawienie
Powszechność ZAMYSŁU zbawienia
Głos sumienia
Odkupiciel w opisie dzieła stworzenia: Rdz 1
b. Odkupiciel zapowiedziany w PROTO-Ewangelii: Rdz 3,15
Zapis PROTO-Ewangelii Rdz 3,15
c. Obietnice Mesjańskie i systematycznie odnawiane Przymierze
3. Bóg w totalności oddania swemu żywemu OBRAZOWI
a. Będziesz miłował twojego Boga ... z całego swego serca
b. Bóg dający z siebie wszystko a Lud Boży Boga wciąż zdradzający
4. Wierność Boga ZAMYSŁOWI Zbawienia po apostazji kultu cielca
apostazji kultu ciela

a. Bóg ostrzega przez Sługi swe Proroków
b. Klęski w następstwie zdrady miłości przyrzeczonej Bogu
Masowa apostazja za Manassesa
Wyznanie Jeremiasza
Wyznanie Ezechiela
Z czasów Dawida: Boże Miłosierdzie
5. Ozeasz - Oblubieńczość Bożej Miłości
6. Jeremiasz: ból z powodu zatwardziałości Judy
7. Zdumiewające wynurzenia ‘Małżeńskiej Miłości Boga’
u Deutero- i Trito-Izajasza

a. Z misji Proroka Proto-Izajasza
b. Wnurzenia oblubieńczo-małżeńskiej miłości Jahweh
u Deutero-Izajasza

c. Jahwéh jako Małżonek swego Ludu u Trito-Izajasza

Rozdz. Siódmy. BOŻY ZAMYSŁ A WOLNA WOLA LUDZKIEJ OSOBY

1. Jeszcze raz: Ludzka OSOBA wyposażona w wolną wolę
Nieodzowne wyposażenie OSOBY
Ryzyko stworzenia wolnej woli
2. Dar wolnej woli podarowany OSOBIE mężczyzny i kobiety
3. Wolna wola OSOBY a Boży ZAMYSŁ odkupienia
4. Boży ZAMYSŁ zawsze otwarty a wolna wola w blokowaniu Boga
5. Przerzut grzechu podstawowego na łamanie innych Przykazań
Rola zsyłanych klęsk dziejowych
Niestrudzone nawoływania Boże przez Proroka
6. Wnioski z rozważań Księgi Jeremiasza
Zatwardziałe odrzucanie Słowa Bożego
Czy postawa Judejczyków to grzech przeciw Duchowi Świętemu


Obrazy-Zdjęcia